Strona 12 z 25 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 246

Wątek: 6 czerwca - wyjazd!!!!!

  1. #111
    hiphopera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2

    Domyślnie

    e tam lepiej nie pocieszac panienek bo to i tak nic nie pomoze

    dasz rade grunt to sie nie poddawac :P

  2. #112
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    próbuj cały czas - kiedys na pewno się uda...tak jak mi

  3. #113
    Sunsetka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Okay, jestem małym, plugawym kłamolem bo nie umiem nawet jednego dnia diety porządnie przeprowadzić?? Są frytki z rybą na obiad i ja oczywiście jem. Mama kupiła batoniki ja oczywiście też jem. MAM DOŚĆ SAMEJ SIEBIE. Mi chyba naprawdę potrzeba jakiegoś wstrząsu. Jak ja mam panować nad nauką, swoją przyszłością, maturą, porządkiem w chałupie skoro ja NIE JESTEM W STANIE ZAPANOWAĆ NAD SOBĄ W NAJMNIEJSZYM NAWET STOPNIU.

    Dziś było 4632 kalorie. Boję się myśleć co będzie jutro. Pewnie z 6000.

    Jak pójdę po feriach do szkoły to rzecz jasna będę jeszcze gorzej wpierdalać niż teraz (przepraszam za użycie wulgaryzmów ale jestem naprawdę wściekła na siebie) bo przy każdej okazji wszystko co słodkie i tłuste zjem.


  4. #114
    Sunsetka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Okay, jestem małym, plugawym kłamolem bo nie umiem nawet jednego dnia diety porządnie przeprowadzić?? Są frytki z rybą na obiad i ja oczywiście jem. Mama kupiła batoniki ja oczywiście też jem. MAM DOŚĆ SAMEJ SIEBIE. Mi chyba naprawdę potrzeba jakiegoś wstrząsu. Jak ja mam panować nad nauką, swoją przyszłością, maturą, porządkiem w chałupie skoro ja NIE JESTEM W STANIE ZAPANOWAĆ NAD SOBĄ W NAJMNIEJSZYM NAWET STOPNIU.

    Dziś było 4632 kalorie. Boję się myśleć co będzie jutro. Pewnie z 6000.

    Jak pójdę po feriach do szkoły to rzecz jasna będę jeszcze gorzej wpierdalać niż teraz (przepraszam za użycie wulgaryzmów ale jestem naprawdę wściekła na siebie) bo przy każdej okazji wszystko co słodkie i tłuste zjem.


  5. #115
    Guest

    Domyślnie

    Niewiem. Może ogranicz chodź orobinke, albo zjedz duuużo ale np. jakiegoś warzywa..może ugotuj brukseli jeżeli lubisz czy coś tego typu, i jedz aż sie zaspchasz na maxa, kalorii i tak dużo wtedy nie będzie...
    Ja naszczęscie umiem zapanować

  6. #116
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Sunsetka

    Dziś było 4632 kalorie. Boję się myśleć co będzie jutro. Pewnie z 6000.
    no z takim podejściem to na pewno 1000 nie będzie :P zaraz Cię skrzywdzę :P

  7. #117
    bluefire jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Sunsetka, ja tez czasem (tzn ostatnio caly czas) nad soba nie panuje, ale nie mozesz myslec, ze sie nie uda. Musisz sie pozytywnie nastawic, a nie zakladac od razu, ze bedzie zle. Trzymka ;*

  8. #118
    Sunsetka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem jak na razie po jogurcie. Na obiad jest pizza domowa i ja nie mówię że jej nie zjem bo ja i tak ją zjem. Lepiej (tak przynajmniej myślę) że zjem sobie kawałek tej pizzy bo przecież jest chuda, bez sosów, mało sera i same pieczarki i pomidory niż potem wieczorem rzucić się na pizzę taty z szynką, boczkiem i pomidorowo-śmietanowo-mięsnym sosem i zjeść całą tą pizzę.

    Już dzisiaj nie mam takiego doła jak wczoraj. Dobrze przynajmniej że codziennie jeżdżę na tym rowerze z godzinkę bo chyba już bym się nie podniosła

    Noemcia, masz rację, kiedyś w końcu się uda.
    Na pewno kiedyś się uda.
    fbluefire, noemcia, dorcas - dzięki za wsparcie :P

  9. #119
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    noo... i tak trzymaj

  10. #120
    Guest

    Domyślnie

    dobre nastawienie, to podstawa, bez tego ani rusz....ja na diecie często mam dola, i sie obrazam, krzycze bez przyczyny..., a wczesniej to mi humor zawsze dopisywal...ale trzeba to znieść jakoś, i sie opanować

Strona 12 z 25 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •