gratuluje zawziecia .. serio ... ja niedosc ze nie moge zaczac czytac potop to cwiczyc mi sie nie chce :roll: ale jest weekend a ja w weekendy nie cwicze chyba ze mi sie chce :P
Wersja do druku
gratuluje zawziecia .. serio ... ja niedosc ze nie moge zaczac czytac potop to cwiczyc mi sie nie chce :roll: ale jest weekend a ja w weekendy nie cwicze chyba ze mi sie chce :P
Dzięki wielkie hiphopera :) Jakoś się tak zawzięłam i idzie :) nie jest tak źle... serio :) wystarczy w sobie zwalczyć lenia :) Przynajmniej u mnie tak było bo fakt faktem jestem straszny leń :D Ale dałam radę ... Życzę powodzenia w ćwiczeniach i bierz się za POTOP :wink:
hihihihi no to bardzo miło ... ;) no kiedys sie wezme za to wsyztsko ... :)
Kiedyś :wink: Co masz zrobić jutro zrób dziś :D Hehe :P Dobra żarcik... idę spać bo mi się jeszcze jeść na noc zechce :wink:
A może hulahop? Bardzo dobrze wysmukla talie, ale trzeba duzo czasu. Ogladajac telewizje możesz sobie tak hulać ;] Z godzinke dziennie...:> Aha! I nigdy nie najadaj się do syta - wtedy brzuch nie bedzie "puchł" .
No tak hula-hop :) Juz stosowałam - było dobrze, ale gdzieś się teraz wala :wink: Znajde to może trochę pokręcę :D
Musze wam powiedzieć, że jest super!! I jestem OGROMNIE z siebie dumna :D Ojeju... mój brzuszek jest już prawie idealnie płaski :D W krótkim czasie go wymodelowałam :D Tzn już wcześniej robiłam 6 Weidera i inne rozmaite ćwiczenia :) Ale teraz to jeszcze dorzuciłam jazde na rowerku żeby spalić tłuszczyk, delikatną dietkę (miałam dużo wpadek ale cel już bliziutko), jedną tabletkę dziennie zwykłego błonnika, balsam Ziaja bloker wyszczuplający (tylko na brzucho smarowałam) i mam brzusio fajny :) ahhh... ale się cieszę... w sumie to tak jeszcze z tydzień potrzymam dietkę... i kończę :) Tak się cieszę że mogłabym nawet pójść na basen w stroju dwuczęściowym :wink: Happy, happy, happy :) I do tego zaczęłam się lepiej odżywiać, pizza, frytki, słodycze już mnie za bardzo nie kuszą :) Większą ochote jak coś to już mam na sałatkę, kurczaka, rybkę, albo świeże pieczywko :) Mniammm :wink:
I najważniejsze: poradźcie mi jak się ustrzec jojo :) Dzieki :wink:
Gratuluje!! a zeby sie ustrzec jojo dodawaj np co tydzien po 1000kcal do swojego limitu, no i po skonczeniu diety nie opychaj sie slodyczami i fast-foodami :wink:
Hehe :) Az 1000? :shock: Tyle mogę? Ale fajnie :) 1000 kalorii to ponad 100 dodanych dziennie, a ile pyszności można zjeśc w tych 100 kaloriach :) Mniam! Jogurciki, kisielki, itp rzeczy :D Ahh... dobrze że jeszcze tylko tydzień, chociaż nawet polubiłam dietę 8)
tfu tam mialo byc 100;p taka gapa ze mnie! sory :cry:
Hehe, nie ma sprawy :P Ale już się zaczęłam cieszyć... Zresztą , nie pomyslałam ... 1000 tygodniowo to OLABOGA :wink: 100 tygodniowo też zawsze coś :) No i to by było na tyle...
A a może jeszcze wiesz LUZIA przez ile czasu mam tak dodawać 100 tygodniwo ? 8)
Pozdrawiam ;)[/b]