Strona 27 z 36 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 261 do 270 z 359

Wątek: Magiczny kociołek. - Część 1

  1. #261
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek. - Część 1

    Będziemy ciociami!
    Gratulacje przeogromne! Maluszek to chłopiec czy dziewczynka? Czy nie wiadomo. Ale fajnie!



    Twatożek z nerkowców jest najlepszy ponoć ze wszystkich orzechowych, ale za to mleko jest okropne. A mi najbardziej na mleku zależy. Dzisiaj rano robiłam kokosowe. Ale wiórki po mleku kokosowym wyrzucam bo nie chce mi się ich suszyć. Nie mam czasu.

    Wszystkie mają Małże (Frey nie ma, ale ma pierścionek więc ma) i tylko ja nie mam. Tu też jestem constans. I tak chyba już zostanie
    Pfffff...

    Zrobiłam badania. Hemoglobina 13,1, TSH 0,92 i pojedyncze drobniutkie zmiany w tarczycy. Czyli post mi służył.

  2. #262
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek. - Część 1

    Cytat Zamieszczone przez gruszka21 Zobacz posta
    No u mnie ok, wyszłam w czerwcu za mąż i teraz mam jeszcze jedno serducho do kochania, bo jestem w 6 miesiącu ciąży
    aaaaa!!!!!!!!!!
    Gratulacje!!!
    Niech nam żyją!


    Witaj Shin kochana! Widzę, że postawiłaś sobie nowe wyzwanie! Wtorki bez słodyczy tak?? trzymam kciuki :*
    hihi, odwrotnie!
    Cały tydzień grzecznie (ale wiesz. Bez ścisku w tyłku. Nie ma presji. Głównie po to, aby włączyć w głowie kontrolę nad jedzeniem. Bo choć nie jadłam źle, to jadłam za dużo i w nieprzemyślany sposób. A to się źle zaczęło na mnie odbijać. Więc teraz mając w głowie "nie jem słodyczy a we wtorek w nagrodę idę na randkę z G na tiramisu" oraz liczenie kalorii, pomaga mi trzymać rękę na pulsie.

    Ja niestety między Wami czarna owca mięsna, nabiałowa...ale już widzę, że na pewno mnie zainspirujecie do kombinowania
    jedz jeśli ci służy i niczym się nie przejmuj. Jedz i niech ci idzie na zdrowie. Myśmy miały wszystkie swój epizod mięsny, ale każda stwierdziła, że to źle się na nas odbija i wróciłyśmy tu gdzie byłyśmy
    Mi się też udało przekonać moje ciało do jedzenia nabiału. Ale chyba już jest ten moment, kiedy trzeba przestać, bo na brodzie wyskakuje "nabiałowy ślad"
    Ale jeszcze udaję, że go nie ma i jadam ser biały.
    Chociaż.... Ostatnio drapałam się jakbym chciała sobie skórę zedrzeć. Albo po jajkach, albo po serze... Pfff. Nie będę się zastanawiała. Zacznę jak będę musiała

    A!!! i pochwalę mojego Małża (że tak skradnę Siy tą uroczą nazwę), zaczął biegać jakiś czas temu może Wam mówiłam. W Warszawie rok temu zrobił maraton (3:35 ) i teraz miał biec w Toruniu, ale zabrakło miejsc i wybiera się na połówkę w niedzielę
    Jeżu Maryju, O laboga!!!!!
    Cudownie!!!
    Pogratuluj mu od nas! To naprawdę czas godny podziwu!!!

    Cytat Zamieszczone przez Niobe Zobacz posta
    Jakie ciastki? Gdzie? Jak? Coooo?
    nienienie, żadnych ciastków nie było! To takie powiedzenie. Nie ważne, naprawdę. Jak się nie dosypia od 2 tyg to tak kurde wychodzi. Za to dziś się WYSPAŁAM!!!!!!!!!! I miałam piękne sny! Kolorowe! Tęcze śniły mi się! Całe stado tęcz! I pomidorki czerwoniutkie na moim krzaku pomidorów! I że jadłam te pomidorki i były słodziutkie! Oh, jak ja lubię się wysypiać!

    Wczoraj poszliśmy na tiramisu! Nie było pani skrzypaczki Zachorowała. Ale coś zaczynam podejrzewać, że to ściema. Bo nie ma jej już kolejny tydzień.... Ale to nic. Tiramisu było boskie i hamowałam się jak mogłam, aby nie pożreć całego na raz jednym haustem!
    Za tydzień też mam randkę na tiramisu! I też się będę grzecznie do tego dnia przygotowywać

  3. #263
    Awatar gruszka21
    gruszka21 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-09-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    934

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek. - Część 1

    Hehehe Kochane Ciotki, ileż tu radości
    Mieszkaniec mojego brzucha to chłopczyk

    No to nieźle Shin gratuluję wytrwałości ja przyznam, że szczególnie na początku ciąży miałam syndrom " psa spuszczonego z łańcucha". Teraz trochę też mam, ale apetyt już znacznie mniejszy.
    I wyśpij się następnym razem może też za mnie co? od 2 dni nie mogę w ogóle spać w nocy

    Niobe jaki constans, chyba żartujesz! Powiem krótko "MIŁOŚĆ I SR@CZKA PRZYCHODZĄ ZNIENACKA" także wiesz. Głowa do góry, cycki do przodu, piękny uśmiech i cierpliwości

    A na hemoglobinę to co lubisz? bo ja kiszony barszcz <3 a z tarczycą oczywiście też mi się zaczęły problemy, więc witajcie nową towarzyszkę niedoli.

    A gdzież to się nasza Monia podziewa, cóż ona taka cicha?

    Buzi, dobrego dnia!

  4. #264
    Awatar Freyra_77
    Freyra_77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    176

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek. - Część 1

    hej kochane!
    u mnie po prostu seria niefortunnych zdarzeń
    szkoda gadać...
    mieszkanie muszę oczyścić czy coś....

    Gratuluję Maleństwa!!!!!! Ciotki trzymają kciuki za zdrowie i dobry przyrost
    I żeby Cię Maluszek nie męczył za bardzo.


    Zmiany, Shin, ja lubię zmiany, nawet jak czasem się nie udają


    Siarka... też nie wiem o co chodzi siarka wzmacnia włosy i paznokcie.

    Jutro wpadnę na dłużej.
    buziole.

  5. #265
    Awatar katty1512
    katty1512 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    11-02-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    1,006

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek. - Część 1

    Hey dziewczyny :*
    Nareszcie was znalazłam :* :* :* Jeszcze nie za bardzo się łapie z nowymi nickami, ale jeszcze chwila i ogarnę temat. W chwili wolnej poczytam co tam u Was.
    Grusiu, baaardzo się cieszę. Będę CIOCIĄ Powiedz jak Ty się czujesz? Wybraliście już imię?
    BUZIOLE dla wszystkich i... będę wpadać

  6. #266
    Awatar Niobe
    Niobe jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Posty
    320

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek. - Część 1

    Cytat Zamieszczone przez katty1512 Zobacz posta
    Hey dziewczyny :*
    Nareszcie was znalazłam :* :* :* Jeszcze nie za bardzo się łapie z nowymi nickami, ale jeszcze chwila i ogarnę temat. W chwili wolnej poczytam co tam u Was.

    BUZIOLE dla wszystkich i... będę wpadać
    No, i oto mamy ostatnią zabłąkaną owieczkę, którą żem była doprowadziła

  7. #267
    Awatar Freyra_77
    Freyra_77 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2016
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    176

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek. - Część 1

    hihihihi Brawo Niobe

    Hej hej Katty!

    Tylko Siy nam się znowu gdzieś zapodziała

    Z serii niefortunnych zdarzeń - nawet trening mi wczoraj zaginął na stronie motoactv....
    A dzisiaj za to nie ogarnęłam diety i wpadło kilka niedobrych rzeczy w pracy
    No trudno, czasem i tak bywa.

    Zmęczona jestem.
    I kolano mnie dzisiaj boli jak diabli.
    Chyba pójdę zrobić okład z lodu.
    I poczytam książkę.

  8. #268
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek. - Część 1

    how, how, how! Katty! Jak się masz?!

    Byłam dziś na jodze. Ciężko było. Po pół h jedna pani wyszła. Pod koniec parę osób wyszło. I jedna pani przy jednej z pozycji puszczała sobie bąki. Słychać było cierpienie w tych bąkach! Biedna! Taka pozycja, że normalnie nie mogła ich zatrzymać!!! Ale jazda była!
    Niby proste pozycje, zero spocenia się (nie tak jak kiedyś jak chodziłam to pot ciekł po brodzie, nosie, uszach - wszędzie!), takie sobie pozycje podstawowe. Ale była masakra! Głównym tematem były plecy, kręgosłup. No. Może jutro wstanę z łóżka

    Dietowo? Chyba dobrze. Trochę mało. Niestety nie wiem ile miały moje kanie. Nie było ich dużo bo szłam do lekarza a potem na jogę, więc się nie objadałam. Wręcz nawet na jogę poszłam głodna. Ale mam wrażenie, że chyba jutro zjem wielką porcję lodów. Albo małą. Ale zjem jako drugie śniadanie. Daję sobie możliwość zmiany zdania. Chociaż, jutro robię badania krwi, więc jak wrócę głodna, to zjem lodówkę razem z drzwiami!

  9. #269
    Awatar katty1512
    katty1512 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    11-02-2010
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    1,006

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek. - Część 1

    hey dziewczyny juz nie moglam sie doczekac, kiedy znajde dzisiaj troche czasu, zeby do was wpasc
    u mnie... duzo sie dzieje. Olus urodził sie w wigilie, ja od lipca do pracy wrocilam i młody siedzi z Piotrkiem. Wakacje wyjatkowo aktywne, bo 9 wyjazdów dłuższych, w tym 3 zagraniczne i 3 razy pod namiot (ostatni raz we wrzesniu) spalismy z mlodym 2 tygodnie pod namiotem. Juz nikogo nie bylo, a my korzystalismy z pieknych dni nad naszym polskim morzem
    a po powrocie... zaczelo sie mam 10 dyplomantow i nie wiem w co mam rece wlozyc. w pracy nie mam czasu nawet do lazienki pojsc, bo chce jak najszybciej do domu wrocic... ale zdarzaja sie dni, ze nie ma mnie 7-20... w nocy Junior budzi sie co 1,5 godz. nie mam pomyslu na niego... ani przetrzymanie w dzien, ani drzemki na niego nie dzilaja. Idzie mu kolejne 6 zabkow na raz (6 juz ma) i bardzo cierpi. mascie nie pomagaja zbytnio, a nie chce go faszerowac za duzo lekami... moze mi cos poradzicie?
    dietowo staram sie ogarnac. po porodzi przytylam 10 kg i ciezko idzie zrzucenie kazdego grama. brzuch wisi, ja nie mam sily na jakakolwiek aktywnosc fizyczna, bo marze chociaz o kilku minutach snu... nie mam pomyslu i coraz mniej motywacji.... lece do pracy, moze pozniej uda mi sie jeszcze na chwile wpasc.
    buuuziaki i milego dnia :*

  10. #270
    Awatar Shinden
    Shinden jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-02-2016
    Posty
    345

    Domyślnie Odp: Magiczny kociołek. - Część 1

    Katty!! Oluś jest piękny chłopak!!
    Ale masz dużo pracy! Dobrze, że Piotr zostaje z nim.

    A z nocnym wstawaniem niestety chyba niewiele można zrobić. A jak jeszcze ząbki idą to o laboga! Nie ma reguły, trzeba przetrwać
    Byliście pod namiotami z dzieciątkiem?! Suuuuuuper!!!! Brawo! To naprawdę cudownie! I zaraz mam w głowie te wszystkie wymówki niektórych rodziców, że z dzieckiem nic nie można zrobić i nigdzie pojeździć. Czasem trzeba się trochę pogimnastykować i wykazać kreatywnością, ale wszystko da się zrobić

    A wagę zrzucisz. Tylko pilnuj michy. Narazie nie potrzebujesz dodatkowego ruchu. Tylko SNU! I zdrowego żywienia. A reszta spadnie

    Ej, Frey, co z twoim kolanem? Za dużo siłówek na nogi!
    Rozciągaj namiętnie!

    W kwestii siarki. Serio nie puszczacie bąków bardziej... siarczystych po orzechach?
    Kocham mleko migdałowe! I TEN SEREK! Potrawka z warzywami i "serek" są boskie!!! Albo do placuszków jogurt + serek = mniam!

    hm... Mam wyniki badań.
    tsh 0.8 czyli super Aha! Niobe przypomniałam sobie! Gratuluję pięknego wyniku tsh!
    siuśki i cukier - spoko
    Najciekawsze wyniki wyszły w morfologii... To co ma być wysokie przy hashi jest ponad normę (limfocyty i PCT), z tym nic nie zrobię, ale nowością jest podwyższone MCV i RDW-SD. To trochę tak lipa. Może wskazywać na problemy wątroby, albo śledziony, albo niedokrwistość hemolityczną (anemia hemolityczna). Czyli zbyt szybki rozpad czerwonych krwinek. Hm. No, mam wizytę z endo pod koniec miesiąca. Jeśli on nie skieruje mnie na badanie wątroby i śledziony to pójdę do internisty znowu.

Strona 27 z 36 PierwszyPierwszy ... 17 25 26 27 28 29 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •