-
kwiatusku lepiej by było się zwarzyć jutro jak już bo dzisiaj to to wszystko jeszcze leży w twoim brzuszku no i zobacz sam ciężar brokół i brukselki to już 1kg
A jutro, czy pojutrze to już zobaczysz prawdziwą wagę bo ci przejdzie przez przewód pokarmowy. Tylko wróć do dietki i nie załamuj się Możliwe że teraz twoja przemiana materii nabierze tępa więc nie martwiusiaj się
Może to pytanko co teraz zadam zabrzmi głupio, ale ile jadłaś to wszystko? Ciekawa jestem.
-
Dla mnie właśnie z lizakami nie byłoby najmniejszego problemu...... Kurcze,i to naprawde 10tysiaków???
-
Ja przedwczoraj miałam taki wyskok Może nie na 10.000 kcal, ale na 7 .000 raczej na pewno Przede wszystkim: NIC SIĘ NIE PRZEJMUJ, KONTYMUUJ DIETĘ. Nic się nie stanie od jednorazowego wyskoku. Waga wzrosła, bo miałaś w brzuszku dużo jedzonka przecieżNie dopuszczaj do głosy zbytnich wyrzutów sumienia, bo niestety wyrzuty sumienia często zagłusza się jedzonkiem.I nie zniechęcaj się- na pewno ci sie uda
Pozdrawiam!
-
o kurcze jestem w szoku
kwiatusku gdzies ty to zmiescila
-
Ja uważam , że nie ma co się załamywać mi też czasem zdarzają się wyskoki ale cóż brnę dalej przez dietę i wierze , że schudnę)) hehe ;D nie dopuszzam się ponadtodo uczucia strasznego głodu . wierze , że Ci się uda . TYlko się nie załamuj ja wczoraj zjadłam 3 małe paczki chipsów z każdej po 140 kcal około bo dwie miały po 25 gram:P heheeh i wyszło 420 kcal , plus rad'sa plus 6 żelków . ale cóż przecież nic się nie tsao a dzisiaj ide to sobie suto odpracować na działke hehe jak sobie troszQ pomacham rękoma to będzie dobrze pozdrawiam i zapraszam na mój Topic w "chce schudnąc" - Podjadam(((( i nie wiem jak mam skonczyc jeszcze tu zagladne pozdrawiam serdecznie i ja tez moglabym upchnac to wszystko do brzusia prócz brukselki i brokuł , chyba , że brokuły z serem żółtym smażone na patelni .... pyszota;P ale ciiii
-
10000 nie problem mowisz masz!!!!!hehe oj ajk ja bym sie z checia nawcinela...mhmmmm dizs mi chodzi po glowie taki bialy chleb chrupiacy jeszcze goracy z dobrymmmaselkiem i solkamhnmm taakie wspomnienie z dziecinsstwa naszczescie nie ma tego w domku...ale jest drozdzowe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!! ufff a;le nic zrobie dzis pomidoroweczke i bede to wcinac:: a jezeli chodfiz o skoki awagi to u mnie normalnie po jedzonku duzzzympotrafilam przyjezdzac do domu ze szkoly pierwsze co oczywiscie na waga 71 szczesliwa a z domku wyjezdzalam i bylo w porywach do 77 wyobraacie sobie na weekend przytyc 6 kg...ale to jeszcze w szytstko zalegalo ale co sie przytylo to przytylo...a moje rekordy jedzeniowe sa rowniez niesamowite skubnelam znowu drozdzowego
-
masakra z tym jedzeniem przed eita toja tez chyba cos w granicach 7 tysiakow jadlam a teraz 1000kcal i uwazam ze i tak jem duzo :P
-
wieciee.........sama sie sobie dziwie gdzie to poupychałam heh a dzis waga tylko o kg mniejsza ..niz wczoraj po opychaniu czyli 55kg...ehh
-
kwiatusku ciesz sie ze nie podskoczyla
a swoja droga ja mialam dzien wysoko kaloryczny z okazju zakonczenia sesji
raz na jakis czas mozna poszales a najgorsze jest to ze nie wiem ile zjadlam kalorii
ehhhh jutro juz koniec z wyskokami bo na wakacjach zawsze tyje i nie wiem czemu moze z braku zajec
-
Jestem ciekawa dziewczyny, jak Wy liczycie te kalorie, skoro wyszło Wam 10.000. Ja, licząc już na górkę, znalazłam tu tylko ok. 7000.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki