Wiesz co? Nie wiem. Próbowałam zrozumieć to co do mnie mówiła, ale nie potrafiłam. Dwa razy pytałam i chyba nie zrozumiałam jej tłumaczenia. Ja chyba się nie znam. Może można uznać moje rozumowanie za naiwne, głupie, bo się nie znam... No nie znam się.
Nie ważne. Pamiętaj, że bez mrugnięcia okiem jestem z tobą. Jakąkolwiek linię
właśnie o to Justce chodziło. Bo przyjechał z nią. Uważała, że najpierw rezygnuje "bo coś" (nie wiem czemu uznała, że to on zrezygnował), a potem ma czelność przyjeżdżać z tamtą. Justka uznała, że ten smutek abstrakcyjności jest realny i należy okazać mu wyraz! [/QUOTE]To, że mnie to zasmuciło jest absurdalne. Rozsądny człowiek by na to nie wpadł.
... dokończę potem, teraz awaria, muszę lecieć! 5 ciastków zjedzona! SĄ BOSKIE!!!! Opowiem potem! To nie ZUO. Wszystko pod kontrolą!
Zakładki