Dzięki.
Ostatni tydzień to stabilizacja. Waga utrzymywała się przy 93 kg. Głownie przez to że "pozwoliłem" sobie na niekontrolowanie tego co jem.
I choć zwiększyłem wysiłek fizyczny to też miałem wrażenie, że więcej jem. Dlatego teraz znów notuje sobie na bieżąco spożyte kcal. Małymi krokami wdrażam dyscyplinowanie się w regularności posiłków, czyli małe posiłki, w równych odstępach czasu. Generalnie filozofia tego jest prosta: 300-400 kcal co 3-4h. Wyjątkiem jest obiad, który ma więcej kcal. Daje to od 4 do 5 posiłków, nieprzekraczających razem 2000 kcal dziennie.