wczorajsz bilans u mnie to 77 minut ćwiczeń dzisiaj mam zamiar poćwiczyć 2 godziny. Zobaczy się...
wczorajsz bilans u mnie to 77 minut ćwiczeń dzisiaj mam zamiar poćwiczyć 2 godziny. Zobaczy się...
Witajcie,
seszele, super pomysł z rowerkiem, pozdrów Darka)). Sama przymierzam sie do zakupu, tylko jakieś fundusze muszę zebrać z jednej strony nie chcę wydawać na niego krocia, a z drugiej nie chcialabym kupić jakiegoś na 1 sezon. Tak sobie pomyślałam żeby po lombardach i komisach sie rozejrzeć, co też powoli uskuteczniam.
Faktycznie teraz seszele nie bedziesz miała wymówki - pedałowanko ile wlezie! Ale to całkiem przyjemne jest, prawda? Tym bardziej że z Elą - uściski dla małej! Brawo Ela!
barbami, widze że nieźle się trzymasz i nie obijasz się! świetnie ci idzie
A propos, jak to robisz że callan zajmuje ci 40 min? przerabiasz cały program czy skracasz sobie? pytam, bo na początku większość nie mieści sie w 1 godzinie - jednak potrzeba czasu na wyuczenie sie odpowiedniego układania ciała.
juem, wkrótce znowu zobaczysz efekty brzuszkowe, wiesz że to działa ! Najważniejsze że znowu ćwiczysz.
A u mnie ostatnio troszke pod górkę . I o diecie mowa. Dwa ostatnie dni limit kalorii przekroczony - wczoraj 1600, we wtorek nawet nie zliczałam, bo całe mnóstwo.
O ile wczoraj spaliłam to w klubie na stepie, o tyle we wtorek total zero - wypłaszczyłam tyłek w kinie.
Zwalam te moje zachcianki na cykl @ i mam nadzieję, ze dzisiaj juz będę grzeczna.
Nie zmienia to faktu, ze łazi za mną coś słodkiego, tuczącego i grzesznego. Staram sie zachowac granice przyzwoitości i bronie sie przed totalną rozpustą: ochotę na słodkości zwalczam rodzynkami -licząc na to że ich łyżka pomoże; a uczucie głodu (podkreślam: uczucie głodu (czyli łakomstwo), a nie głód ... - staram się stłamsić je słabością i w takich dniach do płatków. Z jednej strony chwała ze w domu mam tylko zwykle bran flakes i otręby. Tylko co z tego ze to w miarę lightowa opcja, jeślli najchętniej wpałaszowałabym całe opakowanie I jak tu kalorie zliczać?
Wszystko dla ludzi więc nie robię z tego katastrofy - tylko żeby nie trwało to pół miesiąca! Dzisiaj póki co jestem grzeczna
No właśnie - dzisiaj mam już za soba callana - po raz pierwszy ćwiczyłam rano. Z premedytacją, bo zauważyłam że po wieczornych ćwiczeniach ( a zwykle zaczynam ćwiczenia między 21-22) dostaje kopa jakiegoś i nie chce mi sie spac. No a rano do pracy jamnik za mnie nie pojdzie Seszele, też tak masz, prawda?
Zobaczę, może tak już porannie zostanie. Tyle tylko ze moim mięśniom dzisiaj taka koncepcja wcale sie nie spodobała. Mówiły "a guzik, wlasnie że sie nie będziemy rozciągać!" Jakoś opornie to szło. Zobaczę, czy to norma czy przypadek.
do usłyszenia,
foch
Staram sie nie obijać z ćwiczeniami po raz pierwszy w życiu.Tak się od tego uzależniłam, że jak tylko wstaje to kombinuje kiedy znaleźć chwilę, żeby poćwiczyć.Przy małym dziecku trzeba sie troche nakombinować.Poza tym niedługo wracam do pracy (jestem nauczycielem) więc wtedy nie bede miała zbyt duzo czasu na ćwiczenia.Dlatego teraz wykorzytsuję do oporu.Dzisiaj byłam w pracy na radzie.Wychwalili mnie, że schudłam więc moja motywacja jeszcze bardziej wzrosła.Jezeli chodzi o callanetics to mam tylko te ćwiczenia ze storny wizażu.Tam jest program na pewno okrojony, ale nie mam dostępu do innego choć bardzo bym chciała.Rozsyłam prośby do róznych ludzi z naszych for (tak to się pisze?), żeby przegrali mi kasetę albo skserowali książkę (oczywiście ja pokrywam koszty), ale jak na razie bez rezultatu.Nawet do seszele się uśmiechnęłam , ale tyż nic.Może Ty mogłabyś mi pomóc.Z czego Ty ćwiczysz?
Dzisiejszy dzień pod względem ćwiczeń taki sobie, ale jeśli chodzi o dietkę to pięknie.
callanetics-40 minut
seria 8 minutes - 50 minut
W sumie 1,5 h
Dzisiaj nie było żadnego obżerania, podgryzania.Co więcej na radzie stały paluszki i chciałam sięskusić, lae wiedziałam, że jak zacznę od jednego to będzie 3,10 i 20.Przecież one są takie drobne, to ileż tam może w nich być kalorii.
A co tam u Was?
Jakaś cisza nastała na tym wątku.
Hej,
barbami, ja ćwiczę z takiej rozpadającej sie wkładki do Twojego Stylu - ona ma chyba 15 lat . Na necie krążyły m.in. : filmik z autorką callana oraz skany z książki - również godzinny program. Może będę mogła ci pomóc - ale muszę wygrzebać to z innego komputera.
fajnie że taki zapał masz do ćwiczeń -mam nadzieję, ze nie opuści cię do osiągnięcia celu a nawet dłużej. i gratuluję pochwał znajomych - zdecydowanie dziala to motywująco.
ja też dużo się ruszam - choc teraz przez okres urlopowy muszę weryfikować mój stały grafik tygodniowy i tak np dzisiejszy wieczór miałam wolny. wprawdzie ćwiczyłam callana rano, no ale ....poćwiczyłam też kolejna godzinkę wieczorkiem. plus 40 min hula hop.
w sumie myślałam że 2 godziny w ciągu dnia to przesada i sie wymęczę (i zanudzę - callan nie należy pomimo wszystko do moich ulubionych ćwiczeń). A tu zdziwienie - jeszcze nigdy tak dobrze mi sie nie ćwiczyło . Jednak nad jutrzejszym rankiem chyba sie zastanowię .
Dietka dzisiaj w miarę spokojnie - wprawdzie nadal coś grzesznego za mną łazi, ale jakos dałam radę i bilans kalorii ok. 1200 jest.
Faktycznie cicho na tym wątku się zrobilo ostatnio. Ja tak wszystko usprawiedliwiam urlopami, ale to chyba nie do końca tak.
marudzka, koniec urlopowania! wracaj męczyć sie z nami
kama, opuściłaś nas n dobre???
seszele, ...ty usprawiedliwiona
juem, jak minął dzień?
magpru, zaglądasz tu jeszcze? ty chyba w wirze przedurlopowym, czyz nie?
buziaki
foch
Ściagnęłam sobie filmy z callanetics z postu filmiki do ściągania.Niestety nie odbierają.Ściągnął mi się też 50 minutowy program przez emule,ale wersja jest tragiczna, poza tym szwargoczą po niemiecku.Ja raczej preferuję angielski.POza tym program nie jest od początku.To sa jakieś ćwiczenia ze starszymi ludźmi.Także lipa.Najbardziej bym chciała książkę Callan Pinckney, ale nie wiem czy mi się uda.Seszele obiecała pomóc więc mam nadzieję, że już niedługo będe miała tę książkę.
Dziś było (do tej pory):
seria 8 minutes- 50 minut
szybki spacer połączony z zakupami - ok. 60 minut
Będzie (mam nadzieję):
kolejny spacer (tym razem z córką)-ok. 1,5 h
callanetics-40 minut
hula hop-10 minut
Dietkuję prawidłowo, ale dziś się skuszę na mały kawalątek ciasta (wczoraj sama zrobiłam na sobotni wieczór panieński mojej koleżanki).
Jak reszta?Piszcie? Inaczej ten post wymrze śmiercią naturalną.
barbami masz linki do kserówek z książki [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki