Mam ten sam problem....Zauważyłam,ze mi troche pomaga jak od razu po wdstaniu napije sie ciepłej owdy(piję taką z namoczonymi sliwkami albo miodem ale mozę byc tez sama) albo jakiejś herbatki owocowej lub ziołoej ale nie dużo zeby nie zabic całkowice głodu.Czytałam ze to "budzi"żołądek do pracy i przyjęcia sniadania.No i trzeba jeść powoli.Ostatnio nie mam czasu i znów mam te problemy ale było już lepiej:/
A to ze po kalafiorku sie ma mega balon to niestety nie uniknione...Mam tendencję to takich dolegliwości,dlatego kalafiora,brokułów,grochu i fasoli nie tykam od baaaardzo dawna