Strona 20 z 51 PierwszyPierwszy ... 10 18 19 20 21 22 30 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 191 do 200 z 503

Wątek: Magiczny kociołek.

  1. #191
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Cytat Zamieszczone przez Freyra_77 Zobacz posta
    Dieta na +
    Z aktywności takie ogólne ćwiczenia (mam wrażenie, że słaba jestem jak dziecko) 30 min
    Porządki, szorowanie, kwiaty, prasowanie.....

    Jutro bieg.

    Zważyłam się, zmierzyłam... dramat!
    jak już wykreśliłaś wszystko co było do wykreślenia: dieta ok, ruch ok, ilość wody ok, odpowiednio długi czas na dniach z plusem - to pozostaje już tylko jedno. Idź zbadaj tsh! Ostatnio już miałaś wyższe (prawie 3), więc teraz może być jeszcze gorzej. Jusi jak miała 2,8 to utyła i nie łatwo było zrzucić. Przy za wysokim tsh na chudnięcie pomaga zwiększona ilość białka. Naprawdę zwiększona. Bardzo zwiększona. U każdego złe tsh działa różnie. U mnie na wagę dopiero na końcu. Wcześniej kiepsko spałam, dużo spałam, psychika do *upy. Bóle mięśni, kości i cała masa dupereli, o których myślałam, że są normalne. Więc jak się mnie babka pytała jak się czuję i czy coś mi jest, to mówiłam, że nie, bo myślałam, że ten stan jest naturalne. Zły sen nie jest normalny. Idź badaj!

    Dziś Zocha wykąpała się w miejscu rybnym..... Jeżu Drogi! JAKI SMRÓD!!! Do wanny już nie chce wchodzić (nie lubi mycia szyi w szamponie) i dziś wpadła w panikę! Musiałam podejść do niej, pogłaskać i mówić spokojnym głosem. Dopiero się uspokoiła i dała się wziąć na ręce. 22kg. Któregoś dnia mój kręgosłup mnie znienawidzi :P

    Micha:
    - 2 kromki mojego chleba z wędliną kurzęcą + pół noża majonezu + chrzan + cebula + szpinak
    - kawa + 2 kawałki mazurka
    - jabłko zjedzone z Zochą
    - bulgur + to co wczoraj warzywne coś + tempeh + keczup - już mi tempeh nie smakuje.... Może zacznę go dodawać do zupy?
    - kawa + 2 kawałki mazurka HA jadł pączka z budyniem.... I właśnie skończyłam batalię w łazience z Zochą... I sprzątanie wszystkiego, bo smród był tam, gdzie zdołała się wytrzepać I byłam zła. I nie wzięłam pączka, ani bułki jogurtowej, ani ciastka tagoska. Drugi minus w tym tygodniu. Ale przynajmniej waga ruszyła w dół
    - parówki kurzęce + 2 kromki chleba mojego

  2. #192
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Shin, coś mi się wydaje że musicie zmienić z Zochą kierunek spacerów

    Nadal boli mnie brzuch i promieniuje do klatki piersiowej. Trochę się martwię czy to nic poważniejszego. Idę jutro do lekarza.

    Wczoraj ledwo dociągnęłam 4 km. Znów jestem w czarnej doopie. Nie ma mowy o biegu w Kamiennej.

    Odebrałyście medale CT?

    -------------------------------------
    Wczoraj:
    - owsianka, kawa
    - wege rosiół z pęczakiem
    - łosoś z pieca, brokuł i surówka z pekińskiej i jabłka
    bieg
    - pomarańcza

  3. #193
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Frey, biegłaś? Jak poszło? Opowiadaj!

    Micha:
    - bułeczka orkiszowa z awokado i pomidorem, kawa
    - rosiół z pęczakiem i szczypiorkiem
    - kotlety siekane z indyka, sałata lodowa z duperelami
    - mozzarella z pomidorem i bazylią

  4. #194
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    nie odebrałam jeszcze medalu. Jutro odbiorę. Nie wiem jak załatwić sprawę z TeDe. Może zapytam jutro?
    Dobrze, że idziesz do lekarza z brzuchem. Kurczę. To brzmi poważnie.
    Bieg...Niobe, duszo droga... Tak mi przykro
    Właśnie Frey! Chwal się!

    micha
    - 2 kromki mojego chleba + piętka z ciutką majonezu z chrzanem i wędliną kurzęcą + pomidor + szpinak
    - kawa + 2 kawałki mazurka. HA uznał, że muszę zrobić drugą turę, bo jak postał to jest jeszcze pyszniejszy. Zostały ostatnie dwa kawałki
    bieg
    - zupa pt: wszystko co mam w lodówce z kaszą gryczaną i bulgurem i tempehem i co tam udało mi się zgarnąć z półek + pomidory z kartonika
    strasznie długi spacer. Prawie ducha wyzionęłam :P
    - racuchy z końcówką jogurtu greckiego
    - kuźwa jedno jajo wielkanocne, to maluśkie z życzeniami
    - 2 kromki z tym samym co na śniadanie, ale bez majonezu

  5. #195
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Drogie Panie.
    Ja w sprawie tej akcji na fb.
    Zapomniałam o niej i się nie zmierzyłam ani nie zważyłam. Zrobię to jutro rano. I zdjęcia też zrobię.
    Podoba mi się to co poczytałam na stronie tej babki. Już kiedyś czytałam, ale że byłam średnio zainteresowana tym co tam było, to uznałam, że fajna, ale narazie nie potrzebuję. ALE. Skoro skonstruowała takie fajne coś z rozpiskami, tabelkami, ćwiczeniami i jedzeniem, to czuję, że dostałam gotowca i cała reszta na "nie" to będą czcze wymówki.

    Obliczyłam sobie (też z jej strony) moje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne. Uznałam, że nie jestem "siedzącym" typem, więc moje dzienne spożycie kalorii powinno oscylować w granicach 2598kcal! A jeśli tryb siedzący to o 100kcal mniej
    Łał. Czyli jak do tej pory to jestem trochę niedożywiona, tak?
    A podstawowe zapotrzebowanie wyszło mi 1373,75 kacl. Czyli jak leżę i się nie ruszam.
    No. Tu się zgodzę. Tak czuję.

    Podobają mi się jej jadłospisy. Przeorganizuję niektóre pode mnie. Nie wiem co zrobić z jedzeniem mojego chleba. Chyba muszę się przeprosić z płatkami owsianymi. Ej, ale mój chleb nie jest zuem, prawda? Na mące razowej pszennej, czasem z dodatkiem żytniej, albo mieszanej. To tak jakbym płatki owsiane upiekła w chleb + dodatkowo mam tam witaminy z grupy B.

    Z tego względu, że zapomniałam o akcji, a szłam dziś na pobranie krwi, to na drugie śniadanie (już w domu) zjadłam ostatnie 2 kawałki mojego mazurka. Wiecie co? Trzymanie się tego, aby jeść tylko na drugie śniadanie słodkość, sprawiło, że dziś mi nie smakowało.... Czujecie?
    No i nie za bardzo wiem co zrobić z tym drugim śniadaniem słodkim..... Jeśli chcę, aby akcja przyniosła efekty, powinnam zrezygnować a w zamian skorzystać z jej "słodkich" wersji.... Muszę to też przemyśleć.

    Ale się chciałam pochwalić, że jadąc na czczo na pobranie krwi, wzięłam ze sobą własną, domową kanapkę! Wiedziałam, że będę mega głodna, a po drodze piekarnia z ciachami! Więc, aby nie wodzić się na pokuszenie, zrobiłam w domu i zabrałam. Przydała się Ponad 3,5h od obudzenia się bez jedzenia działa na mnie jak płachta na byka (ogłupiająco).

    Dziś na obiad zrobię sobie pierś, którą spróbuję nadziać szpinakiem (nie wiem czy umiem to robić. Nigdy nie robiłam) i suszonymi pomidorkami. A do tego zielsko, ale .... nie mogę z jogurtem... Może z kapeczką oliwy z suszonych pomidorów? I może ryż brązowy? Albo kaszę jaglaną - się okaże. Albo wreszcie pęczak

    Trzymajcie kciuki za HA dziś! Zdaje egzamin na kolejny stopień!

  6. #196
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Oczywiście, trzymam kciuki za kolejny stopień HA!

    Co do akcji...
    Zapisałam się, ale raczej symbolicznie. Będę podglądać co się tam dzieje. Może wpadnie coś inspirującego, jakaś potrawa albo inne cudo. Ale sama akcja mi nie leży. Nie czuję ochoty na robienie zdjęć, meldowanie, pomiary, jadłospisy. Będę meldować Wam. Ok? Zważyłam się i podaję do waszej wiadomości i poprawiłam suwak. Zasada czystej michy obowiązuje a aktywność moja w ramach możliwości zdrowotnych. I będziecie o tym wiedziały. Ale żadnych zorganizowanych akcji. Nie nadaję się do tego. Już nie. Mam uraz.

    Chleb... Shin kurde! Twój chlebek to samo zdrowie! Nie dajmy się zwariować.
    A o kaloryczności już nie będę mówiła nic. Pamiętam jak dziś, kiedyś gdzieś jechałyśmy samochodem, Na Ostatnim Groszu, i mówiłam ci o zapotrzebowaniu itd. To było chyba jak odbierałyśmy pakiety startowe na Ślężę. Rok temu!

    Brawo za kanapkę. Ja noszę do roboty moje pudełeczka więc wiem ile razy mnie uratowały przed pizzą zamawianą przez koleżanki i kolegów.

    Aaaa... mam podrażnioną śluzówkę żołądka od leków przeciwbólowych a nie od witamin. Dostałam leki osłonowe, żeby się stan zapalny wygoił. Lekarka zrobiła mi usg całego brzucha i wszystko jest tam ok. Ufff...

    Pytałam CT co w sytuacji, gdy ktoś nie może odebrać medalu. To kazali napisać maila. Jak nie uda się odebrać medalu TeDe na krzywy ryj to będzie musiała do nich skrobnąć kilka słów.

  7. #197
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Cytat Zamieszczone przez Niobe Zobacz posta
    Co do akcji...
    nie, no pewnie, że nie zamierzam być w takiej akcji typowo akcjowej jak kiedyś! Na pewno nie będę się udzielałam na fb, bo się wstydzę :P Jestem tam, podglądam i się inspiruję! To wam będę mówić co i jak i z czym zawalczyłam!
    Zamierzam wykonywać te ćwiczenia, chociaż mam wrażenie, że są dość.... Łatwe. Ale to mi na pewno dobrze zrobi. Nie każdy trening ma być do utraty tchu i z zakwasami, nie? W końcu zbędny tłuszczyk spala się przy umiarkowanym wysiłku.
    Bardzo mi się spodobała forma takiej akcji, bo mam podane wszystko na talerzu, a ostatnio wiem, że z moim talerzem nie za bardzo potrafię sobie poradzić. Z jednej strony dlatego, bo mi się nie chce, bo straciłam sens tego, a po drugie dlatego, że łatwiej jest zjeść bułę z masłem czy majonezem i dodatkami niż przygotować sobie pełnowartościowy posiłek. Jej przepisy mi odpowiadają prawie w 100%, więc fajnie, mam inspiracje, bo straciłam zapał do przygotowywania posiłków. Tylko wprowadzę zupy. Bo je kocham. Bo mi się znowu ich chce, tak ponad miarę. Podbijają insulinę, ale to nic, ponieważ jak tylko zgłodnieję (czyli dość szybko ) to będę miała już gotowe drugie danie Albo kolejną miseczkę :P a kalorie zupy małe
    Taaaak, no pewnie, że pamiętam jak mówiłaś mi w aucie o tych kaloriach. Ja to wiem! Ja pamiętam! Ale wtedy miałam inny mózg. Nastawiony na spadek, więc wizja jedzenia nawet 2000kcal była dla mnie nie do przyjęcia! Zamierzam utrzymać kaloryczność jak do tej pory, czyli w dniach treningu do 2000kcal, a w pozostałe jakieś 1800kcal.
    Jak będzie idealnie tak jak chcę z moim ciałem, to zwiększę kaloryczność.

    Naprawdę jestem pełna podziwu za pudełeczka do pracy. Dla was obu. Wiem jakie wymówki w kwestii robienia pudełek są łatwe. Wiem, bo mam znajomą, której łatwiej jest powiedzieć, że nie ma czasu robić, niż zrobić. A rośnie. Bardzo. Ma 12.h zmiany, ale pracuje wtedy 3x w tyg. Nie zdążyła by narobić sobie jedzenia? I do lodówki? Do zamrażalnika? A potem tylko finalnie doprawić?

    W kwestii żołądka - ufffffff! Dobrze. Uf jeszcze raz.

    Dziś nie zdołałam do Sklepu B, bo jak byłam w tamtym rejonie, to jeszcze mieli zamknięte. Ale jutro też tam będę, ale po południu, więc wstąpię do nich. Zapytam.
    Zapisałam się, ale raczej symbolicznie. Będę podglądać co się tam dzieje. Może wpadnie coś inspirującego, jakaś potrawa albo inne cudo. Ale sama akcja mi nie leży. Nie czuję ochoty na robienie zdjęć, meldowanie, pomiary, jadłospisy. Będę meldować Wam. Ok? Zważyłam się i podaję do waszej wiadomości i poprawiłam suwak. Zasada czystej michy obowiązuje a aktywność moja w ramach możliwości zdrowotnych. I będziecie o tym wiedziały. Ale żadnych zorganizowanych akcji. Nie nadaję się do tego. Już nie. Mam uraz.

    Chleb... Shin kurde! Twój chlebek to samo zdrowie! Nie dajmy się zwariować.
    A o kaloryczności już nie będę mówiła nic. Pamiętam jak dziś, kiedyś gdzieś jechałyśmy samochodem, Na Ostatnim Groszu, i mówiłam ci o zapotrzebowaniu itd. To było chyba jak odbierałyśmy pakiety startowe na Ślężę. Rok temu!

    Brawo za kanapkę. Ja noszę do roboty moje pudełeczka więc wiem ile razy mnie uratowały przed pizzą zamawianą przez koleżanki i kolegów.

    Aaaa... mam podrażnioną śluzówkę żołądka od leków przeciwbólowych a nie od witamin. Dostałam leki osłonowe, żeby się stan zapalny wygoił. Lekarka zrobiła mi usg całego brzucha i wszystko jest tam ok. Ufff...

    Pytałam CT co w sytuacji, gdy ktoś nie może odebrać medalu. To kazali napisać maila. Jak nie uda się odebrać medalu TeDe na krzywy ryj to będzie musiała do nich skrobnąć kilka słów.[/QUOTE]

  8. #198
    Awatar Freyra_77
    Freyra_77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    176

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    hej dziewczęta

    Nie no jasne, co do akcji to raczej taka psychiczna motywacja/mobilizacja....
    Ja się pewnie aż tak pilnie nie będę trzymała jadłospisu choćby ze względu na mięso ale też względy techniczne/rodzinne. po prostu będę patrzeć na ilości, skład, jakość....
    W poprzedniej akcji aż takich szczegółów nie było Meldowałam raz na jakiś czas, czasem fotę wrzuciłam żarełka....

    Fajne są jej zestawy ćwiczeń. I sam pomysł akcji jest fajny.

    Wymierzyłam się, zdjęć nie mam póki co bo jak robię sama z komórki do lustra to wychodzą beznadziejne. Może J. poproszę jutro żeby mi zrobił...? (boshhhh jaka bida bez aparatu bez samowyzwalacza)
    Może nawet wyślę jej foty bez twarzy na priv? Podobna akcja z gazety pięć lat temu zadziałała na mnie.

    A propos pudełek patrzcie jakie sobie fajne [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (mam nadzieję że się wklei odpowiednia strona jak nie to na 10 szukajcie) - to pudełko z przegródkami i ten kubek jogurtowy. Są świetne bo mają uszczelki gumowe na pokrywach i chyba nic nie będzie mi w końcu wyciekać z pudełka. Będę miała na musli i cała resztę

  9. #199
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Pobiegane

    Micha:
    - owsiana z gruszką i kiwi, kawa
    - koktajl z połowy banana, połowy pomarańczy, pietruszki zielonej, awokado i truskawek
    - greckie warzywa na patelnię i wczorajszy kotlecik
    - 3 truskawki duuuużeee
    - bułka ziemna z kotletem i warzywami, kilka płatków ciniminis
    bieganie
    - jabłko

  10. #200
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek.

    Kuźwa.
    Zrobiłam te ćwiczenia.
    Ja mówiłam, że są łatwe? O JA GUPIA!!!!

    Najpierw rozgrzewka, potem zrobiłam rozciąganie, bo nie wiedziałam, że ma być na końcu :P Rozciąganie lipa, czasami robiłam swoje, ale niektóre ok.I jak gadała to też nie przestawałam się rozciągać.

    A potem właściwe ćwiczenia. Jak gadała, to się trochę rozciągałam.
    Potem pierwsza seria. Przeżyłam. Robiłam prawie wszystko dla zaawansowanych (oprócz wyskoków nóg naprzemiennie i oprócz brzuszków).
    Po drugiej serii chciałam umrzeć i już robiłam 3 ćw jak dla początkujących. Załamałam się jak usłyszałam, że jeszcze dwie serie. Po trzeciej serii chciałam się poddać, a babka mówi "ale się teraz nie poddasz? Nie poddawaj się teraz. Dasz radę! Nakręciłam ten filmik dla ciebie! Więc się nie poddawaj! Uda ci się!" Kuźwa. I wymęczyłam ostatnią serię robiąc wszystko jak dla początkujących
    Ale wymęczyłam.
    A potem zrobiłam 5 min rozciągania mojego.

    I pomimo tego, że się kurde umęczyłam straszliwie, pot zalał mi ciało, to.... Po rozciąganiu miałam wrażenie, że mam siłę na jeszcze jedną rundę Ale jej nie zrobiłam przecież. Czuję się bardzo dobrze. Obym nie przerwała tego

    jedzonko
    - kromka sklejona z masłem, wędliną, pomidorem, chrzanem
    - kawa + ostatnie dwa kawałki mazurka
    - zuuuupaaaa mniam
    - kolejne 2 miseczki zupy :P
    - kieszonka z całej piersi kury nadziewana szpinakiem i suszonymi pomidorami, na ostro, robiona na parze BOSKIE!!!! Ja nie wiedziałam, że potrafię takie cuda robić!!! Jejciu, jakie to było doooooooooooobreeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee. Do tego sote kapusta pekińska.
    - 1 bułka razowa z dobrej piekarni z masłem + wędlina + pomidor.
    - ćwiczenia

    Moje zwycięstwa? Nie zjadłam rogala, którego sobie kupiłam w nagrodę oddania krwi do badania. Ani nie kupiłam sobie bułki jogurtowej (ale kupiłam dla HA), ani pączusia z różą, który tam leżał i pachniał na mnie!
    I nie zjadłam dodatkowej bułki na kolację. Nie byłam głodna. To łakomstwo. Nie zjadłam. Wypiłam zieloną herbatę. Była pyszna.

    Niobe, jak się biegło? Dobrze? Było ok?

    dobra, wyniki z tsh pewnie już są. Lecę sprawdzić :*

    to był dobry dzień

    Wyniki z tsh - 0,841

    Dolna norma to 0,27

    No. I już wiadomo dlaczego nie tyję jak jem, tak jak jem. Wy wiecie jak jem i ile. Tyję dopiero jak jem g...no zamiast zdrowego jedzenia. A tak, to same wiecie. Ciekawe czy będzie chciała mi zmniejszyć ilość hormonów. Się zastanawiam... Może .... Może moje ciało już nie atakuje tak bardzo? Może moja tarczyca się broni bardziej? Ej... kurde... czy ja nie powinnam przyjść teraz z USG przy okazji? Kuuurdeeee... Nie no, nie dała mi skierowania przecież. Ups... Dała? nieee,... Dowiem się pojutrze :P
    Hm... Boję się jeśli mi zmniejszy...., bo kolejne badanie za pół roku.... Zobaczymy
    Ostatnio edytowane przez Shinden ; 04-04-2016 o 20:55 Powód: wyniki

Strona 20 z 51 PierwszyPierwszy ... 10 18 19 20 21 22 30 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •