jak tam swieta mijaja? duzo zjadlyscie? bo ja... heh wole nie mowic =P
Wersja do druku
jak tam swieta mijaja? duzo zjadlyscie? bo ja... heh wole nie mowic =P
niechcemisieżyyyć.
Co z tego że w dwa dni świąt jadłam -8oo kcal jeśli przedtem dwa tygodnie przechodziłam sama siebie. Oszalałam. Co się ze mną działo było niemożliwe, skutki mam teraz. Wyglądam tak, że kiedy patrze w lustro siłą powstrzymuje sie aby go nie wybić.
Nie wiem jak możnabyło być tak głupim i na tyle sobie pozwalać.
Wybaczce do wtorku mam głodówkę. Najdłuższa w mojej historii. Znnając mój organizm jakieś 7 kg mniej. Bo w takim stanie jak jestem nigdy do budy nie wyjdę już widze co by gadali. Konsekwensja mojego pozwolenia sobie...jasn jasne..co najmniej 2ooo było, a raczej 2 x wiecej. Zachciało sie nie liczyć kalorii.
No cóż tak chciałam podietować to mam tydzień diety zafundowany. Pięknie.
Głupia jestem OWSZEM ! głupia głupia głupia która co tu ukrywać jest GRUBA tym razem naprawdę, z 46 była gruba a teraz jest w.i.e.l.o.r.y.b.e.m.
Do wtorku 46 a potem wybaczcie muszę jeszcze.
Tylke utyć przez 2 tygodnie . . . teraz mam zajęcie. Gubić kg.
Przepraszam, przepraszam.
Aha jestem tak beznadziejna że zaczęłam sie ciąć.
Jasne dobra dziewczynka z dobrego domu. Nie wychodzi jej to sobie musi ulżyć.
Dozobaczenia we wtorek. Po ciuchu licze na 44-45.
Całe szczescie że chudne 2 kg dziennie na głodzie. Bo inaczej do budy nie ide w tak opinających sie na mnie spodniach. Bleeee...tłuszcz tłuszcz i tłuszcz.
Przed sietami było gorzej a wystarczylo dwa dni jesc ok 8oo a juz sie mniej opinają.
To tyle dni an głodówce [ ew. do 300 kcal.] i znów wyglądam znośnie.
aha wszyscy sie odemnie odwrócili..ich zdaniem mam anę..haahahah nie widzieli mnie 2 tygodnie bo sie w domu chowam ! gdyby teraz mnie zobaczyli taką grubą to już widze ich minyyyy...No ale nie zobaczą..nastepne 6 dni sie bede dalej chowac i wyjde taka jak byłam. Albo i bardziej.
Chudego Nowego Roku.
aha musiałam wywalić to z siebie.
Lou na moje to anoreksja bulimiczna i sama już sobie z tym nie poradzisz :? :shock:
Jeszcze sie tniesz... po co ci to wszystko :(
mam nadzieje ze ktos w rodzinie w koncu zauwazy ze jest cos nie tak i zaciagnie Cie do lekarza, bo to juz nie sa przelewki
SZOK :shock:
Wierzyłam ze sobie poradzisz, ale dziewczyny maja racje - sama juz nic nie zrobisz, bo siedza w tobie dwie osoby - jedna chce zyc normalnie a druga to po prostu dziecko any. Powiem krotko - LECZENIE. dziwie sie tylko twoim rodzicom :shock:
Kochanie nie możesz tak żyć! Ile jeszcze dasz radę? Miesiąc, dwa, pięć? A co potem? Teraz juz sobie nie dajesz rady, a co dopiero będzie później? Chciałabym być teraz przy tobie i cię przytulić...Lou musisz poprosić rodziców o pomoc. Co to za życie raz napady a potem głodówki? Twój organizm na pewno ma już tego dość i jest bardzo wyniszczony.Wiem, że może pomyślisz sobie że tak gadam bo nie wiem co to znaczy ale każda z nas przechodzi jakieś kryzysy. Czym szybciej się to skończy tym mniej złych skutków za sobą zostawi...Mam nadzieję, że coś z tym zrobisz...
Psychiatra albo śmierć i wybieraj szybko, bo twoje ciało może być niestety szybsze. Lou, już raz mówiłam i powtarzam znowu - jesteś chora i żadne twoje obiecanki dobrego sprawowania mego zdania nie zmienią :? . Idź do lekarza, albo pożegnaj się z normalnością. Sama widzisz, jak wobec ciebie zachowują się z tobą przebywające osoby. I nie będzie lepiej póki co tak dalej będziesz dziwaczyć. Choć raz naprawdę sobie pomóż...
jeszcze kilka miesiecy temu ci zazdrościłam - super figury i końca diety..
dziś Ci porpstu współczuje i nigdy przenigdy nie chciałabym być w twojej sytuacji
Jesteś chora i nic do Ciebie nie przemówi
ech, juz lepiej miec za duzo cialka niz takie zaburzenia
Lou co się z toba dzieje? Martwimy się...
To co mam zrobić ?
Okay nie bede sie głodzić. Najwyżej no nie bede już taka chuda jak byłam.
Strasznie potrzebuje schudnąć kilka kg, naprawde tylko kilka już nawet mogę nie mieć poniżej 48. Moge sie trzymać w granicach 50. Ale teraz jest o kilka za dużo.
Tylko kilka ale jednak troche za dużo.
W wiekszości to jedzenie, ale fakt faktem wyglądam grubiej. Rodzice twierdzą ze dużo lepiej i zdrowiej ale ja jednak chcę chodź troszku mniej.
Ale postaram sie nie głodzić bo czuje sie okropnie wtedyy..może zwykła dietka ?
Jak sądzicie ?
Jest jeszcze dla mnie szansa ? Będe umiała być na zdrowej diecie..żeby chudnąc sobie 1 kg tygodniwo a nie 7 kg ?
Poradźcie, ja naprawde chce z tym skończyć a widzicie jak często coś we mnie wstępuje i pisze takie rzeczy jak post wyżej.
Kochana ;* Nie poddawaj się ;**
Nie bede ...
Mam nauczkę.
Prztylam do jakis 53-4 nie wiem dokladnie bo jedzenie sporo musi ważyć ale jednak przytyłam.
Postawie sobie Cel 49 i broń Boże ani grama mniej. No i zdrowo. Na tysiaku abo 1500.
Po prostu za mało ważyłam chyba. Organizm sie buntował a ja chciałam coraz mniej.
Schudne wolno ale może wyjde z tych napadów różnych i głodówek.
Teraz mam wieksze piersi i biodra a brzuch dalej płaski. . .
Dlatego chce zachować biust a troche z ud i bioder zrzucić.
No ale ale miałam OKRES ! więc na coś sie to przydało chyba :lol:
Odrazu mówie że przepraszam jesli jeszcze bede miec dni zalamania i beede psiac o glodowkach i takich tam ze chce wazyc z 44 kg...po prostu siada mi na psychice czesto bo wiem ze jestem troche chora juz.
Ja bym chciala miec efekty natycmiastowe przez te glodowki i tak jest, a to mi w glowie miesza. Sprobuuuje nie obiecuje ze bede juz caly czas na zdrowej diecie ale obiecuje ze sprobuje.
7 kg tygodniowo? maaatko to ja tyle nawet przez pol roku nie schudne!!
Ja tak chudłam....i sie dziwić ze przytyłam :twisted:
Ale sie zrąbałam tym... ale już sie postaram naprawdę.
Tylko żeby to nie były słowa rzucane na wiatr... Jesteś pewna że poradzisz sobie sama? Bo coś mi sie wydaje jednak że przydałaby sie pomoc psychologa...
Przecież masz straszne zachwiania nastroju co widać po samych twoich postach... i jeszcze sie tniesz :x :?
wg mnei juz nei powinnas sie odchudzac, wkopiesz sie w cos...
Nie załamuj się już kobitko :lol: Będzie dobrze.Ja ci radzę te 1400cal,już starsznie duzo shchudłaś, a teraz możesz już powolutku, byleby jak dojedziesz do 49 nie mieć aż takich problemów z utrzymaniem wagi. Teraz i tak jest zima, nie musisz tyle ciałka odkrywać, więc nie ma chyba aż takiej porzeby by szybko schudnąć. Dasz rade. 3mam kciuki
Spróbuje jednak narazie sama...
Jeśli wpadne w 'trans' dietki to będzie dobrze raczej.
Yh jak mówie postaram się.
No w ten "trans" to trzeba koniecznie wpaść. Ja już od tak dawan sie niby odchuidzam, ale zawsze dopiero o tygodniu mam tak inaczej, że to prawdziwa dieta i mnie już tak nie kusi niezdrowe żarcie. A tylko dwa razy udało mi sie gubić kilogramy. Bywało, że chudłam ale to za tydzień i tak waracało :x
oj Lou, Lou... nie wiem czy ci życzyć powodzenia w dietowaniu...
chyba lepiej żebys już nie miała takich wahań no i takich problemów...
jesteś pewna, że dalej chcesz sie odchudzać...
może jedz póki co normalnie...
;*
Mam nadzieję, że sama dasz sobie radę...
Nikt chyba nie ma takich zmienności humorowych jak ja :D
Dziś bardzo dobry nastrój i nawet spodobały mi sie spodenki jak tak strasznie nie wisiały na tyłku ;d
No ale jak narazie kawka 3 w 1 i Slim Figura była ;d
Czekam na mleczko i zrobię sobie na śniadanko kleik.
Myśle że ten 1000-1200 mi pójdzie..
Uuu a jak schudnąć kilka kg i nie stracić biustuu ? No bo teraz taak faajnie noo..mały ale jakiś. Kurcze bo utyłam chyba tylko w biuście i biodrach i niestety troche w tych nieszczesnych udach czego muszem sie pozbyć.
Miłego dniaa ja ide z koleżanką na osiedle.
oj Lou czy ja zle widze czy ty sie znow odchudzasz:>?
mam nadzieje ze nie bo juz chudziutka jestes i nie musisz sie odchudzac!
Oj Lou, byle sie znow nie rozpedzisz za bardzo :? moim zdaniem powinnas isc do tego lekarza jednak :roll: ale mysle ze jak bedziesz miala te 49 kg to juz ci starczy, no i najwaznijesze - okres sie utrzyma :wink:
co ja widzę!! Lou czemu chcesz się jeszcze odchudzać??
oj bo przesadziłam przez te 2 tygodnie.
Spokojnie któtko to potrwa bo tylko 49 chcę.. już nawet nie dobijam do tych dawnych 46 bo to sensu nie miało. Aa i tak myśle ze bede jadła od 1ooo do 15oo ale bardziej z 15oo. Zresztą jakoś mi sie bardziej podoba jak spodnie dobrze lezą a nie spadają ;p
hyhy ;]
http://i10.tinypic.com/33mo555.jpg
fajny misiek ?
No nareszcie piszesz normalnie ;]
misiek fajny, a na zdjeciu nie widac, zebys jakos duzo przytyla. Jesli brzuch masz plaski to ok, bo nie ma nic gorszego niz duzy brzuch :D
to powodzenia zycze. ;*
mis jest przesliczny a ty chudziutka i nie masz sie naprawde z czego odchudzac!
no te kg to ci chyba w biust poszly, bo nigdzxie ich nie widze :wink: i sliczna jestes taka, jak teraz :P
tak właśnie, ślicznie...
ale i tak zrobisz swoje :P
a no i w ogole jak ja przytyłam to mi też w biust poszło... we wszystko inne oczywiście też, ale biust to teraz mam fajny, a on niestety najszybciej mi spadnie xD
no cóż... coś za coś ^^
;*
ja zawsze jak tyje to od razu mam wiekszy i ladniejszy biust, tyle za jak chudne to najpierw wlasnie z biustu leci :/
zawsze leci sie z biustu. moj to masakra w ogole jest :?
Ja nie wiem jak te modelki są takie chude i mają duże biusty. :roll:
no dokladnie.. ja tez sie nad tym zastanawiammm
OO matko tyle ile one przechodziły operacji plastycznych hyhy ;p
Ichh dziś był raczej wstęp do diety, bo nie liczyłam kcal ale jadłam prawie same jogurty i serki. Ale w dużej dużej ilości. I coś tam jeszcze.
Mam nadzieje ze jutro juz zaczne skrupulatnie.
Kurcze jak ja na siebie patrzam to mi tak smutno... jak widze zdjecia z poczatku tego miesiaca gdzie najchudsza bylam ze wszystkich dziewczyn to sie smutaam. I jak patrze na teraźniejsze to jeszcze gorzej.
Yhhh. . . mam takie huśtawki nastrojowe że szok. Z jednej strony czuje sie lepiej z drugiej tragicznie.
Ale beedzie dobrze.
Nie poddam sie. . . jeśli wogule zaczne ;/
wiekszosc modelek ma malutkei biusty. zobaczcie na www.hook.pl tam sa wymiary lasek. w biustach maja w granicach 80, a to jest malo! rzadko sa biusciate :P
Ooo 80 cm to tak jak ja. :lol:
A Ty Lou juz nie swiruj za bardzo. Wywal najlepiej te zdjecia, zeby nie kusily. :twisted:
ojej rzeczywiście mają tak mało :shock:
To siem pocieszyłam mam o 2 cm więcej :twisted: :lol: