o to chodzi, zeby chudnac powoli a na stale. ja siebie nie poganiam - chce schudnac do czerwca, do balu gimnazjalnego. zeby pieknie wygladac w kiecce.
pesky - zadnych efektow ubocznych nie bedzie; pamietaj ze miescisz sie w limicie, a to jest najwazniejsze. poza tym gdzies ostatnio czytalam, ze jedzenie wieczorem wcale nie jest niczym zlym. slyszalszycie moze? bo cos mi sie obilo o uszy.
Zakładki