-
Jak powinna być dieta niskokaloryczna
Poruszałem już tutaj problem niezbyt życiowych przepisów dietetycznych dla odchudzających się. Zasada, którą mi wpojono 20 lat temu w Instytucie żywności i Żywienia, była taka: dużo objętościowo potraw niskokalorycznych (by maksymalnie zredukować poczucie głodu), w tym zwłaszcza warzyw, umiarkowana ilość owoców, na czas diety wykluczyć banany i winogrona. Unikać cukru, tłuszczu i alkoholu.
Tymczasem co ja widzę w przytoczonej na tej stronie diecie 1500 kcal dla panów, która ma rzekomo prowadzić do utraty 1,5 kg w ciągu 10 dni. Na drugie śniadanie tłuste awokado (120 kcal) kosztem choćby kawałka pieczywa. Oczywiści banan (135 kcal). Mus jabłkowy z herbatą (141 kcal) na podwieczorek zamiast np. małego jabłka, kromki pieczywa chrupkiego, plasterka polędwicy drobiowej, liścia sałaty, kawy zbożowej z mlekiem (w sumie 100 kcal). Inny proponowany w diecie 1500 kcal podwieczorak, to 3 dkg biszkoptu (słodzonego!) i kawa z mlekiem (155 kcal). A po co ten słodki posiłek, po którym wstanę głodny?? W tym samym dniu obiad złożony z gulaszu z indyka i sałaty z olejem. Jest to obiad wysokokaloryczny (524 kcal), z czego wnioskuję, że gulaszu jest dużo i jest tłusty, nie ma natomiast węglowodanów. A ja bym proponował tak: pierś indyka bez skóry duszona bez tłuszczu (200 g), średni ziemniak, 100 g sałaty polanej łyżeczką oliwy, szklanka herbaty bez cukru (450 kcal). Myślę, że po tym niżej kokalorycznym obiedzie poczucie głodu będzie o wiele mniejsze).
Przy całym szacunku dla Autorki diety 1500 kcal wydaje mi się, że nie do końca orientuje się ona, jakie są potrzeby męskiego żołądka. Moim zdaniem: bardziej skuteczne są posiłki proste, mniej kaloryczne, ale bardziej sycące. Podejrzewam (może niesłusznie), że większość Panów podzieli mój pogląd.
-
nie tylko panów ale i pań
dla mnie to logiczne, że lepiej jeść posiłki o większej "objętości" a mniejszej ilości kcal. człowiek jest bardziej syty i nie chodzi potem cały dzień głodny... :P
-
Z czego Ty się odchudzasz? Moja żona ma wzrost taki jak Ty, waży 45 kg (albo trochę mniej?) i jest wręcz chuda. Musi kupować najmniejsze rozmiary ubrań. Nabyła się tego przed laty przy leczeniu antybiotykami reumatyzmu serca (obecnie jesteśmy starsi państwo po 60-ce) i ma w znncznym stopniu brak łaknienia. Ile razy spotyka się przy badaniach z nie znającym ją lekarzem, ten pyta ostrożnie, czy dawno jest tak szczupła. Gdy się dowiaduje, że dawno, uspokaja się, nie podejrzewa już choroby nowotworowej.
-
już się nie odchudzam, waże teraz ok 46-47 kilogramów i uważam, że z moim wyglądem nie jest już tak całkiem źle. powoli wracam do normalnej diety i skupiam się na tym, żeby nie przytyć.
ale jakby na to nie patrzeć- ciało 17 i 60-cio letniej osoby znacznie się od siebie różni, nawet przy tym samym wzroście i podobnej wadze i raczej nie można mnie i Twojej żony porównywać.
-
Oczywiście, że ciało kobiety 60-letniej i dziewczyny 17-letniej różni się (choć niejedna dziewczyna mogłaby pozazdrościć mojej żonie figury - nosi czasem ciuchy 21-letniej siostrzenicy!). Rzecz w tym, że moja żona taka chuda jest od czasu wsppomnianej przeze mnie choroby, którą przechodziła w wieku 28 lat. Ale zastrzegam - ona może mieć teraz wagę mniejszą niż dawniej, ale mi się nie chce przyznać, bo ja się irytuję, że taki z niej niejadek
-
Ja mam 26 lat i chciałabym kiedykolwiek zobaczyć jak wyglądam poniżej 50 kg
Co do diety o której pisałeś na początku, to wydaje mi się, że dużo diet zawiera - tak jak pisałeś - tłuste i relatywnie kaloryczne produkty tylko dla tego, żeby można było sobie "pozwolić" na coś lepszego. Bo któż nie skusi się na dietę, która pozwala na jedzenie biszkoptów, bananów czy tłustszych mięsiw zamiast sałaty, pomidorów chrupkiego pieczywa i piersi z kurczaka?! Jednak każdy kto spróbuje kilku takich "diet cud" dochodzi do wniosku, że coś za coś - albo jesz sałatę z pomidorami i jesteś najedzony, albo jesz pączki (z taką dietą też się spotkałam!) ale jesteś głodny przez większość dnia.
-
Wiesz co, przed szeregiem lat moja koleżanka (niezbyt otyła) odchudzała sie ciastkami, bo wszystkim chciała udowodnić, że tak można. I udało się, o dziwo! Dziś, po wielu już latach, jest nadal kobietą raczej szczupłą. Ale nie polecam!
Moje fotosy;
1. Przed odchudzaniem
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
2. Obecnie (28 kg mniej)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
GRATULUJE z całego serca!!! Zostało Ci tylko 3 kilogramy! A tyle już za Tobą! Sobie też życzę tyle samozaparcia ile Ty musisz mieć. Trzymam za Ciebie kciuki w następnych kilogramach!!
PS. A diety ciasteczkowej raczej nie będę próbować
-
witaj Pantanal: az miło zobaczyć Pana w kwiecie wieku , któremu chce sie o siebie zadbać !! Zazdroszcze ci ze tak niewiele ci juz zstało, choć u mnie juz sporo zrzucone to droga do końca jeszcze daleka i pewno wyboista.
Pozdrawiam serdecznie i zycze duuzo zdrowia
-
Odp: Jak powinna być dieta niskokaloryczna
Odpowiadam po 12 latach. Różne były od tamtego czasu moje koleje losu. Mam już76 lat. Po rożnych wzlotach i upadkach wreszcie się wziąłem za siebie. Powoli, od sierpnia 2015 straciem blisko 25 kg.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki