Wątek: no bo przecież nie moge sie poddać :) wychodze z diety :)

trzyma Cie to tak? to zobacz kobietko cio Ty piszesz w swoich postach przykro mi bardzo gdy to czytam...bo widze ze sie zatracasz w tym i jak dojdziesz do 48 to bedziesz chciała dalej mniej...zobacz co sie z Toba dzieje..
nie mam zamiaru sie w dawac w dyskusje bo widze ze masz klapki na oczach a ja juz pisze Ci od dłuzszego czasu zebys sie ocknęła...ale nikt tego za Ciebie nie zrobi nawet mama

Kochanie ale nie może być tak że ty nie chcesz brać hormonów---> musisz, je brać

Ja biore prawie dwa lata i przytyłam ale tylko dlatego że sama się usprawiedliwiałam że to przez tabletki. Moja koleżanka miała taką sytuację jak ty i olała sprawe- teraz ma męża i płacze...przemyśl to, organizm kobiety to nie zabawka

ja wiem ze musze brać..dlatego teraz po tej maturze robie kompleksowe badania...+ dietetyk + psycholog + ginekolog

załamka max

nie zalamuj sie tylko wlacz!

nie wiem czy ktoś przeczyta te moje wypociny...
wczoraj znow zjadłam duuuzo i na wieczór obiadłam sie słodyczami...ale...
byłam dzis na siłce waga pokaząła 54,5 kg

powiedziałam NIE!
poszłam do mojej Pani doktor powiedziałam jej wszytsko dostałam skierowanie do poradni dietetycznej do "Matki Polki" w łodzi
skierowanie na badanie moczu, kwri, i tsh- badanie tarczycy bo moze jej rozregulowanie powoduje szybkie tycie..
do czwartku pani ma mi znaleźć adres do dobrego PSYCHIATRY! bo takie zaburzenia juz psycholog nie leczy czuje sie okropnie jak jakaś nienormalna

teraz czeka mnie długie lecznie..zebym zrozumiała że je sie po to żeby zyc a nie zyje po to zeby jeść

ogolnie jakoś sie trzyamam dziś niezapeszajac...ale to dlatego ze mmiałam mase zajec..teraz najgorszy wieczór..bo znow sama w domu bo now pełny barek...

NIE JESTEŚ NIENORMALNA!!!!!!!!
Wbij to sobie wreszcie do głowy!!!
Masz problem, z którym nie potrafisz sobie poradzić, ale nie jesteś chora psychicznie...
A ta lekarka Ci powiedziała, że toza duży kaliber na psychologa, czy sama tak wywnioskowałaś? Wcale tak nie jest - psychiatra i psycholog kliniczny zajmują się tym samym, tylko w inny sposób - psychiatra w medyczny, a psycholog w bardziej terapeutyczny. Psychiatra to nie po prosty cięższy kaliber psychologa. I nie czuj się jak nienormalna! Jesteś silną kobietą, patrz, ile osiągnęłaś. I dzięki tej sile, z pomocą specjalistów poradzisz sobie też z zaburzeniami jedzenia.
Od teraz może już być tylko lepiej! Tylko się nie wycofuj...
Pozdrawiam i trzymam kicuki! Bedę zaglądać do Ciebie...

bardzo dobrze, ze zdecydowałas sie wizytę u lekarza. Będzie dobrze, zobaczysz

Jeju Paula widzisz onbie jestesmy tak samo pokręcone na pnkcie własnego ciała i jedna może druga upominac w taki sam sposób nie iwdząc wlasnych błedów.... Trzymaj sie trzymaj te słowa brzmią tak strasznie płytko ale tak juz w zyciu jest.

dzieki dziewczyny!
Pani słuchajac moich obiawów powiedziała ze ksieruje mnie do osoby która faktycznie pomaga..lekarz ten podobno jest idealny do tego radzaju zaburzen i jakas dziewczyne ostatnio jej pacjentke z tego bagna wyciągnął...ale psychiatra Boże jak to brzmi...z reszta pierdziele chce z tego wyjść i gowno mnie to ochodzi czy to psycholog czy spychiatra byle mi pomogl...
wpadajcie do mnie piszcie zebym wiedziała że jestescie :*

bedzie dobrze bo musi byc..

dzis pierszy raz od jakis 2 tyg sie nie obiadłam...dziens ie jeszcze nie skonczył obym wytrwała..