Hej!
Witam wszystkich którzy walczą z bezwzględną naturą i próbują stracić trochę sadełkaJestem jedną z was. Rok temu osiągnęłam niemalże idealną wagę-55kg z którą Czułam się znakomicie ale cóż... Spoczęłam na laurach i wróciłam do dawnej, nieco zaokrąglonej postaci...
Zaczynam od jutra. 30 dni wyrzeczeń... Zobaczę co to da... Chciałabym zrzucić trochę sadełka. Po pierwsze aby poprawić swoją samoocenę,a po drugie dla mojego chłopaka. Wprawdzie nigdy nie wspominał nic na ten temat ale wiadomo że byłoby miłą niespodzianką gdyby latem ujrzał na plaży mnie jako ładną dziewczynę a nie jako klopsa ledwo wbijającego się w strój kąpielowy...![]()
Mam do Was kilka proś. Jestem nowa na tym forum i bardzo chciałabym znaleźć kogoś kto ma podobny problem, aby móc się wzajemnie wspierać... Może znacie też jaieś interesujące lekkie przepisy? Od 2 lat jestem wegetarianką a wiele przepisów z diet-cud zawiera coś czego jeść nie mogę
Mam nadzieję że jutro zacznę już moją walkę : ja kontra niechciane kilogramy...
W planach godzinny rowerek + 100 brzuszków rano (dziewczyny to NAPRAWDĘ DZIAŁA
Pozdrawiam wszystkich![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Zakładki