Odp: Magiczny kociołek.
Ja zglaszam, ze czytam i juz jestem (bylam kilka dni na dodatkowym urlopie) wysle co mam wyslac no i zabieram sie za siebie
Jeszcze tylko musze dopilnowac, zeby babci piec w kuchni zdun zrobil i juz bedzie git (wiem, mialam nie pomagac, ale to juz ostatnia z takich powazniejszych spraw i musi byc zrobiona ).
Tardi - w tej chwili biorac pod uwage moj siedzacy tryb zycia, zanim sie jakos rozkrece to te 1400 - 1500 kcal na redukcje dla mnie jest optymalne. Jak moja aktywnosc bedzie wieksza to doloze, ale biorac pod uwage, ze jestem coraz starsza (metabolizm) i leniwsza ( na razie) to ta kalorycznosc jest dla mnie w sam raz
serio, juz ja siebie znam.
No wlasnie ja korzystam z kompa w domu i mi zle chodzi forum, musze obadac czy to nie wina przegladarki, bo inne fora laduja mi sie szybko. Sorki, ze nie ma pl znakow ale pisze z pracy, targalam tu swoj tablet zeby pisac korzystajac z wlasnego hotspota - taki anonimus, nikt mnie nie sledzi w sieci 
Do konca tego tygodnia wprowadzam zmiany w diecie coby zawalu serca nie dostac, a od przyszlego tygodnia juz czysciutko i gimnastyka - zaraz ukladam swoj planik.
A szefa nie mam przez dwa i pol tygodnia
a potem przez kolejny bo wyjezdza na konferencje, takze prawie mam czterytygodnie luzu.
Milego dzionka :*
Never give up !!! Ćwiczę, chudnę, zmieniam się !
Zakładki