Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 56

Wątek: Dieta Dr. Kwaśniewskiego

  1. #41
    Traszka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    qwerq jeśli chodzi o odchudzanie pegaz to jest jej sprawa, każdy jest indywidualną jednostką odpowiadającą za siebie, a skoro taka dieta jej pasuje to czemu nie miała by jej kontynuować. Co do cholesterolu to wykazano, że dieta Kwaśniewskiego jej nie powoduje, a nawet likwiduje jest wielu starszych ludzi którzy ją długi czas prowadzą, i czują się świetnie a ich wyniki są nawet lepsze od osób które odżywiają się "normalnie"

    pegaz jak idzie na tej dietce, rozumiem, że nie musisz liczyć kalorii na tej tzw. diecie? A skoro tak Ci kg lecą to musi być skuteczna, no i przyjemna ja też czasem zastanawiałam się czy jej nie spróbować ale mam obawy, czy czasami nie przytyję w końcu każdy organizm reaguje inaczej, pozdrawiam i życzę sukcesów

  2. #42
    qwerq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Traszka, przeczytaj moje wcześniejsze posty na ten temat, a dowiesz sie skąd mam takie zdanie na temat tej diety. A tak w ogóle, już co do paru osób to zrezygnowałam z doradztwem, bo i tak każdy robi co chce, nie każdy racjonalnie, ale "efekty" będzie miał. Ja bym tej diety nie poleciła sobie, ani nikomu z moich bliskich. Tylko tyle

  3. #43
    peegaz jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-11-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Traszka ja tez mialam takie obawy ale stwierdzilam ze sprobuje przez tydzien jak bedzie dzialo sie cos zlego to zrezygnuje. Moje znajome tez sie boja ze przytyja jak im mowie co jadlam to im slinka cieknie ale boja sie. Smieszne jest to ze one pewnie jedza to samo co ja tylko nie zwracaja na to uwagi i oczywiscie nie lacza produktow tak jak ja i dlatego tyja. Nawet sobie nie wyobrazasz jaka jestem szczesliwa i sama nie moge uwiezyc ze schudlam jedzac takie pysznosci

  4. #44
    peegaz jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-11-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    qwerq a jaka ty diete stosujesz i jaka bys polecila?

  5. #45
    rudakotka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Parowki i majonez NIET.

    Kiedys czytalam o tej diecie mnostwo (ale za bardzo lubie owoce i warzywa) i parowki sa zabronione bo wbrew pozorom kladzie sie w nie mnostwo skrobi ktora jest cukrem przeciez i generalnie mnostwo badziewia.

    Majonez tez nie jest dobry. Ale poszukam dlaczego bo juz nie pamietam

    pozdrawiam

  6. #46
    ala2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    peegaz
    Kiedyś stosowałam dietę Kwaśniewskiego. Rzeczywiście się na niej chudnie.
    Ale szybko przerwałam. Takie jedzenie nie jest dla mnie możliwe na dłuższą metę. Po jakimś czasie człowiek marzy o suchym drożdżowym cieście i jak czuje zapach smalcu to zbiera go na wymioty. Ale to zależy od upodobań. Ponadto cały czas miałam kompleksy, że wszyscy wokół jedzą normalne rzeczy a ja nie mogę. Wolę jeść mniej ale normalne jedzenie chuda wędlina + chleb, kurczak z rożna + ziemniaki, płatki na mleku itp., do którego jestem przyzwyczajona od dziecka.

    Wiem b. dużo na temat tej diety - czytałam wiele książek na jej temat. Jest stosowana i polecana przez wielu lekarzy, w tym prof. medycyny. Wg nich leczy wiele chorób a efekt spadku wagi to skutek uboczny (uważana jest nie tyle za dietę odchudzającą co za dietę leczniczą).

    Inne opinie diety Kwaśniewskiego to b. negatywne. Uważa się, że jest b. niezdrowa ze wzgl. na duże ilości tłuszczów zwierzęcych i białka. Znikome ilości węglowodanów, warzyw i owoców.

    Wśród samych "optymalnych" powstał rozłam na tych, którzy zaczęli się czuć źle po kilku latach stosowania diety i uważają, że dieta niskowęglowodanowa jest OK tylko trzeba pozmieniać założenia Kwasniewskiego. Np. jeść mniej tluszczu, trochę więcej węglowodanów i dużo białka.

    Generalnie, moim zdaniem, można jej sprobować ale trzeba mieć ogromną wiedzę na temat żywienia i przemian metabolicznych w organiźmie. Należy dokładnie przestrzegać zaleceń, łącznie z odważaniem składników. Pisałaś, że nie czytałaś książki - to błąd.
    Jeśli będziesz jeść zbyt dużo węglowodanów przy dużych ilościach tłuszczu wysiądzie Ci wątroba. Nadmiar białka - wysiądą nerki i wątroba. Jeśli przy diecie wysoktłuszczowej pozwolisz sobie na dużą ilość alkoholu zwłaszcza mocnego możesz mieć problemy z trzustką.

  7. #47
    peegaz jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-11-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    To ja powinnam teraz napisac ze owoce i warzywa to sama chemia. Pozatym nie jestesmy roslinozercami tylko nasz zoladek jest stwozony do przerabiania miesa nie zieleniny.

  8. #48
    ala2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez peegaz
    To ja powinnam teraz napisac ze owoce i warzywa to sama chemia. Pozatym nie jestesmy roslinozercami tylko nasz zoladek jest stwozony do przerabiania miesa nie zieleniny.
    To jest prawie dokładne zdanie z książek dra Kwaśniewskiego.

    Mogę Ci przywołać kilkaset z książek oponentów zaprzeczających temu.

    I kilka tysięcy z książek przeznaczonych dla wegetarian, że człowiek jest stworzony do jedzenia marchewki i otrębów.

    Spory o to co ma jeść człowiek kończą się na stwierdzeniu, że jesteśmy wszystkożerni, wskazuje na to potrzeba białka dla ludzkiego organizmu, do odbudowy njw. narządów i mięśni oraz potrzeba glukozy do odżywienia m.in. mózgu oraz utrzymania się przy życiu - glukoza we krwi, zapasy glikogenu.

    Co do owoców - nie jem ich bo nie lubię. Ponadto nawet oficjalna dietetyka zaczyna podchodzić do owoców sceptycznie - dużo cukru, mało błonnika (w tych słodkich i przemysłowychy odmianach) i chemia.

    Co do warzyw - jem duzo i uwielbiam, ważne są składniki odpowiedzialne za walkę z wolnymi rodnikami. Warzywa są b. ważne właśnie z tych względów. Co do wartości odżywczych to chyba już nikt nie wierzy, że jest w nich jeszcze jakaś witamina.

  9. #49
    Awatar pris
    pris jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2005
    Mieszka w
    Małopolska
    Posty
    105

    Domyślnie

    Ciekawy wątek... autorka atakowana z każdej strony, podzielam zdanie reszty, ale to JEJ wybór. Z pewnością zapoznała się ze wszystkimi "za" i "przeciw" więc w przyszłości to ona będzie cierpieć albo gratulować sobie obranej diety.

    Nie zgodzę się tylko z ostatnim stwierdzeniem, że warzywa i owoce to sama chemia. Zaręczam, że więcej chemii jest w wędlinach czy mięsie zwierząt karmionych paszami, przeładowanych hormonami i innymi paskudztwami na "porost" mięsa. Poza tym człowiek ma układ pokarmowy stworzony do trawienia zarówno mięsa jak i warzyw, owoców. Wszystko w odpowiednich proporcjach, nie układajcie nowych piramid żywieniowych...

    A niechęć widocczna w wypowiedziach moich poprzedniczek głównie jak mi się wydaje skierowana jest do przykładowego menu - swoja drogą momentami faktycznie obrzydliwego... Mnóstwo zwierzęcego tluszczu, mięcha, blee... Wątroba to musi szaleć ze szczęścia :P O skutkach "po latach" nie wiem, nie wypowiadam się więc, ale...tak na chlopski rozum to ta dieta jest fatalna i wbrew zdrowemu rozsądkowi.
    Może sobie schudnij na tym, jak tak Ci pasuje, a potem "dla zdrowotności" wprowadzaj po trochu jednak lżejsze i zdrowsze pokarmy... (pamiętaj że nikt Ci źle nie życzy i wszystkim tu obecnym zależy żeby nikt nie popełniał ich błędów, więc nie lekceważ rad doświadczonych Kwaśniewskim forumowiczek)

    pozdrawiam
    Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
    Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]

  10. #50
    qwerq jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    peegaz ja już dawno nie na diecie Osiągnęłam swoją wymarzona wagę (pół roku temu) i chcę ją zachować, więc odżywiam się zdrowo. ale czytając ogólnie całe to forum najlepsza jest 1000 kcal i ją też polecam. Dla osób z dużą nadwagą myślę, że warto zacząć od zjadania takiej ilości kalorii, jaka jest im potrzebna (czyli około 2300-2700 dziennie), potem ewentualnie zmniejszyć, dla tych co maja małą nadwagę jakieś 1500 bym polecila, a dla reszty waeiatów (ktorzy chcą szybko) minimum 1000 kcal.

    Jednak dieta jest najbardziej skutczna i ogolnie odchudzanie przynosi na przyszłośc najlepsze efekty, jak się chudnie powoli. Więc jak ktos zjadał bez diety po 4000 kcal dziennie, to na 2700 spokojnie schudnie. No i zmaiana przede wszystkim produktów. Pieczywo białe na ciemne i tak dalej i tak dalej

Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •