Buziaki i paa :*
Wersja do druku
Buziaki i paa :*
wybaczymy
Oby tak dalej :)
Lou tak strasznie sie ciesze! Buziaki :*:*:*:*:*:*:* heeheh
rano byłam we Wrocławiu i niedawno wróciłam :wink:
zjadłam na śniadanie płatki z mlekiem, wypiłam karmi. W drodzę zjadam cukierki bez cukru alenible. W domu tak mnie rozbolał brzuch, ze myślałam że już z tego wc nie wyjde :twisted: To wszystko przez moje jedzenie w poprzdnich dniach.
Teraz wypiłam kefir piątnicy, no bo muszę w siebie wciskać mimi to.
Pewnie jutro już nie będzie bolałoo, mój organizm musi się przyzwyczaić na nowo do normalnego 1500 kcal w tym tygodniu.
Eh..a jeszcze do szkoły trzeba coś porobić a tak brak mi siiił :x
jedz Lou jedz
wiem wiem...
dlatego idę zjeść kolację. Brzuch już lepiej trochę, ale zjem nabiałowoą kolację.
Po tym karmi mogło cię boleć...
1- niedziela
:arrow: prosiaczki z mlekiem 0,5% 210
:arrow: karmi 112
:arrow: cukierki bez cukru alpenible 170
:arrow: kefir piatnicy 100
:arrow: 2 x serek piatnica 240
:arrow: 3 x chaber 75
:arrow: cookir crips batonik91
Razem 999 kcal.
hehe, a jutro start 1500 bodajże :wink:
Czekamy na to 1500 :D
Lou a gdzie cos bardzij konkretnego ?
Po wczoraj brzuch mi szfankuję i się cieszę że tyle zjadlam.
Wiecie normalnie to by było zero kcal, ale obiecałam więc się przełamalam :roll:
co to sa te prosiaczki z mlekiem?? :lol:
płatki z disneya.
Te akurat były prosiaczkowe gwiazdeczki :D
301 kcal w 100g, mi smakują ;p
Są jeszcze jakieś kłapołuszki czekoladowe, kubusie kukurydziane i jakieś tam jeszcze, ale one są już bardziej kaloryczne :wink:
Ale mi zrobiłaś apetyt na takie płatki! I to jeszcze Kłapouszki bym sobie posmakowała...
Dokładnie.
Mniam :P
Szaaaaleństwo :P
Ja to jem normalne musli :D ostatnio wyczailam corn flake o smaku owocow lesnych, jadlas to moze? :P
Dopiero dziś znów zaczęłam jeść płątki, bo zrezygnowałam z nich już dawno..
głupia byłam, ale teraz dawna Lou, więc musi jeść to co kiedyś 8)
A ja płatki owsiane jem. :)
Ojej... Naprawdę? O smaku owoców leśnych? Przestancie :P
Glupia bylas> tzn. co dokladnie sie z Toba dzialo?
świrowała.
*głodówki
*obżarstwo
*tussi
*choer myśli
*schudnięcie do najwięcej 45 kg
:?
bu! nie było. Już sie skończyło. Dziś jak kiedyś zaczęlam pisać jadłospis i czuje się jakby tego nie było.
No oprócz żarcia które czuje z ostatniego tygodnia hehe :lol:
I dobrze że już nie świruje :)
hmm.. ale wiesz, przynajmniej nie przytylas.. nie to co ja :| ja juz nawet na wage nie wchodze :|
Tussi? znowu nie wiem o co biega;p chyba jakas cofnieta jestem :D
ehh mam nadzieje ze to sie juz nie powtorzy wiecej
Nie powtorzy! nie może :!: :twisted:
No niby nie przytyłam, ale i tak namieszałam sobie w zdrowiu.
A tussi to świństwo, coś w rodzaju narkotyku wiec nie ma co się rozpisywać ;p
mamuśka gada że tak mnie boli brzuch po tych tabletkach na okres :roll:
To może też, ale głównie przez to jak dziwnie jadłam do tej pory.
nigdy już tak nie bendzie, nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nnie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie ie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie nie :P :P
Już planuje jak jutro ladnie jem :wink:
Tylko więcej niż dziś msui być. Teraz nie może być poniżej 1500.. 8)
Ja mam chyba coś w rodzaju bulimii... :/ Tylko że nie wymiotuję. Napycham się, nie potrafię przestać... Waga oscyluje około 61 kilo.
Nie potrafię wrócić do diety.
Nie mogę sobie już dac rady...
Perwers ja dokładnie identyko..do wczoraj.
Chyba że zawalę ale to niewchodzi w rachubę ;p
Coś mam, jakieś zaburzenia, że najadalam się, wpychałam w siebie masakryczne ilości nie będąc nawet gloda ;/ Jak bulimia bez wymiotów. Bo to nie zwykłe tam napady. Za często i za dużo.
Ale sądze że się wreszcie pozbierałam i mam wielką nadzieje że tobie się uda!
Musisz uwierzyć i próbować dalej!
Trzymaj się :*
Ale ty przynajmniej nie przytyłaś... A ja... Jakieś 5 kilo w górę :/
Jak się pozbierałas?
Po prostu WIEM że już tak nie będe. Przeczytałam dużo rzeczy na tym wątku, jak kiedyś idealnie jadlam. To mnie zmotywowalo.
Nie przytyłam bo na przemian glodowalam, czasem potrafiłam długo nie jeść.
Zresztą mam wysokie zapotrzebowanie jak zauważyłam.
Dziś mi się udało, najgorzej zacząć. Jak pojadę 3-4 dni to już będe mieć pewność że mam spokój. Tak to jakoś jest.. :roll:
Heh.
Jakoś to będzie.
Trzymam kciuki.
Kiedyś mogłam to teraz czemu nie miałoby być tak samo.
Wyjdę wreszcie z tej diety jak człowiek.
Czasem to myślę że to jakis cud że dalej ważę 46 kg mimo tego wszystkiego.. :roll:
No nic, nowy etap w moim życiu.
buziak na mily poczatek tygodnia;*
Dziax ;]
Zjadlam sobie pożądne śniadanko, zrobiłam 2 do szkółki :lol:
Jak za dawnych czasów, kiedy dobrze wiedziałam że im wcześniej tym więcej im później tym mniej jemy ;p
To buźka :*
Połowy lekcji nie mam, ale jakoś przetrwam :P
no i zasada jak najbardziej prawidlowa:D
Ja już na końcie ~~1005 kcal, jem sobie teraz alpenielbe bez cukru mniam ;d
Na kolację którą planuje o 17 jak wczoraj zjem sobie omlecika ze słodzikiem, lub jajecznice.
W każdym razie nie chleb :wink:
Może serki wiejski, zobaczy się.
Hyyh świetnie się znów liczy i je regularne posiłki, a 1500 w sam raz :lol:
Wreście! Wróciła do nas stara, rosądna Lou 8)
nareszcie ją coś trzasnęło ;p
o prosze prosze:)
no i bardzo ladnie
nie mozna bylo tak od poczatku:>?? musialas glupiec?:> :evil:
No wiesz ale gdybym dalej tak dodawala. I skończyła na 1800 jak zamierzałam i osiagnęłam to, to bym teraz ważyła z 40 kg. Nie wiedziałam że na 1800 chudnę cosik 8)
ciekawe czy mnie bedzie ruszalo na 1800