powinnam wlasnie zapisac sie na jakis aerobik innaczej to kiepsko bedzie!
Zaczac sie ruszac ,to jest to! pozniej to leci! heheh,na spacery staram sie chodzic codziennie!bedzie dobrze!w grupie jest razniej!
Wersja do druku
powinnam wlasnie zapisac sie na jakis aerobik innaczej to kiepsko bedzie!
Zaczac sie ruszac ,to jest to! pozniej to leci! heheh,na spacery staram sie chodzic codziennie!bedzie dobrze!w grupie jest razniej!
Witam serdecznie
zaczynam od jutra!!Trzymajcie kciukiII Za wszystkie cenne rady dziekuje
anarada juz trzymam i to mocno kciukasy!a ty chyba juz cos stracilas sadzac po suwaczku!
Annarda witam się serdecznie w naszym gronie :D widze, że cel mamy taki sam i podobną wage wyjściową :wink: jak długo zajęło Ci dojście do tej wagi, bo ja też kiedyś tyle ważyłam i tęsknie za tym :?: :( zastanawiam sie w jakim czasie powróce do mojej poprzedniej wagi :roll:
DavisGirl widze, że Tobie tak samo się chce jak i mnie :P ja wieczorkiem troszke sobie poćwicze jednak, bo mam teraz okres małego zwątpienia :? , ale mimo wszystko nie poddaje się :wink:
nie poddawaj sie kasiek!jakos damy rady hehe,ale pozniej jak juz zejdziemy z tej diety to trzeba wlasnie strasznie uwazac,zeby jojo nie bylo,to chyba bedzie trudniejsze niz ta dieta!Jak ci dzien dzis minal?ja dopiero zaczynam dzien,pije kawe,bedzie dobrze........
u mnie w porzasiu jak narazie..kalorie staram się w miare możliwości liczyć i nie przekraczać 1000 :wink: za chwilke pomysle nad kolacyjką, bo jem ją przed 18 i dzień mogę zaliczyć do udanych :D
nie mam zamiaru się poddawać :D przetrzymam to i walcze dalej :twisted:
a bedac na 1000 wliczacie slodycze w limit? tzn czy je wogole jecie?
ja bardzo sie pilnuje z kaloriamii!jeszcze dzis nic nie jadlam ale u mnie dopiero 9 rano jest!
jezeli chodzi o slodycze to ja w ogole ich nie jem,tak samo jak kartofli i chleba,alkohol tez jest wyeliminowany mysle ze dzieki temu efekt chudniecia bedzie szybszy.Ze slodyczami mam ten problem ze jak sprobuje choc troche to pozniej jestem strasznie glodna:( i jeszcze jedno! pijcie duzo wody!
oj moje kochane ja nie wiem co ze mną będzie - zle liczyłam te kalorie głupia jestem!!! Np taki zwykły jogurt mały opakowanie 125 ml no i liczyłam tyle i tyle zapominając że 100 ml nie równa się 100 g... :cry:
a ostatnio nie mam czasu zjeść kolację, bo bywam w tym czasie na randce 8) i w dzień wychodzi mi tak 800 kcal :evil: dajcie mi w skórę, ale co mam robić? A poza tym na randce dużo spacerujemy i się całujemy hmmm :wink: więc jest spalanie kalorii, tylko że wracam do domu o 21 szej i nic już nie jem...buuu...boję się że jak potem zwiększę dawkę do 1000 kcal, mój organizm się zbuntuje :cry: ale te 800 kcal zdarzyło mi się zaledwie 3 razy (na razie)chuba zacznę zabierać ze sobą oprócz jabłek także jogurty na randkę. Albo jeść lody???
xixa staraj sie jednak dobijac do 1000,bo rozwalisz metabolizm,organizm przejdzie na tryb bardzo oszczedny i nie schudniesz tylko sie wykonczysz!
randki super rzecz-dobra motywacja do chudniecia,ja jak randkowalam z moim obecnym mezem wazylam duzo mniej,czlowiek sie pilnowal kurcze! po slubie sie czlek rozpasl! hehe
dziubusia,wliczamy :D
wszystko wliczmy :oops:
niestety :cry:
ja pozwalam sobie na słodkie czasem, ale zawsze je wliczam do 1000..niestety jest ten minus, że jak raz wezme, to potem cięzko jest panować nad sobą :x , więc lepiej w ogóle nie jeść :wink:
Wlasnie i tu jest problem ze slodyczami! ja tez nie moge przestac jesc jak juz sprobuje!dlatego sie nie tykam slodyczy na diecie!kasiek jak ci dzien minal?
jeśli chodzi o jedzonko, to w porzadku..na pewno nie przekroczyłam tysiąca, ale za chwilke policze sobie to dokładnie :wink: ale gorzej u mnie z ćwiczeniami, a dzisiaj jeszcze cały dzień jestem senna i na nic nie mam ochoty :roll: najchętniej to bym cały dzien spała :? zmuszam się troszke do ćwiczeń i ruchu, ale to troszke za mało :(
czesc DavisGirl i Kasiek85 :D
no i poza tym witam wszystkich. Już kilka razy czytałam Wasze sukcesy ale nie odważyłam się napisać. Mam 24 lata.Rok temu urodziłam synka. Od grudnia nie zjadłam nic słodkiego, czasem kisiel jak już nie mogę wytrzymać.Nie jadłam chleba przez prawie 2 miesiące i około 3 miesięcy stosowałam dietę niełączenia.Waga wyjściowa to 75 kilo.W kwietniu ważyłam 13 kilo mniej.Pod koniec kwietnia przerwałam dietę i jem wszystko na co mam ochotę ale co do słodyczy to trzymam się dzielnie.Nie zjadłam nawet okruszka od ciastka.Wiem że jak zacznę to będzie koniec Przez te 3 miesiące przytyłam 3 kilo.Obecnie ważę 65kg.To naprawdę cud że tylko tyle bo nie miałam umiaru Ale teraz biorę się na nowo.Mam do zgubienia jeszcze 10-12 kilo.Trzymajcie kciuki za mnie.Pozdrawiam
Od 4 dni stosuję tą diete i już 3 kg mniej! Jest super, stosuje tą diete, jest wyśmienita, a i ważne jest, żeby jeść 20 min, albo więcej, bo dopiero po 20 minutach żołądek przesyła fale do mózgu, że jest najedzony, i dzisiaj jadłam na obiad jajko przez 20 min. i byłam najedzona! TA DIETA JEST COOL, a i zaczynałam od wzrostu 166 - 7 przy wadze 68, a waże 65! Po prostu COOL!
eliza na poczatku zwykle tak szybko wlasnie sie traci wage ale to woda a nie tluszcz,przygotuj sie na to ze za chwile waga ci stanie i czasem bedziesz musiala dlugo czekac az w koncu powoli zacznie spadac w dol.
Annarada,jestes niesamowita,alez ty stracilas duzo wagi!to te pozostale kg to pestka dla ciebie,oczywiscie bedziemy trzymac kciuki mocno za ciebie!
Kasiek z ta sennoscia dzisiaj to jakas zmora,ja caly dzien snuje sie jak niezywa po domu!to chyba jakas ogolnoswiatowa zmiana pogody czy co?ja sie trzymam 1000! bedzie dobrze!
Witam:)
Jestem juz 4 dzien na tysiączku:] narazie idzie mi dobrze-tzn trzymam sie. Chciałabym wytrwac...kiedys udało mi sie wytrzymac 1,5 miesiaca i schudłam ok 6 kg....a teraz przytyłam przez wiosne-lato 8kg:( wygladam jak czołg, chłopak patrzy na mnie z politowaniem...koszmar. A we wrzesniu mam wesele siostry i nie mam sie w co ubrac bo w moim rozmiarze nic nie ma:( czy jest cos takiego jak letnia depresja?:) znacie moze jakies fajne sklepy we Wrocławiu z odzieża w rozmiarze 42?:)
Buźka dla wszystkich grubasków:*
Cześć Dziewczyny :D na poczatek Annarada, gratuluje takiego ładnego spadku wagi.oby tak dalej :wink:
Elizqa, Tobie także gratuluje tych 3kg, chociaż DavisGirl ma racje, na początek, to tylko woda...w każdym razie życze powodznia :wink:
Asiol jak bedziesz tu zaglądać, to na pewno wytrzymasz do końca :D
ja dzisiaj czuje się lepiej, ale pogoda nadal do bani :? mimo, że nie bardzo mogę kawe, to chyba jednak się napije, bo cały dzień bede chodziła jak naćpana :x
z kaloriami trzymam się dzielnie..wychodzi mi średnio na dzień ok 800-1000 kcal :D
po moim brzuszku teraz sama widze efekty, bo na początku zauwazyła je tylko moja siostra :wink:
dietkuje się już3 tydzień i z niecierpliwością czekam na owoce pracy tego tygodnia :D
Witam wszystkie dzielne dietkowiczki!
U mnie mija dziś 3 tydzień "oszczędnego jedzonka" Widzę już pierwsze efekty i mam motywację by gubić kolejne kilogramy. Jest ok, oby było tak do końca.
Pozdrowienia i życzenia wytrwałości w waszych postanowieniach dziewczynki( i chłopcy, jeśli są tu takowi :P )
Witam dziewczynki!
ochelcia,ja dopiero po trzecim dniu jestem ,uf marze zeby byc juz po 3 tygodniu! waga ruszyla w dol,no ale to woda wiec specjalnie euforii z tego powodu nie przezywam.
Asiol to my obie zaczelysmy dietkowanie w tym samym czasie!ciekawe jak nam dalej bedzie szlo!u mnie we wtorek bedzie wazenie!ciekawe ile po tygodniu waga spadnie w dol!
Kasiek u mnie pogoda tez do bani,ja pije rano kawe ,zawsze,moze to niedobrze ale nie moge sie bez niej obudzic!trzymajcie sie!
DawisGirl bądź dzielna, z naszą wagą jest tak jak w przysłowiu ziarnko do ziarnka... u nas z dnia na dzień te ziarnka spadają i dadzą z pewnością świetny efekt.
Jestem właśnie po kolacyjce- objadłam sie jak.... :P a teraz zmykam na spacerek to zdąże jeszcze coś spalić.
Miłego wieczorku. Pa! :P
idzie mi dobrze!staram sie nie myslec o najadaniu sie,chce przestawic myslenie na to ze nigdy juz nie bede jesc jak jadlam i ze jak zrzuce kg to musze zmienic styl odzywiania sie! na spacerek to chyba nie dam rady sie wybrac ale moze rower stacjonarny zalicze!
hej dziewczyny :D ja dzisiaj już nie wytrzymałam i weszłam na moją wage no i nie rozczarowałam się..kilogram znów mniej, czyli 72kg :D ..moje ważenie jest dopiero w poniedziałek, więc wtedy zmienie tickera :wink: ciągle wydaje mi się, ze nie trzymam dietki, bo jem tak jak zawsze, tylko mieszcze się w 1000, a tu prosze :D już nie mogę się doczekac aerobiku i basenu..wtedy, to mi ładnie poleci z wagi :D
kasiek gratuluje!!!!!!!!!!!!!!nic ci sie nie dziwie ze na wage nie moglas sobie odmowic wejsc! ja mam moje wazenie we wtorek,ciekawe ile schudlam!ciekawa jestem ile tobie poleci w dol! no super!!!!!!!!!!!!!!!
Hej dziewczątka!!
Zupełnie zapomnialam o was, wybaczcie :(. Ja dalej jestem na tysiączku, ale nic nie schudłam :(. Na szczęście się nie poddaje :D
Kasiek- oczywiście gratuluje :)
Witam wszystkie dietkowiczki w sobotnie, pochmurne popołudnie!
Pogoda pokrzyżowała mi plany - zaplanowałam sobie spacerek i nici z niego wyszły, bo niestety ropadało sie na dobre :( Cóż jakoś to przeżyję. Zabieram się za godzinną gimnastykę a potem kolacyjka, na którą wcale nie mam już chęci, ale cóż muszę się zmusić, żeby do tysiączka dobić.
Pozdrowionka dla wszystkich, miłego weekendu.Pa!
Nantosvelta nie przejmuj sie zastojem, ja tez to mialam. Musisz po prostu miec więcej ruchu i przetrzymać , wtedy waga ruszy i trzymaj się tysiaczka.
Ale malo dzisiaj dziewczyn, gdzie one wszystkie sie pochowały?
:D :D
ja sie melduje :D
u mnie hmmm... ostatnoi roznie jest. mam ochote na czekloadke -ale twarda jestem i sobie nie kupie:)
bo ma musze chuda byc!
jak my wszystkie!!!!!
No staram się nie przejmować. Lepiej będzie jak będe na razie omijać wagę szerokim łukiem :]
Właśnie zrobilam nową stronę: www.republika.pl/nanrecenzje
no to ja też się melduje :D
dziękuje Wam za te gratulacje, na serio pomagają :D
Dzisiaj ładnie dobiłam sobie do tysiąca i ruchu też troszke miałam :wink: już mi się chce iśc na aerobik, ale musze być cierpliwa :( póki co ciesze się moim spadkiem wagi i już nie mogę się doczekac poniedziałku :D
wiecie - chyba powrocilam do mojej stalej wagi. jasna cholera!!!
a moze to tylko chwilowe?
tfu! wiem, ze zd duzo ostatnio jadlam...
mam ochote wyklinac!!!
wrrrrrrrrrrr :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Zebulun nie przejmuj się, a przede wszystkim nie poddawaj :!: Po prostu wróć do dietki i przestrzegaj jej... nie pozwalaj sobie za bardzo, a na pewno znów bedziesz chudła :wink:
witajcie kochane...
na tysiączku schudłam ponad 50 kg...i zawsze wszytkim go polecam i będę polecać. Plus ćwiczenia.Wiem że nie każdy się do nich zmobilizuje, ale uwierzcie, można się przyzwyczaić.
Marzenko moje GRATULACJE :!: :!: :!: jesteś godna podziwu :D
kasiek85 - dzieki za dobre slowa.
ech... czasem ciezko jest - i u mnie wlasnie jest to ciezko...
ale nie dam sie!!!!!
bo co? cialo nie bedzie mialo nademna przewagi!!!!!!!!
cwiczymy! tzn ja bede ciwiczyc. wiecej oczywiscie, bo cwicze mniejwiecej reguralnie:)
pozdrawiam wszystkich:)
Hallo po weekendzie:)
Kurcze przeżyłam horror...byłam u rodziców na weekendzie:/ u nich nie da sie nie jesc:( ale tylko 100 kcal zjadłam za duzo wiec chyba nie jest zle:) zwazylam sie w domu (choć prawidłowo dopiero jutro bede stawac na wage) no i w samych majtuchach wyszło mi 70 kg:> wiem ze to sama woda...ale jak człowieka cieszy:):) kurcze zaciskam zęby i walcze z tym tłuszczem:] Czy jest moze ktoś z Wrocławia kto poleci mi jakis fitness? Zeby nie było że same chudzielce i ja:)
Widzę, że 1000 jest bardzo popularny. No, cóż. Ja też wybrałam tę dietkę.
Początek był 3 dni temu. Jak narazie nie wiem czy coś ruszyło. Zwarzyć się mogę dopiero w siódmym dniu diety. Raz na tydzień, już się nie mogę doczekać aż stanę na wadze. 8)
Startuję od 60 kg. Mam 158 wzrostu. Na początek założyłam sobie cel 5 kg niżej. A jeżeli się uda to kolejne 5 i będę laska! :)
Trzymam za wszystkich kciuki. Pozdrawiam.
PS. Interesuje mnie ten "suwaczek wagi". Gdzie (i jak) go mogę zrobić?
na stronce www.tickerfactory.com :D zrób sobie tickera i skopiuj bbCode i wklej do profilu towarzyskiego, gdzie pisze sygnatura na forum i to tyle :wink: