-
Mam nowy patent na ćwiczenia
. Pół godzinki lub więcje robię bez przerwy ćwiczonka które mi wpadną do głowy
rzysiady, bieg w miejscu, kroki taneczne, aerobikowe i taki tam pierdołki czyli w skrócie intensywna gimnastyka
. Aż mnie mięśnie dziś bolą
. Dzisiaj z rana weszłam na wagę i ważyła 61,6 mimo obżarstwa. Ćwiczenia coś dały
. Dzisiaj też zrobię taki trening
. Zostało mi jeszcze 200 kcal do 1000
. Może na kolacjone budynia zjem.
Dzisiaj sobie poćwiczyłam troche rozciąganie i taką figurę o której pisała kiedyś Kach-uda opiera się na rękach i nogi w powietrzu. Nawet łatwa, utrzymałam się długo
-
Hmmm, kiedyś w ramach rozgrzewki przed ćwiczeniami łaziłam po pokoju przez 20 minut przy TV... Leciały jakieś rozmowy polityków
Ja lubię ćwiczyć przy muzyce z radia albo mp3. No i w zupełnej ciszy też jest OK. Wniosek? Ćwiczenia są super w każdych warunkach.
Wczoraj mamusia wróciła późno, ale poinformowałam ją, że dzwoniła pani taka a taka, mamusia popędziła do telefonu i długo wisiała na słuchawce, jeszcze tyrknęła do mojej siostry i znów długo gadała. Potem spytala mnie, czy jadłam kolację, czy jadłam ciasto, ja na to: "NIE!" i... poszłam spać. Czyli udało się, nic już nie jadłam
Dziś ok. 8:00 zjadłam na sniadanie płatki z mlekiem i jabłko. 321,6 kcal
Potem jakoś zasiedziałam się, nie ćwiczyłam i drugie śniadanie wypadło późne i maleńkie: przed 12:00 troszeczkę sera białego(chyba półtłustego, w każdym razie na pewno nie chudego - takiego nie kupują - liczę jako tlusty). 33 kcal
Potem ćwiczyłam program dwudziestominutowy, który mnie oczywiście zajął ok. 30 minut.
Ok. 13:00 obiad: dwa talerze grochówki + niewielki kawałek gotowanego indyka. 428 kcal
Gdzieś koło czwartej zjadłam kolejny talerz grochówki. W miedzyczasie znowu troszeczkę sera białego. 225 kcal
Później przez jakieś dwie godziny mama mnie kusiła jogurtem, szarlotką i sernikiem. Moja żelazna wola zwycieżyła, a naprawdę się bałam
No i ok. 18 kolacja: dwie maleńkie kromki ciemnego chleba (miała byc jedna, ale mama mnie przekonała, że jedna mi nie wystarczy, że będzie mi niedobrze), mintaj i pomidor. Bez masła i sera żółtego
208,2 kcal
W sumie zjadłam dziś 1 215,80 kcal.
Irasia ma nowy patent na ćwiczenia, a ja na liczenie spalanych kalorii
Znalazłam fajne stronki: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Teraz spalone kalorie będę liczyć tam
, zjedzone na dieta.pl i potem od zjedzonych odejmę spalone - wydaje mi sę, że tak będzie dobrze
No i zawsze podam tu "sprawozdanie".
Czyli co dziś spaliłam:
Resting (basal) metabolic rate: 1296 calories per day
Typical daily activities: 461 calories per day
Dodatkowo tylko 100 kcal - 25 minut ćwiczeń
W sumie 1857 kcal.
Bilans:
1215,80 kcal - 1857 kcal = - 641 kcal
Zadowolone?
-
-
Soldier??? Why?
-
Mam depresje
-
A to dlaczego? Życie jest piękne, wiosna idzie (tfu!)...
melina, głowa do góry, uśmiech na gębusi, pupcia do góry i ćwiczymy!
Nic tak nie poprawia humoru, jak ruch, słodycze powodują wyrzuty sumienia, a ćwiczenia dają satysfakcję, oczyszczają umysł i takie blablabla...
-
no bo potzrebuje hehe zolnierza :P abyu ze mna cwiczyl i pokaazal mi zolnierskie cwiczenia. melinko;****************************************** *********************
-
Dziekuję ale i tak chce mi ise płakać
Kcham was<muas> dla wszystkich i za wszystko:********************
-
Jagcia nie idzie wiosna tylko zaczyna sie konczyc zima 
dagik: no tylko zeby byl przystoiny 
melinka: nie płakusiaj :*
-
wielki muas dla was:*******************
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki