-
Ja niesteyt największy apetit mam popołudniu...
-
Hej ślicznotki!
Ja mam ostatnio straszny młyn w pracy, więc nie mogę tak czesto zaglądć na forum...
Dietka prawie idealnie - prawie, bo wczoraj zjadałam pół paczki chipsów, które kupił mi mąż w nagrodę za to, że wracałąm wczoraj samochodem z Wrocławia do domu. W końcu zaliczyłam ten Wrocław, bo okropne korki są i kierowcy dostają szajby
Ale za to pojeździłam na rowerku stacjonarny godzinę... może dziś też się uda, choć ostatnio pracuję jeszcze do późna w domu
Dziubusiu - przepisy light sa podane na tej stronie ( na głównej jest link)
Życzę miłego dnia!
Buźka!
-
Witam!!!
wlasnie poczytalam sobie przepisy-ile pysznosci...i zglodnialam
ide wlasnie cos przekasic
cwiczylam juz na skakance, tradyzcyjnie pol godzinki i mysle ze na dzisiaj wystarczy...czeka mnie dzis spotkanie ze znajomymi....... jedzenia bedzie mnostwo ale postaram sie kosztowac tyle ile to konieczne, trzymajcie za mnie kciuki! pozdrawiam serdecznie!
-
Dziubusiu trzymamy kciuki i wierzymy,że przetrzymasz jakoś to spotkanie...a swoja drogą to ja bardzo jestem ciekawa,gdzież ta nasza Gosia się podziewa??? 
Mój dzień był bardzo planowy...prawie 1000kcal.Właściwie to niedawno dopieor wrócilam...też byłam na spotkaniu..ale tam nie dawali jeść
nie było żadnych pokus.
Wróciłam głodna jak wilk i to wielkie szczescie ,ze jednak nie rzuciłam sie na lodówkę...chociaż w tej lodówce to też nie mam za wiele rzeczy...tylko to co lubią moje dzieci..no bo komu ja mam kupować???
Ok..życzę spokojnej nocy...do jutra.
-
CZeść kochane!
Mi też udało się przeżyć dzien bez pokus, a to dlatego, ze pracowałam do późna i jeszcze wracałam autkiem i byłam tak zestresowana i zmęczona, ze padłam jak kawka...
I dobrze, kto śpi ten nie grzeszy
Dziś chyba przekąszę słodkiego - bo jest Dzień Chłopaka i mój luby dostanie ode mnie jakiegoś łakocia. A znając jego - podzieli się
Lavazza - najlepszy sposób na nie podjadanie to pustki w lodówce!
Dziubusiu - podziwam za zapał do ćwiczeń - moja skakanka poszła do lamusa, odkąd w domu pojawił się rower. Wolę pół godziny na rowerze niż na skakance
A jak było na spotkaniu??
Życze miłego dnia!
-
Dzis jest rzeczywiscie Dzien Chlopaka?? cos mi sie zdaje , ze w zwiazku z tym ze panowie nie maja panstwowego dnia jak my, to maja kilka razy w roku swoje swieto
W takim razie musze tez szybko cos wymyslic, tylko co...Bo slodkosci chyba nie kupie, bo moj chlopak ostatnio jak patrzy jak chudne to sam zaczyna myslec co je i odmawia bardziej kalorycznych posilkow
chyba mu marchewka kupie..
-
Hej ..dzisijeszy dzień zaczynam z usmiechem...własnie jem drugie śniadanko...czyli sałatkę z marchwi,pietruszki,selerka i ogórka kiszonego..a łyżką jogurtu...mniam....bardzo mi smakuję...no i mały deserek...czyli 100 ml kefiru z 10 dkg.malinek....Jestem już po porannych ćwiczeniach ,więc spokojnie mogę zabrać sie za porządek w domku...jak zwykle popołudnie mam zajęte...
Co do dzisiejszego dnia płci męskiej...na szczescie moja połówka wyjechała więc w sposób dietetyczny moge tylko posłać mu całusa telefonem
Piszcie koniecznie ....GOŚKA!!!! Ty niedobra KOBIETO..gdzie Ty jesteś????
Całuski.pa
-
hehe ja juz kupilam dla brata i tatusia
-
Hej Slicznotki!!!
POwiem tak-udalo sie i nie udalo... imprezka byla wspaniala, jedzenie niestety tez... zjadlam to co musialam obowiazkowo czyli to co serwowala gospodyni: ciacho (powiem wam ze pyszne,ale jakies...za slodkie!dobry znak
), lody, i 2 kawalki pizzy (moglam tylko jeden, ale eeekhm...no... dobrze ze nie 3
). Ogolnie dzien zamknela okragla sumka 2000 wiec to jeszcze nie tragedia... a i tak jestem z siebie dumna bo u mnie zawsze 1 ciacho lub inna rzecz pseudo-zakazana sprawiala ze puszczaly hamulce i jakis diabelek podpowiadal- zjadlas 1 to juz i tak po diecie,i jadlam tego duuuzo wiecej... a tym razem - umiar
a dzis tylko kisiel, salatka z pomidorow, ogorkow i salaty (plus dressing z oleju,ale to podobno dobrze nawilza cere od wewnatrz
) jablko-polecam gdy macie ochote na cos slodkiego pokroic na kawalki i posypac cynamonem, mozna zrobic na cieplo,pychotka! i narazie tyle. I cwiczylam godzine na steperze-ogladajac Pensjonat pod roza
i 15 minut na hula hop... na przynajmniej czuje ze wczorajsze grzeszki odpokutowalam troszke.....
Celebrianna- na skakance skacze przy takiej plytce...slucham jej i znam juz na pamiec, ale lubie i wiem sluchajac tych piosenek jakos szybko leci... a rowerek stacjonarny to super sprawa...siedzisz i pedalujesz,sama wygoda
ale niestety jak sie orientowalam ostatnio w tesco ponizej 400 zl nie schodza
wiec coz pozostaje? a i tak juz niedlugo moje cwiczenia beda sie ograniczaly do chodzenia na przystanek i po uczelni... 
Pozdrawiam wszystkie odchudzaczki!
Milego wieczorka!
A gdzie sie podziala Gosia?? 
Buziaki!!!!
-
A Gosia was odwiedza ale się nie odzywa bo nawala z dietką-oj dajcie mi solidny ochrzan,czuję się jak czarna owca
może jutro się uda odzyskać humorek
wstyd mi przed wami i do bani z tym moim przeklętym charakterem,piszcie bo to dodaje mi sił jak czytam ze wam się udaje-buziaki dla was
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki