Strona 61 z 101 PierwszyPierwszy ... 11 51 59 60 61 62 63 71 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 601 do 610 z 1001

Wątek: A co do chlebusia;) ??

  1. #601
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    no widzisz jak to jest!!!

    co do angielskiego, jestem tępa, właśnie odrabiałam pracę domową, nic a nic nie rozumiem

    czasami też nie mam ochoty by coś zjeść...ale to tylko czasami. ostatnio mam wilczy apetyt!!!

    wiecie, mama zwróciła uwagę, że zbyt często jem placki z mąki, to ja jej tłumaczę, że przecież to tylko mąka i woda, do tego ta mąka jest pełnoziarnista!!! No i że jak zrobię takie placki i posmaruję je serkiem albo czymś to wychodzi mi nawet mniej kalorii niż gdybym jadła zwykły chleb, a objętościowo jest tego więcej, no i cieplutkie...powiedziałam mamie, żeby się nie martwiła, bo nie przytyję, ale ona tylko się ze mnie nabija jest złośliwa, więc ja też nie pozostaję dłużna

  2. #602
    qwerq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    chyba lepiej jak mama narzeka, że jesz za dużo, a nie za mało... mówię ci, skądś to znam...

  3. #603
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    Zuza -> poproś Triskell (jest w XXL) mieszka w USA.
    pozdrawiam
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  4. #604
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    hej, moje drogie!!!

    atention atention!!!!!!!! otóż, postanowiłam od jutra skończyć z liczeniem kalorii!!!! PRZESTEJĘ LICZYĆ KALORIE, bo mi to się znudziło nie wiem i tak, po co to robię, skoro wiem, ile mogę zjeść na śniadanie, ile kanapek, co na podiweczorek, plus jakieś owocki i serki na dodatek...znam swoje porcje, zapotrzebowanie ok. 1800 - 1900 kalorii, a już mi zbrzydło liczenie, co i ile wkładam na kanapkę!!! Każda łyżeczka margaryny, plasterek sera czy pomidor!!!! dość!!! Kończę z tym!!! Oczywiście, nie zamierzam rzucać się na kaloryczne żarcie czy jeść gigantyczne porcje, po prostu CHCĘ SIĘ WYZWOLIĆ...Nie liczyć kalorii, nie myśleć, że TERAZ muszę coś zjeść, bo nadeszła pora...zamierzam jeść, gdy będę głodna. Oczywiście, nadal będę zabierała ze sobą na uczelnię masę zdrowego jedzonka, ale nie będę liczyła obsesyjnie kalorii nie chcę ciągle myśleć o kaloriach, ale nie martwcie się - będę się pilnować i nie mogę przytyć!!! Powiadomię was o skutkach

    pozdrawiam

  5. #605
    Awatar czarnaZuza
    czarnaZuza jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-07-2005
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    23

    Domyślnie

    Trzymam kciuki Dzis zrobilam sobie pierniki, oczywiscie maja pewnie pelno kalorii, ale nie zjadlam ich duzo. Ehh... Mysle, ze jakies 1200 na dzisiaj. Blee... Juyto juz musze trzymac sie zasad.

    Mój Tygrysek na szlaku diety

  6. #606
    qwerq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    xixatushka69, ja juz sie nie odchudzam, trzymam wage i mi też liczenie zbrzydło. wiekszość miar (tych produktów, które jem) mam w sumie w głowie, więc szacuję sobie +/- kalorie, zjadam dziennie tyle, ile wynosi moje zapotrzebowanie na energię dziennie i nie grubnę. Trzymam wagę, a nawet wczoraj miałam miła niespodziankę, bo stanęłam na wage i 2 kg mniej niz w zeszłym tygodniu. Bez wyrzeczeń, bez liczenia. Po prostu taka mała niespodzianka. Najlepsza dieta to MŻ i koniec kropka. Zawsze wtedy schudniemy. No i zamiana produktów na zdrowsze. pozdrowki

  7. #607
    Kenzo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    xixatushka69 -> naucz mnie tego samego...Bo ja myślę...obsesyjnie i nie widze końca mojej diety..chcę więcej, jeszcze, mimo że prawie już nie chudnę...Nie wiem, co się ze mną stało :/

  8. #608
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pris dzieki za wskazówki juz napisałam

    xixatushka69 nio widze ze mocne postanowienie,ja tez sie nad tym zastanawiałam ale jednak pozostane przy liczeniu,tak bedzie najlepiej bo ja znam swoje "na oko"
    Choc z drugiej strony jak uda mi sie wyjechac do anglii nie wiem czy bede miec tam czas na diete w sensie na liczenie kcali itp az sie boje co to bedzie

    Kenzo czym bardziej obsesyjnie podchodzisz do diety tym bardziej ona działa na przekór Ciebie Niestety,czasem nalezy podejsc z dystansem,nie wazyc sie nie liczyc skrupulatnie poprostu zapomniec o diecie niech ona bedzie naszą codziennoscia w ten sposób schudłam.

    Zuzaczku ja ostatnio znowu wpadłam w wir słodyczy niestety tu szarlotka tu batonik tu "słodka chwila" ehh koszmar,zauwazyłam ze ja ma stresa to jem słodycze bo nic innego nie chce mi sie jesc niestety

  9. #609
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    qwerq, miło miło, że nie jestem samotna i sama z tym...hmmm...problemem? nie, nie problemem myślę, że to może być nawet przyjemne. dzisiaj miałam 8 kanapek, ale zjadłam tylko 4, bo koleżanka miała urodziny, przyniosla na uczelnie...wodeczke, soczek przepyszny i taaaaaaaakie smaczne cukierki z nadzieniem...no to jak to zebym sie nie zalapala??? wiec po prostu logiczne że zjadłam mniej kanapek ale za to jutro juz jem normalnie, żadnego alkoholu ani slodyczy no no obiecanki... bo ostatnio jakos często zaczęlam słodycze jeść...co prawda w bardzo małych ilościach, no ale to też coś...i masz rację, qwerq, odkąd nie trzymam się obsesyjnie liczenia kalorii, schudłam jeszcze kilogram dziwne dziwne...

    zuzaksc, no, zastanów się, bo naprawdę jeśli uda ci się wyjechać do anglii, to nie myślę że będziesz miała czas na liczenie kalorii...oczywiście, mniej więcej trzeba...to chyba nas nigdy nie ominie...ale byle nie obsesyjnie

    kenzo, ja też tak miałam do tej pory, że ciągle i ciągle je liczyłam...bałam się, że jeśli zjem za mało albo za dużo, nie w porę lub coś "niedozwolonego", o 100 kalorii za dużo itp. to od razu dopadnie mnie jo - jo, że od razu przytyję, ale musisz sobie uświadomić, że to niemożliwe, nie można tak odrazu utyć - jeśli zmieniliśmy swoje nawyki i wielkość porcji, wszystko ok!!!! przynajmniej ja tak uważam. Jak na razie trudno mi się wyzwolic całkowicie, ale wiem, że jeśli teraz tego nie zrobię, to nie zrobię tego nigdy, bo to wciąga...oczywiście, na początku to było nawet ciekawe, ale im dalej tym trudniej...nie chodzi mi o to, że musimy zacząć jeść niesamowite ilości, pozwalać sobie na wszystkie zachcianki, ale po prostu musimy uświadomić, że NIE MOŻNA PRZEZ CAŁE ŻYCIE LICZYĆ KALORII!!! Prawda??/ nalezy nam się więcej luzu!!! Zgadzam się, że osoby, które są na razie na diecie - tak, ale myślę, że takie jak ja mogą powolutku to zmienić...ja chcę to zmienić dziś jadłam tylko wtedy, gdy byłam głodna...czyli co 2 - 3 godziny...po każdym wykładzie i przerwie...bo inaczej się nie da, taki mam rozkład dnia

  10. #610
    Zuzaksc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Z tym wyjazdem to ja juz sama nie wiem..Niby chce sie usamodzielnic i "odciąc pepowinke" ale jest ciezko jak cholera.Pozatym tak jak juz wczesniej pisałam boje sie ze diete szlag trafi Wiadomo,ze chcac sie zdrowo odzywiac w anglii trzeba tez miec troche kaski najtansze sa reczy z cyklu "sama chemia" czyli niezdrowe i tłuczace ehhh a cos trzeba jesc...Póki co jeszcze musze powaznie przemyslec sprawe choc w zasadzie wyjazd jest juz pewny wystarczy bilety zarezerwowac hmmm ale zawsze moge zostac wdomku nic na siłe

Strona 61 z 101 PierwszyPierwszy ... 11 51 59 60 61 62 63 71 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •