Ja ostatnio też jakoś bułeczki wcinam razwowe z ziarnami :lol:
Wersja do druku
Ja ostatnio też jakoś bułeczki wcinam razwowe z ziarnami :lol:
sasasa :D
1 godzina jazdy na rowerze
150 brzuszkowe
cos ponad 10 min hula hopu
tyle na dzisiaj.. :)
wiecie, ze mi dalej nie za bardzo wychodzi krecenie hula hopem? ja chyba jestem za sztywna na to;p ale musze sie za to wziac, bo mam wstretny brzuch i te moje spasione boczki :? blee..
Ładne ćwiczonka :) Jeżeli chodzi o hula-hop też na początku ćwiczyłam i mi nie wychodziło, przez długi czas, kręciłam bardzo dużo i na końcu wściekłam się i rzuciłam hula-hop w kąt :? Straciłam do niego cierpliwość...Pozdrawiam :D
ja tez powoli zaczynam tracic do niego cierpliwosc, ale wiesz.. trzeba byc twardym a nie "mientkim" :P
"mientcy" ;) dużo tracą ( ja), ale mam zamiar wyjąć z szafy hula-hop, a nóż może teraz pójdzie lepiej ;) 3maj sie!
ja wyjęłam hula ale musze jeszcze sie przylozyc do regularnego krecenia :D
a ja bede twarda !
(tylko ciekawe jak długo :shock: )
buziaki
Jak ja dostane juz hula w swoje łapki to bede krecic 30min. codziennie 8) takie mam postanowienie i wiem ze dam rade bo niecierpie tych boczków wiec chce sie pozbyc ich jak najszybciej :D słoneczko swieci a sniegu po kostki :? co to ma byc.. fajna wiosna. Buzia:**
no fakt, pogoda do kitu, juz nie moge sie doczekac takiej prawdziwej wiosny :D
jak na razie mam 300kcal, ale za chwile sobie ide warzywka na patelnie robic z ryzem :D taki wczesniejszy obiad zamiast 2 sniadania :P
u mnie wioosna za oknem :lol:
dobra ale nie zapeszam :D
a u mnie zimno i snieg :[
ooo :shock: dziwne...
u mnie tez niby slonce, ale tez gdzie niegdzie lezy jeszcze snieg.. szybko to wiosna to sie nie pojawi.. ;/
dzisiaj mija 80 dzien mojej diety :lol: az sama sie sobie dziwie, ze tyle wytrzymalam :D
jak na razie mam 750kcal + 2x kawa (jedna inka, druga cykoria) nie wiem ile mialy kcal;p
ale najwyzej bede miala dzis ponad tysiac :) mialam mniej na kolacje zostawiac, ale tak jakos wyszlo dzis, bo nie bylam w szkole i inaczej mi sie posilki rozlozyly;/ zdaza sie :lol:
ach, przez tydzien zlecial mi 1cm pod pepkiem :lol: jaka radosc :D ale dalej mam tyle samo w pasie;/
U mnie też teraz pięknie słonko świecie,ale rano jak szłam na autobus to padał śnieg :x
No to bravo Luziu 80 dnia :!:
A ja mam na odwrót z brzuchem...
Trace w pasie, a nie pod pępkiem :evil:
Czy to jest normalne?!
wiosna nie dziala na mnie dobrze, a raczej siedzienie w domu.. ;/ mam juz 1300kcal :lol:
i dalej mam na cos ochote..
Luzia dobrze jest :D zjedz sobie owocka albo marchewke, to sobie niskokalorycznie zaspokoisz apetyt :D
A co do pasa, to spokojnie, spokojnie.. jeszcze zleci i to wiecej niz 1 cm :lol:
Ej, kto mi powie ile spala sie srednio kcal podczas jazdy na rowerze? z predkoscia 25km/h? bo moj licznik na rowerze pokazuje 400kcal, ten na dieta,pl 600kcal, a na niektorych stronach nawet cos kolo 700kcal.. co ja mam sobie srednia wyliczyc? jakies glupie to jest :lol:
tego nie wiem :P
gratuluje 80 dnia, ja kiedys liczylam ale teraz juz jakos nie pamietam..ale którys to miesiąc z koleii leci, moze 4 :wink:
ja tez bymn nawet nie wiedzila, po prostu dzis jest 80dzien roku, a ja zaczelam 1 stycznia :lol:
no i klapa, wiedzialam, ze cos za ladnie mi szlo ostatnio.. i wyszlo dzis ponad 1500kcal, nawet mi sie nie chce tego liczyc :P ale wiecej na bank nie ma, az tak to nie zaszalalam, orzeszki mnie zgubily, ale od jutra juz bedzie ladnie, obiecuje
chcac chociaz troche odpokutowac to jedzenie, pojezdzilam 1h na rowerze, wiec nie jest wcale tak zle, jeszcze pokrece hula hopem i bedzie ok :D
no cóż musialas uczcic dzien wiosny :D :D
super 80 dnia :D ja mam cos kolo 60 :P
napewno spalilas ta nadwyzszke ;)
Pewnie,że spaliłaś :wink:
Oj Luziu jak ja ci zazdroszcze...
Iwonka niedlugo tobie bedziemy zazdroscic :P
:lol: iwonka, czego Ty mi zazdroscisz?
jak zjem kolacje to bede miala dzis 1050kcal ;) ale mam straszna ochote na kawke albo jabko.. a najlepiej to i to :lol:
dzisiaj mam dzien do kitu, nic mi sie nie chce... chyba dopadlo mnie przesilenie wiosenne, wszyscy i wszystko mnie denerwuje.. ;/
a jeszcze na dodatek mama poszla na zebranie.. juz po mnie, a niby mialo byc lepiej z ocenami w 2 semestrze.. mialo, ale nie bylo :P
czuuje sie tak dziwne, taka samotna..
jeszcze jestsmy my :wink:
ja mam rodziców nauczycieli, tata zna kazdą moją jedynke, ale co tam jakos zyje :D
no i zjadlam jablko.. czyli 1100kcal..
no i dobrze :wink:
jesli mialas ochote to nie wolno sobie odmawiac, tymbardziej zdrowego jabuszka :D
ja teraz jakos wszystkie potzreby zaspokajam na 1200 :lol:
A tam jabłuszko możesz zjeść :lol:
Wiecie czego wam zazdroszcze?
Że nie macie wpadek...
Ja znowu dziś poległam :cry: :cry: :cry:
Mam czasami samej siebie dosyć...
Jak jedzenie może być silniesze odemnie?????
Czemu jestem taka słaba????
:cry:
5 jabłek na koncie - zajebiscie :/ :shock:
Masakra, dzien to dupy, po prostu.. nie wiedzialam, ze po tym zebraniu moze byc az tak zle.. wnioski sa takie: bede teraz zadziej na forum.. no niestety nie z wlasnej woli.. no ale musze sie na serio wziac za ta nauke..
stanelam dzisiaj na 1200kcal..
eh Luzia rozumiem,ale bywaj czasem
a widze z dietą good's :wink:
Oj Luziu to tylko chwilowe :wink:
No dieta jak zwykle idealnie :wink:
niach, niach :D humorek mam juz dzisaj lepszy, gdyby nie moje dzisiejsze bliskie spotkanie z parkietem na sali gimnastyczniej to bylo by ok ;)
dzis mam 1200kcal, mialbyc tysiak, no ale coz, nie wyszlo :lol:
staram sie krecic tym hula hopem, ale niestety nie wytrzymuje dluzej niz 10 min :(
jutro mam kartkowke z francuskiego, uczylam sie na nia, ale nie wiem jakie beda wyniki tej nauki, bo jak dla mnie to czarna magia.. ;/
dasz rade :D ja mam angielski i francuski :P
no ja tez mam jeszcze angielski jako jezyk wiodacy.. :P no i jeszcze lacina :lol:
a ja mam tylko polski i angielski ;)
ale dzisiaj zaczynam prywatny francuski...
fajnie tez bym chciala sie francuskiego uczyc:P
Fhhhrancuski ?? ;))
Ja bym tam wolała włoskiego ;))
qrcze mam już 550 kcal za sobą ;|
chciałam tak jak Wy- tylko 1000...
ale chyba mi nie wyjdzie ;(;(
bo już głodna jestem ;//