Wątek: no bo przecież nie moge sie poddać :) wychodze z diety :)

witam!
dzis na koncie koło 1100 kcal ale jeszcze czeka mnie mała kolacja
byłam na siłce i było:
82 min orbitek bez przerwy
60 min rowerek z jedna przerwa
20 min stepper bo juz mnie kolanko bolało
cwiczenia na brzuch i ramionka i plecy
ogolnie ejstem zadwoolona ale zawsze jak tak pisze to potem ide sie nawierdzielać mam nadzieje ze tym razem tak nie bedzie

co do chłopaka on powiedział ze bardzo mnie kocha ale za bardzo sie boi bo dieta za bardzo mnie zmieniła i wciagnęła...boi sie biedaczek ze znów go zostawie a ja wiem ze bez niego nie dam rady wyjsc z sideł tej diety tak moćno go kocham :*

Ale może jeszcze wszystko sie ułoży W końcu obojgu wam nadal zależy może poprostu musicie dać sobie troche czasu pozostac narazie na stopie przyjaźni a może żnów sie rozwinie coś głębszego i bliższego

No ale paulaniunia musisz sama siebie i swoje ciało zaakceptować chłopak jasne może ci w tym pomóc ale raczej nie zrobi tego za ciebie

And nie zakładaj że coś pójdzie nie tak z tymi kaloriami

trzymam sie kurcze dziś jest super mimo ze strasznie duzo dzis cwiczyłam nie daje sie choc troszke jestem głoda ale jutrzejsze sniadanko mnie czeka super wiec musze wytrwac
na koncie ok 1300 kcal moze ciut mniej ale daje rady mam nadzieje ze jutro nie bede miała napadu głodu
ale zauwazyłam ze jak jest ładna pogoda to jakos tak mi lepiej idzie :P
a zaraz po Niani Frani ide na spcerek z pieskiem
a obecenie rozwiazuje soebie maturke z chcemii i jakos mi to sprawnie idzie

Ulala, bardzo dużo ćwiczysz, gratuluję takiej detrminacji (:

Witam! ja juz po snaidanku pysznym miało ono ok 260 kcal ale zjadłam troszke suszonych sliwek wiec mam na koncie ok 300 kcal
planuje zrobic tak jak w zeszłym tyg czyli jesc bardzo czesto małe porcje tydzien temu mi sie udało i nie mialam siły na kolacjae mam nadzieje że dzis bedzie tak samo
planuje jakis dłuzszy spacer z piesem bo taka łądna pogoda dziś
az chce sie siedziec na słoneczku a ja sie musze uczyc ale dobrze ze jest pies to jest pretekst
buziaczki dziewczynki
piszcie co tam u was :*

cześć Paula spacerek z pieskiem to świetny pomysł, u mnie dziś piękna pogoda aż mnie wyrywa na dwór, ja chyba sobie dzisiaj poszaleje z pieskami bo mam 2 z rospierającą je energią, poskacze na skakance, pojeżdże na rowerku stacjonarnym i poćwicze przy płytce z aerobikiem z Cindy Crawford - Moldea tu cuerpo ( daje niezły wycisk )

cześć Paula spacerek z pieskiem to świetny pomysł, u mnie dziś piękna pogoda aż mnie wyrywa na dwór, ja chyba sobie dzisiaj poszaleje z pieskami bo mam 2 z rospierającą je energią, poskacze na skakance, pojeżdże na rowerku stacjonarnym i poćwicze przy płytce z aerobikiem z Cindy Crawford - Moldea tu cuerpo ( daje niezły wycisk ) i pomaluje trochę bo obiecałam, że namaluje mojego chłopaka mamie obraz Żydka

sorki, zdublował mi się niechcący post

a ja w tym tygodniu przesadzałam z jedzeniem i nieststy piciem.ale juz koniec dzisiaj ładna dietka!!! chociaz lepiej mi sie podoba opcja jedzenia niz dietki.

Paula trzymam kciuki za ciebie i Twojego kochanego.

U mnie ze związku nic nie wyszło i nie wyjdzie. Nie pasujemy do siebie on ma inne podejście do zycia i ja też. Wolę chyba być sama!!!!

u mnie ten tydzien był super były jakies drobne wpadki ale raczej limit w normie duzo ruchu i cwiczen
dzis tez mi idzie super zeby sie nie pochwalic za brdzo bo dzien sie nie skonczył ale zjadłam łądnie 1 i drugie snaidanko za godzinke na długi spacer a potem zdrowiutki obiadek na kolacje jak zwykle kefirek z siemieniem i zostało 150 kcal w rezerwie jakby cio

co do chłopaka raczej nie ma szans..on juz nie cche i wcale mu sie nie dziwie

ja zabieram sie dalej do nauki a potem przewietrzonkooo

nio to ja na dzis koncze z jedzonkiem
limicik przekroczyłam pewnie o jakies 100 kcal moze 150 ale jakos sie ie przejmuje bardzo bo jadłam same zdrowe rzeczy
nic słodkiego
pewnie bym nie przekroczyła gdy nie moje gumy do zucia hehe wcinam je ok 40 a to juz 100 kcal
nio ale trudno jutro siłka wiec nie ma sie co tak mocno łamać