Tak sobie dzisiaj pomyślałam, że nie widziałam nigdzie takiego tematu (chociaż wśród tych wszystkich w innych działach mógł mi gdzieś się schować, więc jeśli taki jest, to przepraszam za zaśmiecanie forum )

Co Wam dała dieta? Nie chodzi mi o to, żebyście pisali tylko to, ile schudliście (albo przytyliście, jeśli ktoś miał taką dietę ), ale w jaki sposób dieta wpłynęła na Wasze życie (bądź co bądź "dieta" to "styl życia" w oryginale hm, z greki chyba to słowo pochodziło? )

Ja na przykład dzięki diecie nauczyłam się gotować Po prostu nie mogłam sobie pozwolić na jakieś zapychacze, które nasyciłyby mnie na pół godzinki, więc zaczęłam szykować porządniejsze jedzenie - teraz umiem już przygotować różne obiadki, a kiedyś jakieś "trudniejsze" przepisy pewnie by mnie zniechęciły :P Poza tym częściej sprzątam... Jak nie wiem, co ze sobą zrobić, a jest bałagan, to zamiast leniuchować nad książką zaczynam na przykład ścierać kurze czy układać rzeczy na miejsce (a na przykład mój pokój często wygląda tak, jakby przeszło przez niego tornado :P Więc robotę mam :P) - nie lubię tego zajęcia za bardzo, ale czasami myśl "spalać, spalać, spalać kalorie" jest bardziej motywująca niż "będzie czysto" (a ponieważ kocham jeść, to jak już wrócę na normalne jedzenie, też będzie mnie to motywować - bo aktywniejsi mają wyższe zapotrzebowanie na kalorie Oczywiście nie będę się opychać byle czym :P Skoro kalorie mogę przeznaczyć na jakiś bardzo pracochłonny, ale za to jaki pyszny obiadek ) Dieta też sprawiła, że zainteresowałam się, jak zmienić styl życia na zdrowszy - i będę musiała dokładnie to przemyśleć... Buuu, chyba trochę komputera jest za dużo...
No i jeszcze przy okazji odchudzania naczytałam się trochę o różnych witaminach, pierwiastkach itp. - teraz bym nie umiała za dużo pewnie powiedzieć, ale jak raz przeczytam, drugi, dziesiąty, to coś tam w głowie zostanie No i bardzo mi się to na biologii przydaje

Coś jeszcze? Na razie nie wiem, ale może coś zauważę... A u Was co się zmieniło dzięki diecie? Może poznaliście kogoś ciekawego na siłowni czy oglądając na przykład etykietki w supermarkecie? A spotkała Was przez dietę jakaś ciekawa sytuacja?