-
No to Gosiu niedlugo urodzinki tylko uwazaj na torcik ja wiem, nie jest latwo, ale jest o co walczyc, a razem napewno sie uda... zreszta wam juz sie udaje, jestem pelna podziwu! ja przed chwila zjadlam kolacyjke, pol maslanki truskawkowej z platkami -pychotka i slodkie dzisiejszy dzien zakonczylam bilansem kolo tysiaczka kcal wiec jest dobrze a teraz zmykam, ide sie randkowac, ale odezwe sie jeszcze jutro... buziaczki!
-
Randkuj,randkuj i spalaj kalorie Dziubusiu kochana
Ja na kolacje wcięłam całego duzego kalafiora i czuję się pełna jak po nie wiem jakim obiedzie ale dobrze mi z tym uczuciem a jeszcze spalać będę z mężem Oj dziubusiu przyszło nam tu dziś samiutkim gościć
-
Przepraszam, jeszcze raz przepraszam za nieobecność ale
1. w weekend nie mam dostępu do internetu
2. wczoraj miałam tyle roboty, siedziałam do 19.00 w pracy i jeszcze na dodatek zemdlałam w autobusie w drodze powrotnej...
NAtomiast melduję:
1. W niedzielę wieczorem zakończyłam tydzień bez słodyczy - udało się :P pomimo wizyty u rodziców i teściowej , gdzie byłam kuszona czekoladkami, ciastami, chałwami itp. Nie poddałam się, bo myślałam, co ja wam napisze, jak ulegnę - po prostu wstyd, więc się powstrzymywałam.
2. Uprowadziałam rodzicom rowerek stacjonarny. Zaczęłam już "wycieczkować" w niedzielę. Wczoraj ze względu na przeładowany pracą dzień i omdlenie odpuściałam sobie, ale mam nadzieję, ze jestem usprawiedliwiona
3. Zważyłam się - 54 kg ( o 4 za dużo ) ale nie poddaję się.Trzymam się dietki 1100 kalorii do końca miesiąca, a potem 1200. Do tego oczywiście godzinka roweru dziennie. Czasem skakanka i callanetics!
W bojowym nastroju pozdrawiam Was!
Trzymam kciuki!
I wysyłam moc energii!
-
Hej kochane, jak tam postepy? pewnie nieeeezle Celebrianna podziwiam za weekend bez slodkosci... ufff postanawiam tez wytrwac, bedzie ciezko bo szykuja sie imprezki, ale dam rade!!!! zjadlam dzis jogurt lekkie sniadanko jogobelli i jabluszko no i napchalam sie woda i kawkami, czuje sie jak maly balonik ale przynajmniej juz nic nie zmieszcze, ech ta kobieca przebieglosc na obiad planuje kalafiora z kefirem - duzo tego a malo kalorii... Gosia ty tez wiesz co dla nas dobre przydaloby sie jeszcze cos pocwiczyc, planuje na stepperze, choc pol godzinki, skakalam 20 minut na skaknce, jak na mnie to wyczyn, bo ja taki leniuszek jestem... pozdrawiam i trzymam kciuki!!!!!! za was i za siebie, mocno mocno!
-
Hej dziewczyny....sorki za to,ze tak długo mnie tu nie było...naprawde mało mi czasu...a powinnam miec go wiecej bo wywiozłam swojego lubego na kilka dni i mam spokój...no ale jak już wczesniej mówiłam moje dzieic to bardzo aktywne osóbki i ja musze za nimi podażac Jeśli chodzi o dietke to trzymam się świetnie...stwierdziłam,ze moja dieta jest mało doskonała...to znaczy,ze za dużo jem owoców a za mało wartościowego jedzonka i skorzystalam z diety opracowanej przez lekarzy...wyczytałam to na którymś poście...teraz jem więcej warzyw a owoce sporadycznie tylko na podwieczorek i tylko kiwi i grapefruity.Gosiu czyżbyś była pod znaku wagi??? Bo ja też za kilka dni kończe 32 latka leci ten czas no nie??? No ale cóż do 7 msze jeszcze troszke zrzucić...to znaczy chociaz kilogram. Zawzięcie ćwicze hula-hopem i pochwalę sie z,e zauważyłam małą zmianę na moim brzuszku...mała opona mi ginie...coraz ładniejsza talia....o rany ale chwalipięta ze mnie.
Ok...spadam stąd ,bo musze zawieźć dzieci na naukę tańca.
Obiecuje czesciej zaglądac.pozdrowionka.papa
-
No jak tam Dziubusiu przyjmujemy usprawiedliwienia dziewczyn?myślę że tak tymbardziej że obydwie pilnuja dietki a to wkońcu o to chodzi
Tak Lavazzo ja tez jestem waga a urodzinki mam 5 no i mąż tez waga i córeczka tez..........cała trójka nasza obchodzi urodzinki w pażdzierniku oj może mi poradzicie cos lekkiego co tu mozna upiec i zjeść nie grzesząc straszliwie chociaż i tak chyba nie dam rady oprzec się ciastom jak macie sprawdzone przepisy na ciasta które zawsze wam wychodzą to ja poprosze bo mi się moje juz znudziły,dobra koniec o tych ciastach bo mi slinka leci
U mnie ok chociaż dzis pozwoliłam sobie na drożdżówkę z serkiem w pracy,no poprostu takiego miałam smaka e zjadłam i juz
-
Witam wszystkie Panie!!!
Ja też przepraszam, że się nie odzywałam ale ja z zupełnie innego powodu niż Lavazza! Było mi po prostu wstyd, bo wczoraj nawaliłam!!!!! uhhhh na całej linii...do obiadu wygłodziłm sie totalnie a potem jak zaczęłam jeść to jadłam bez końca...nawet nie będę wymieniać co w siebie wrzuciłam ale ogólny bilans wyszedł jakieś 2600!!!! Dobrze tylko że poszłam ćwiczyć bo tak to bym chyba w ogóle tu nie zajrzała??!!
Ale cieszę się ogromnie, że Wam dobrze idzie-trzymam dalej kciuki!
Witam Dziubusia bo jeszcze nie miałam sposobności!!!
Ale ulżyło mi jak się Wam wygadałam i obiecuję się poprawić!
Do następnego....
papapapa
-
ponoc w poludnie mamy najwiekszy apetit i ochote na cos lsodkiego po to je sie cos malego na podwieczorek...lub deser
-
Magda-to nic, bladzic ludzka rzecz... najwazniejsze ze dalej trzymasz dietke, o to przeciez w tym wszystkim chodzi jak bedziecie znaly jakies przepisy na niskokaloryczne (w miare mozliwosci hehhe) ciacha piszcie, chetnie skorzystam! ja narazie - 2 dzien dopiero - nie przekraczam limitu kalorii...oby tak dalej...papatki
-
Cześć dziewczyny.Jak zaczełyście dzionek??? U mnie jest fajnie...jestem własnie po sniadanku...teraz każdego dnia z rana robię sobie sałatkę z gotowanej marchwi,pietruszki,selera i ogórka i 2 łyz.jogurtu...do tego chlebek razowy....jak dla mnie pyszności...ale bardzo sycące.
Zaplanowałam sobie już cały dzień.....teraz ide poćwiczyć...ogolnie dzień bardzo zajęty.
Pozdrawiam i obiecuję,ze tu jeszcze dziś zajrze.pa.pa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki