Ladniej Ci :P
A mialas nie farbowac :P
A co do moich wlosow, to kupilam sobie odzywke :P
A nastepnego dnia ciocia (fryzjerka) przyniosla mi maseczke do wlosow (uzywa sie jej raz na tydzien).
Regeneracja wlosow rozpoczeta :P
Wersja do druku
Ladniej Ci :P
A mialas nie farbowac :P
A co do moich wlosow, to kupilam sobie odzywke :P
A nastepnego dnia ciocia (fryzjerka) przyniosla mi maseczke do wlosow (uzywa sie jej raz na tydzien).
Regeneracja wlosow rozpoczeta :P
no co?
ładnie
miałam ale ja mam impulsy :P
włosy zawsze odzwierciedlają mnię hehe ;p
Dziś na wieczor jade jeszcze z rodzicami na noc amerykańską więc pewnie wróce po dwunastej :lol:
normalnie idę coli się napić bo nie wiem czemu mi jeszcze w brzuchu burczy :twisted:
ladnie:)
Super buty, Lou :)
Tez czasami mam ochote na lyka coli :P
ja nie lubie
Ja czasami lubie :P
hehe czasami mozna i cole wypic;]
ja tez nie lubie coli
za to pepsi to po prostu nienawidze i jak mam do wyboru te dwa plyny to od biedy cola moze byc
Jak ja siebię nienawidzę :roll:
moje dwa największe marzenia
* osiągnąć 45 kg.
* jeść normalnie.
Czy to tak wiele ?
Dóóóółłł...=/
Czemu nie może być jak kiedyś? Tłusta ale z wielką motywacją.
Przegladam swoje stare posty..byłam wielka, teraz jestem maała, słaba.
oh ja tez bym chciala wazyc 48 kg i moc jesc co chce i kiedy chce...
niestety tak to juz jesc ze jedni nie musza myslec o jedzeniu a inni musza...
Czytam i czytam siebie kiedyś i rośnie we mnie siła.
Cofnijmy się w czasie do wtedy kiedy Lou pisała tu co zjadła. Wszyscy zawsze gratulowali że nie ma napadów i jest super. Muszę znów pisać co zjadlam obowiązkowo.
Cofniemy się do momętu kiedy zaczynałam wychodzić z diety...będe wychodzić od nowa!
Zrąbałam bo byłam przy 1800 i zapragnęlam zejść spowrotem na 1000.
Ale już taak nie będzie. Ustalmyy tak : właśnie skończyłam tysiaka i dodaje kalorie, a wszystko co było przez ostatni okres wymazuje z pamieci.
Schudłam, osiągnęłam cel i wychodzę z diety.
Co 100-200 kalorii.
az mi sie lezka zakrecila w oku:)
dzielna dziewczyna
suszona ja się naprawdę oamło nie poryczałam!
A jeszcze jak zobaczylam fotki z 54 kg !
Rety jaka ja byłam dzielna i wytrwała wtedy. Dokładnie dodawałam co 100.
NIE! Nie zaprzepaszczę tego, nie mogłabym.
Idę czytać dalek 8)
nawet nie wiesz jak sie ciesze ze otworzylas oczy!
NOO!! Jak tu na wątku jest mnostwo zdjeć z rożnych okresów mojej diety! Widzę że osiagnełam wiecej niż zamierzałam.
Jak obiecywałam że nie schudnę poniżej 50 kg....za to jak jadłam idealnie.
Będe dodawać, zrobię to jeszcze raz. Nie wiem od ilu kcal, nie za mało bo nie ma sensu, ale też nie za dużo, abym mogła co tydzień jakiś czas pododawać po 100 kalorii.
Jak ja wtedy bałam się dodać z 1000 na 1300 i przez to jeszcze tydzień leciałam na 1200 aby dodać do 1300 bueheh xD
Teraz tez tak bede, wszystko się ustabilizuję.
np jedno ze zdjeć starej Lou.
waga 51 kg. ych spodni już nie mam bo były jak worek :?
http://img19.imagevenue.com/img.php?...1_PICT0972.JPG
OMG a tu znalazłam Lou z wagą 50 kg w BIKINI!! lololol2
http://img529.imageshack.us/my.php?i...omedium1sw.png
Lou, jak milo czytac to, co piszesz...
Jakie to madre.
Cele wielkie, mam nadzieje, ze realizacja bedzie taka sama...
Lou, nie zaprzepasc tego, co osiagnelas i nie da jsie wciagnac w chorobe!!
fajna laska bylas:)
teraz tez jestes
widzisz nie zaprzepasc tego...
I nie chudnij.
Z waga 50-51 kg bylo Ci bardzo ladnie!
ja tez tak mysle
Tak to przejrzałam to te dodawanie skończyłam na 1500-1800.
Czyli w tych granicach bede narazie jeść aby ustabilizować wszystkoo.
Nie mogę glodować na dodatek że biorę tabletki za 4 dychy i szkoda kaski aby się zmarnowała ;d
8)
Poczytalam sobie tu i tam i czuje sie jak dawna Lou, muszę pisać swoje sprawozdanie od jutra co jadłam. Minimum 1500 chyba :wink:
1500 teraz bedzie wporzadku:)
czyzby stara Lou wrocila?:>
czyli... od nowa :]
Czesc Lou :)
kurcze ogolne poruszenie i radosc na forum:D
Siemako Lou
hehe nom to ja tez trzymam kciukasy :*
oh witam szanowne państow :D
Na wakacjach było fajnie, żadnych wpadek jak zawsze 1500 jeszcze ten tydzień potem jak zawsze o 100 więcej :wink:
Brakowało mi Was ojojojjoj xD
buehe :lol:
Nam Ciebie tez :)
Milo ze wrocilas!
Juz nigdy nei uciekaj :*
Ale ja mam pomysly... haha... kto by pomyslal, ze mam 18 lat :P
:lol:
fajnei ze wrocilas :P bo bylam ciekawa co u Ciebie hehehe :D
oj Lou Ty stary wyjadaczu :lol:
Powodzenia Lou.Mam nadzieję , że się pozbierasz :wink: Nie chudnij już więcej , bo naprawde nie potrzeba.
Doskonale Cię rozumiem.Osobom , które cale życie miały nadwagę trudno jest zaakceptowac się nawet po zrzuceniu kilkunastu kg.Sama przez to przechodziłam.W marcu doszlam do 54 kg , ale wciąż było mi mało.Wydawało mi sie , ze nadal jestem gruba...i co ? i zamiast 54 kg mam 61...znowu :?
Ja też ostatnio przejrzałam swoje stare tematy i zmoblilizowały mnie do działania...po 2 miechach obżarstwa ( wrzesień - październik )....
Aguś dobrze pamiętam jak obu nam świetnie szło i znów tak będzie :!:
Jesteś moim żywym przykladem że nie można chcieć za dużo.
Hihihi dziewuszki taak mega tęskniłam :D
Już sobie planuje mój pierwszy tydzień na 1500 (dotąd był 1400 ;d)
100 kcal więcej to wiecej przysmaków ;p
a więc:
śniadanie zjem o godzinie 8.00
2 śn o godzinie 10
obiad: 12-13
podwieczorek: 15
kolacja: 17-18
Tydzień jedziemy 1500, ważenie w niedzielę i od poniedziałku jedziey 1600.
Muszę dojść do 2500 gdzieś, bo mam duzie zapotrzebowanie, czego dowiedzałam sie w czasie mojej nieobecności ;p
to duze:D:D
tez chce juz wychodzic z diety
zazdroszcze wam
bo mnie jeszcze 3kg czeka...
a mnie 15 kg...
Wiesz Kasiku mi by było łatwiej wyjść z diety mając nadprogramowe kilka kg jeszcze.. :roll:
Łatwiej jest, ma sie wiekszą motywacje. Bo teraz kiedy ma sie swoją wagę to się wydaje że można sobie pozwolic na wiecej, a to jest błędem tak naprawdę^^
Nie ździwie sie jak mam 2800 tak jak piszą wszędzie..bo ja tak właśnie jadlam kilka dni jakiieś dwa tygodnie temu i mi się waga nie ruszała w goreę :P
to chyba fajnie :lol:
mnie ok 5-7 ;/ o boze jak to brzmi ;/
czuje ze bedzie dobrze
A ja zarywam dolek...
Te odchudzanie czasami mnie dobija.
Staram sie i nie chudne.
Cwicze i nic.
hmm czyli nie jestem w najgorszej sytuacji nawet w tym momencie po objadaniu się?
Przepraszam hehe ;p
Tak nie ładnie :)
Ale jestem optymistyczna na te wychodzenie z diety. Będzie prawie tak fajnie jak na diecie. No boo ja kocham się odchudzać co moze być głupie ;d ale taka prawda. Dajcie mi 5 kg do zrzucenia bo ja chcę podietować!
Wychodzenie jest trudniejsze!
No ale Lou zawsze się udajee :D
Idę na zakupyy, późnoo buehe ;d
Nocka Amerykańska jest :D
Mimo iż mam brzuch balon, może kupię jakieś male spodenki i się poczuje lepiej ? albo nie wejde w nie przez dzis...ciii!! nawet tak nie myśle.
Pozytywne nastawienie :D
To dobrej nocy życzę wam już bardzo bardzo gorąco, bo raczej po 12 was nie będzie ;]
Dziękuje za wszystko, przepraszam za moje kaprysy.
Nie złamię sie dla was..jak będe miała jutro chęć na coś poza limitem albo nie bede chciała jeść wiecej to sobie o was pomyślę 8)
Że obiecalam.
See yaaa ;]
-- *świr*
wiesz co a mnie wlasnie takie momenty motywuja... ja jetsem strasznie uparta i musze osiagnac swoj cel
mowie CI bedzie dobrze