Wątek: no bo przecież nie moge sie poddać :) wychodze z diety :)

wiedziałam ze tak sie skonczy mega komopulch czemu ja ten dzien czuje jak tylko wstane?

Paula ja tez to czuje np ostatnio "cos za mną chodziło" ... wiadomo co... to był ponidziąłek ale byla mama w domu więc nie dałam sie cała noc nie moglam spac poddenerwowanie i wogóle jakas masakra a rano sie zaczeło... i niby takei nic 1400kcal dawka diety ODCHUDZAJĄCEJ a ja w swojej niezmiernej genialności poszlam do kilbelka i .... beeeeee

co do kolczyka oj tez to znam! Zbieram się na kolczyk w brwi nawet juz mama nie krzyczy ze jak ja bede wyglądac tylko ja mam taki pech ze mi się wszytko bardzo powoli goi i moge miec problemy i nie wiem czy przy fluoksatynie w razie takich problemów bym mogła bać innne leki

wiecie co poddaje sie..ja nie umiem sama walczyc..a Ci co mnie miele leczyc odwócili sie plecami..bede gruba i trudno..

paula, nie chodzi nawet o to, że będziesz czy nie będziesz gruba, ale o to, że masz problem z bulimią. wiesz, rozumiem cię, choć ja nie bytam aż w takim dołku. ale ja też ciągle walcze, żeby się nie załamać, i wiesz, teraz nie tyle staram się schudnąć. co przestać obżerać. powoli, powoli i się uda. wierzę w to. a jesli nie dajesz rady sama, wygadaj się jakiejś bliskiej osobie, póki pójdziesz do lekarza :P

o moim problemie wiedze wszytskie najblizsze osoby..
tylko ze..kiedy mam kompuls jestem obrazona na cały swiat..tak jakby Ci ludzie kazli mi to robic..nie dziwie im sie ze maja mnie dość..
dzis chciałam pomoc od Niego..On wolał iśc z kumplem na miasto..chyba faktycznie za duzo oczekuje od innych..
boje sie mama kupiła mi sporo nowcyh ciuchów..ja powoli przestaje sie w nie miescić...
a jej zdanie nie mozesz do tego przytyc..ono ruszyło kompulsową lawina która rwa juz ponad tydzien..
zadowolona wlasnie wrociłam z lodów...
***** i wiecie co rzygac mi sie chce jak sobie mysle ze bede musiała to spalać..najchetniej nie wychodziłabym z łozka...
czuje ze w srodku cos we mnie siedzi...coś czego tak mocno sie boje..tylko co to jest..
niech mi ktoś pomoże
nawet nie moge sie umowic z psychologiem prywatnie! czujecie? strakt to strajk jak usłyszałam..


xixatushka69
dzieki Ci ze jesteś

wiesz.. moze to glupio zabrzmi ale ja i tak gratuluje Ci podejscia. Zapewne nie bedziesz gruba wyolbrzymiasz tak jak ja ale.. mówisz jeszcze że TRUDNO ja tak nie umiempowiedizc sobie no to trudno. Ja mam byc szcupla za wszelką cene.

Bo widzisz ja przekroczyłam w 100% cienką linie na której Ty jeszcze na szczescie stoisz..a jedyne co moge zrobic to powiedziec trudno..bo ja juz nie mam sił by walczyć i cholernie mi przykro gdy czytam to co piszesz!

nie mam siły znikam

wiecie co mnie przeraza? ze moim marzeniem jest zachorowac np na cos po czym nie bede mogła jeść..zebym schudła..
ludzie maja tyle problemów tyle chorób a ja..czyz nie ejstem pieprzona egoistkA?

Paulinko ty nie jesteś zadna egoistką, ty też jesteś chora, tylko to nasze państwo jest porąbane i nawet nie mozesz uzyskać znikąd pomocy

nawet nie wiesz jak jest mi przykro gdy czytam co się z Tobą dzieje, wydajesz mi się super osóbką i chciałabym ci pomóc, ale nie potrafię, tu potrzebny jest specjalista

ja trzymam za ciebie kciuki z całej siły

kurde, jak mi przykro.
to jest straszne.
idzie wszystko dobrze kilka miesiecy, potem bum, i koniec. napad za napadem.
własnie jem budyn czekoladowy, przed nim zupe pieczarkowa i bułke z masłem i bialym serem. coz za mix smakow. no coz, mi to nie przeszkadza

buziak!