nie wiem jak tam u was ale u mnie picie gazowanego a taki jestLift w podróży nie kończy się zbyt szczesliwie
nie wiem jak tam u was ale u mnie picie gazowanego a taki jestLift w podróży nie kończy się zbyt szczesliwie
Wiadomo, że każda nowość jest w szkole rewelacją. Jak ja zaczęłam nosić sobie na śniadanie marchewkę i wcinałam ją podczas przerwy też wiara dziwnie się patrzyła i zaraz były pytania czy jestem na diecie. Ale teraz juz to akceptują, nie no może nie teraz, bo cały czas to akceptowali :P Najgorsze jest, to że ciagle słysze od kumpelek "Daj gryza!!" i zamiast zjeść całą marchewkę, która jak wiadomo w 100 g ma tylko 35 kcal, zjadam tylko połowę i ograniczam kalorie ;// Ale cóż zrobić trzeba być koleżeńskim.
A co do wycieczki, to ja też mam taki problem. Ale myslę, że jakieś owoce i pieczywko chrupkie wezmę i będzie ok
ja do szkoły zazwyczaj biore rzeczy które nie wzbudzana podejrzeń nie lubie sie ludizom tłumaczyc... czyli: jabłko lub kanapke lub jogurt lub sok lub batonik zbożowy lub knoppers (132kcal )
ja d oszkoly biore kanapeczki z chlebka pelnoziarnistego albo bulezki owsianej i to nie robi zadnych podejrzen;p
ale obawiam sie ze jakbym przyniosla marchewke to od razu byly by glupie komentarze:/
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Ja stwierdziłam, że nie bedę się przejmować tym co ludzie gadają. Jem sobie marchewkę, bo mam na nią ochotę i niech się zazdrosnicy wypchaja Najczęściej głupie komentarze wychodzą z ust nieco grubszych osób, więc moim zdaniem sa one poprostu kierowane pod Twój, mój czy każdego innego kto się zdrowo odzywia czy odchudza kierowane ze złośliwej zazdrości
Wycieczka nie była za ciekawa pogoda była kitowa i do tego kierowca nie umiał wyjechać z Wrocławia i kręciliśmy sie w kółko Lifta nie kupiłam bo akurat już wykupili ale wziełam wode z filtra i ok. byliśmy w McDonaldzie ale ja nic tam nie kupiłam bo mialam jeszcze kanapke z domu :P
widzialam ze są podane wartości kcal na opakowanich w McDonaldzie i taki chesseburger ma 300kcal takie małe głowno i zaraz jest sie głodnym i do tego tak to wszystko śmierdzi ociekającym tłuczszem ehh..
POZDRAWIAM CMOK!!
Pipinio gratulacje że nic nie kupiłaś w McDonaldzie na tej wycieczce! Rzeczy z McDonalda jakoś łatwo mi jest sobie obrzydzić :P
Ja jak bym jadła w szkole marchewkę to chyba by się na mnie wszyscy gapili jak na kosmitkę! Już było wielkie halo jak jadłam kanapkę bez masła (bo każdy chce gryza i tak się wydało )... Tak ludzie potrafią pomóc nieraz Ale trzeba to powoli łamać - może się przyzwyczają
Niedługo mam kolejną wycieczkę i to trzydniową to się trzeba będzie zastanowić co wziąć na pewno skorzystam z niektórych waszych rad! Dzięki i pozdrowionka, jakby ktoś miał jeszcze jakiś pomysł to jestem bardzo ciekawa! Her
Ponoć wiara czyni cuda a ja wierzę, że się uda!
forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68510&postdays=0&postorder=asc&sta rt=1000
A ja biorę zwykle jabłko albo kanapki no i cóż...jest sensacja że w ogóle coś jem, bo oni myślą że się głodzę.
A jak biorę wafle ryżowe, to zwykle się dzielę :P Czasem nawet sama częstuję :P
Zakładki