Iraska, gratulacje! Lepiej nie rób sobie wielkiego swięta po zakończeniu diety, bo jo-jo gwarantowane!
Trish, no takie jedzenie nie jest najlepsze dla diety... Ale rozgrzeszam pod warunkiem, ze to się bedzie rzadko powtarzać :wink:
Wczoraj kupiłam sobi batonik Corny i podzieliłam się nim z mamą. Pyyyszny był! Niestety, wtrąbiłam wczoraj ok.5 Łakotek :oops: , ale potem poszłam grac w badmintona.
Dziś znowu pobudka o 6, 20-minutowy program Bodytrainer, sniadanie, potem poszłam z tatą kupic coś do jedzenia - znowu Corny :wink: i znowu Łakotki :oops: Potem poszłam z siostra do parku grać w badmintona, ale niestety Corny zostalo w domciu, a ja zgłodniałam, więc poszłam do sklepu i kupiłam batonik Cini-Minis. Tez dobry! agnieska, dzięki za radę!
Wrocilysmy z siostrą do domciu i ok. 12 zjadłyśmy na obiad... pierogi ruskie :oops: z cebulką, a ja dołożyłam jeszcze pomidora. No cóż, trudno się mówi... Mam jeszcze przed sobą calutki dzionek...
Do nastepnego postu!