uda...uda...na pewno się uda odchudzić nam uda!!!

dobra, kończę z rymowaniem (właśnie zjadłam kolację więc mam troszkę energii ), to się wygłupiam

co do odchudzenia ud, to najlepsze są SPACERY (to takie wyjście awaryjne dla leniwych - jak ja) no i ogólnie jakieś ćwiczonka rozciągające, przysiady "nie do końca", podnoszenie nóg, no i jeśli ma się możliwość - rowerek, ja ostatnio nie mam czasu, podobnie zresztą jak i wy, bo mam ful nauki, no ale staram się ćwiczyć 4 razy w tygodniu, plus chwyt - wysiadam o 3 przystanki wcześniej (jak jadę na uczelnię)i idę pieszo 25 minutek efekty już są - szczupłe uda a zawsze miałam gruuuuubaśne tak samo jak brzuszek

powodzenia życzę