-
miłego dnia ;*;*
gdzies się nam podziała ?
-
Paula, co u Ciebie????? Gdzie jestes????? Nie rób nam tego!!! Martwimy się okropnie!!!! :****
-
Daj jakis znak zycia
-
-
gdzie sie podziałaś Pauluniu... naprawde sie o Ciebie martwimy... napisz co tam u Ciebie...
-
-
witam was Kochane...
przepraszam ze mnie nie było..
mam totalna depreche nie wiem co ze soba robić
ciagle mysle o zarciu i ćwicze...bardzo duzo cwicze
ostatni kompuls w niedziele...ich limit zwieksza sie coraz bardziej teraz 4 tys to jest pestka...jem na okragło 5-6 h i wiecie co? juz nawet nie boli mnie zoładek bo jest tak rozepchany
siedze i mysle o zarciu..nawet kiedy spie to mi sie sni...
wchodziłam na forum czytałam co tam u was ale jakos nie poirafiłam pisać..
ostatnio po mega kompulsie..no wiecie nauczyłam sie wymiotować..i kiedy tylko nikogo nie ma..wymiotuje..zaczynam sie w to coraz bardziej zagłebiać
szukam sobie jakiegos zajecia ale nie umiem!
mam ochote na tyle rzeczy które jadłam przed dietą..ale boje sie ich jesc bo potem mam napad..
ostatnio ciagle mysle o smierci..
ostatnio nawet rozrobiłam sobie płyn do mycia naczyn z wodą zeby to wypic zeby bolał mnie zoładek i zebym nie musiała jesć ale wziełam tylko łyka bo myslałam ze wypali mi gardło
chce zniknąc
przepraszam Was!
dziekuje ze byłyscie i jestescie
-
Słonko!!!!!!!! Natychmiast do lekarza!!!! Ty masz okropną bulimię!!!! Kochanie, nie masz na co czekać i w ogóle sama sobie nie poradzisz!!! Zapytaj mamy, czy może Ci zapłacić prywatnie, a jak nie, to znajdź najbliższy szpital z oddziałem psychiatrii i idź do ambulatorium! I nie przejmuj się jak to wygląda albo brzmi, nawet, jeżeli to dla Ciebie obciach, to chyba warto się poświęcić, ale nie męczyć się tak potwornie! Jejku, zrób coś, błagam Cię! Słońce, miałam koleżankę, która piła domestosa... tak się wyniszczyła, że do dzisiaj tego żałuje... proszę Cię, nie czekaj! Kurde, jakbym chciała umieć Ci pomóc...
-
no to dupa...
Rozumiem Cie tak bardzo rozumiem mimo ze ja mam w druga strone ...
Może to głupie ale.. w czwartki jest u nas w kościele msza do sw. Judy Tadeusza patrona od spraw trudnych i beznadziejnych. pójde.Może nie dostane ataku paniki a nawet jesli to jakos przetrwam. Pomodlę sie za Ciebie , choc Cie nie znam osobiście to to jest niewazne.
-
Ja tylko ciebie nie rozumiem w jednym. Ty wiesz , ze jestes chora ale nie szukasz pomocy. Na co ty czekasz Tobie nie potrzebny jest tylko psycholog ale i dietetyk ktory cie nauczy normalnie jesc...poszukaj go chociazbys miala go znalezc na drugim koncu Polski albo wrocisz do tego co bylo kiedys, a chyba tego nie chcesz...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki