Wątek: no bo przecież nie moge sie poddać :) wychodze z diety :)

i jak sadzicie da sie cos na tym spalic?
ja po 2 godzinach wrociłam do domu dopiero :O 2 h zakupów na nzokach i dopiero sniadanie bede jadła

dobra wskakuje na to moje "cudo" zobaczymy czy sie chociaz spoce

a ja zaraz na steperek przed obiadekiem troszki poćwicze bo wczesniej się obijałam a ile to cudo kosztuje

zrobiłam na tym 100 min i sie nawet nie spociłam ekhm.. a wszyscy mowia że cali mokrzy po 60 min schodzą kurde nio na liczniku było ze niby spaliłam 1100 kcal juz to widze

kosztuje to ok 500zł

zastanawiam sie nad kupnem rowerka staconarnego tak do 200zł wiecie czy przez neta mozna gdzies kiupic taki na raty?

Ja też myślałam nad kupnem rowerka, ale racze w markecie jakimś a nie przez net jednak to i szybciej i nikt mnie nie oszuka

tylko ze ja bym musiała jechac do wiekdszego miasta bo u mnie to raczej nie da rady a 30 km to raczej głupio tak tym bardziej ze tata zabrał autko ze soba do pracy za granica
za godzinke wsiadam znów na gazele na godzinke iw ieczorem tez na godzinke
nie wiem czy mi to coś da

ja mam rowerek stacjonarny i kupilam go w markecie
bo jesli zamuwisz np na allegro to w niektorych aukcjach jest odbior osobisty wiec tez nie bardzo a z reszta lepiej wiedziec co sie kupuje

nio oki oki nawet jakbym go chciała kupic w markecie to nie wydam tyle kasy na raz ile mniej wiecej bym musiała szykowac?

ja za swoj zaplacilam chyba cos okolo 350zl:/