Gratuluję samozaparcia i życzę Ci osiągnięcia celu. Na pewno będę kibicował. Ja startuję z pułapu 140 kilo więc droga będzie długa.
Hej. Dzięki. Droga długa i mozolna i jeszcze z wybojami . Najważniejsze to nie zrażać się.
Ja pomału zbliżam się do 93 kilo. I pewnie z taką wagą zakończę marzec. O kilogram więcej niż zakładałem. I to po mimo cotygodniowego biegania, pływania i roweru oraz pilnowania diety na w okolicach 2000 kcal.
96 ► 94 ► 92 ► 90 ► 88 ► 86 ► 84 ► 82 |
Witam po Świętach
U mnie nowa motywacja, aby spalić dodatkowe "świąteczne" 2 kilogramy. Wiosna daje mi dodatkowe możliwości. Bywa już na tyle ciepło i widno wieczorami, że można pozwolić sobie na 2-3 godzinny rower. To zdecydowanie najlepiej wyciąga ze mnie tłuszcz.
96 ► 94 ► 92 ► 90 ► 88 ► 86 ► 84 ► 82 |
Taka refleksja po ostatnim wpisie, że w zasadzie, najbardziej w całym tym odchudzaniu, zależy mi na płaskim brzuchu.
Fakt, że to idzie w parze ze zgubieniem nadmiarowych kilogramów, ale na końcu jednak nie chciałbym mieć takiej sytuacji, że ważę odpowiednio, ale na brzuchu i biodrach zwisająca oponka... znaczy fałdy nadmiarowej skóry.
W moim przypadku, gdzie maksymalnie miałem wagę 110kg, problem jest raczej minimalny. Zwłaszcza, że chudnę średnio 1kg miesięcznie, to skóra powinna raczej się ściągnąć. Nie mniej czas może pomyśleć nad jakimiś masażami lub kremami...
Ostatnio edytowane przez KrzykCiszy ; 08-04-2015 o 21:29
96 ► 94 ► 92 ► 90 ► 88 ► 86 ► 84 ► 82 |
Dziś na basenie 1km. Trwa nieustająca walka o każdy kilogram mniej na wadze. Wiele rzeczy robię źle, dlatego tak mozolnie mi to idzie. Nawet z brzuchem nie mam chęci cokolwiek robić...
96 ► 94 ► 92 ► 90 ► 88 ► 86 ► 84 ► 82 |
Wczoraj rano 92.9kg. Dziś rano 94.3kg. I tak bujam się i bujam. Średnio od jakiegoś czasu na wadze 93.8kg.
To fajnie i niefajnie zarazem. Waga, nie rośnie, trend spadkowy. Ale nie zadowalający do poniesionego wysiłku. Bo jeśli przez dni i tygodnie w sumie już, czujesz się słaby, bo najzwyczajniej brak ci energii, zaczynasz w tym temacie łapać doła.
Może zmienić dietę ?
96 ► 94 ► 92 ► 90 ► 88 ► 86 ► 84 ► 82 |
Obecnie jest tak powyżej 93 kg. Czas przeprowadzić atak, by przełamać te 93, ale jeszcze nie mam pomysłu jak. W sumie dwie możliwości są. Pierwsza to ograniczyć bardziej posiłki, tak do poziomu 1600 kcal. Ryzykowne, bo już całkowicie bez energii będę wtedy. Druga opcja to więcej aktywności w tygodniu. Ale tu też trzeba uważać, by również zapewnić sobie czas na odpoczynek i regenerację.
96 ► 94 ► 92 ► 90 ► 88 ► 86 ► 84 ► 82 |
Waga netto 92.1kg
Body fat (BF) 21.1%
Jak poparzymy w wyszukiwarce, na zawartość body fat i odpowiadającej jej sylwetkę, to moim celem jest BF w przedziale 12-15%
96 ► 94 ► 92 ► 90 ► 88 ► 86 ► 84 ► 82 |
92.1 utrzymane
Dziś jadę na wyniszczenie.... 1700 kcal zjedzone, 1700 kcal w różnych aktywnościach sportowych spalone.
Działam tak bo inaczej nic mi nie drgnie, a skoro taka waga, to może uda mi się przełamać 92 już.
96 ► 94 ► 92 ► 90 ► 88 ► 86 ► 84 ► 82 |
92 kilo przełamane
W maju dwa warianty:
1) Brak dalszych spadków wagi. Zadbam by sylwetka zaadaptowała się do tej nowej wagi w widełkach 90-92 kg.
2) Idę za ciosem by przełamać 90 kg.
96 ► 94 ► 92 ► 90 ► 88 ► 86 ► 84 ► 82 |
Zakładki