mnie wkurza jak gotuję, gdy ktoś (rodzina najczęściej) zagląda mi do garnka... eh...
mnie wkurza jak gotuję, gdy ktoś (rodzina najczęściej) zagląda mi do garnka... eh...
qwerq Ja Cie prawie na kazdym topicu widze po jednym zdaniu wtracasz i do nastepnego Ehh mi sie juz nawet pisac nie chce leń leń i jeszcze raz leń...A co do zagladania nawet mi nie mów U mnie to samo "a co robisz" a co to" aczy to dla nas" albo wyjadają....
spryciara81 Wiem cos o tym u mnie robią to z premedytacją wiedząc ze sie odchudzam potrafią jak na złosc przyniesc mi do pokoju cos słodkiego niby tylko kawałeczek...proste raz drugi trzeci odmówie a za 4 spróbuje troche i co? i ide po jeszcze
czarnaZuza wiesz zamną ostatnio chodzą koktajle rózne np waniliowe bananowe i soki w sumie nigdy nie była fanką ale jak soebie teraz pomysle ze cos takiego istanieje ( koktajl bananki do tego lody) ehhh Ogólnie smaki to smaki czuje sie jak cięzarna
mala04 Zrobiłam ostatnio szrlotke miałam oczywiscie nie jesc a gdzie tam jak juz kawałek poleciał poleciały nastepne 3 A czekolada pewnie jak bym sie dorwała nawet 2 tabliczki nie były by mnie w stanie zamuulić
a ja się wam przyznam, że dziś zjadłam ten tort z wafli i mleka skondensowanego...ale tylko 3 malutkie kawałeczki!!! Jestem usprawiedliwiona??? powiem wam też, że nie wiem, co się ze mną dzieje, ale NIE CZUJĘ SMAKU takich "mieszanych" słodyczy, wolę coś konkretnego (czekolada ) więc postaram się juz nie szaleć i jeść słodycze RAZ NA TYDZIEŃ na razie tak obiecuję bo ostatnio za dużo sobie pozwalam!!! Nie tyję co prawda, ale mam już wyrzuty sumienia!!! To prawda, ja też mogłam się oprzeć słodkościom latem, nawet na początku jesieni, ale teraz, jak jest zimno, ciągle na coś mam ochotę...chyba potrzebuję więcej błonnika
co do ćwiczeń, to leniem nie jestem, a raczej jestem, ale przełamuję się i ćwiczę 4 razy w tygodniu!!!
dziewczyny, czy przypadkiem nie złapałyście jakiegoś wirusa przeziębienia>>bo ja jakoś słabo się czuję
Zuza, no wiesz, wróciłam do was po bardzo długiej przerwie i chciałam sie podzielić paroma moimi spostrezeniami na rozne tematy. A to nie prawda, że po 1 zdaniu wtrącam (patrz - inne topiki). Co do tego zaglądania w garnek, to nie chodzi mi tu raczej o wyjadanie, tylko o komentarze typu "oooooooo, taka chudziutka ta twoja zupka, dodaj sobie mączki i śmietanki, bedzie lepsza" i tym podobne :]
A co do przeziębień, to ostetnio faktycznie wszyscy chorzy. Ale to spowodowane jest tegoroczną zmienną temperaturą. Wychodzi się z domu rano i jest bardzo zimno, potem po wyjściu z uczelni, szkoły, pracy cieplej i nie wiadomo jak tu sie ubarać... Ja jem codziennie Actimel i wcinam witaminki (w tabletkach i jarzynkach i owocach) i na razie (odpukać) mnie nic nie bierze.
Trzymajcie się cieplutko
ja sie tesh bombarduje miodkiem i cytryna bo amm zwyczaj alapc ropna angine na jesien i woisne. z reguly tak jush ze mna jest.
Wczoraj wyszlam kota wypuscic z domu i tak przypadkiem otworzylam szafke i wtrabilam 4 kostki czekolady. Cholera. Na wadze jak na zlosc 64 kilo, a bylo 63. Zbliza mi sie @ i w ogole pogoda marna. Za to pije kilka kubkow zielonej herbaty dziennie a na kolacje staram sie jesc marchewke. Tylko i wylacznie. Zmuscie mnie do cwiczen
wiecie co? O zielonej herbatce mowa, więc polecam, bo jest moja ulubioną herbatą herbatke zieloną z opuncją firmy TEEKANNE - pyyyyyyyyyszooooooootka!
a ja ekspresową albo aromatyzowaną, taką z bananem, brzoskwinią i czymś tam jeszcze
czarnaZuza, zmusić cię do ćwiczeń??? Hhmmm...a ćwiczyłaś przedtem??? Chodzi mi o to, czy masz wyrzeźbione mięśnie??
a własnie... takie herbatki owocowe (ale nie pod tytułem "herbata owocowa"), np. firmy Dilmah (jest masa smaków) chyba mają 0 kalorii, prawda?
Zakładki