Mnie też to wkurza :/ Na wielu rzeczach w ogóle nie ma wartości odżywczych, albo też wkurzające jest jak coś biorę i pisze na tym, że ma 200ml, a kaloryczność podają na 100g :/ Z tymi zupkami na 100g itp. też się zastanawiałam i doszłam do wniosku, że jak piszą w sposobie przyządzania, żeby zalać 200ml wody to wtedy liczysz za... 200g? Hm, nie jestem pewna no ale ja tak robiłam. W końcu woda ma 0 kcal. Hmm jak by nie mogli normalnie napisać
Zakładki