Wątek: D - doskonałość ..zawsze daleka :(

a teraz mam faze na omlety :P codziennie rano na lyzeczce oliwy :P normalnie szaleje wprowadzilam tluszcz :P
a ktoregos dnia usmazylam sobie indyka na oliwie (oczywiscie wlalam malutko ) i wieceie co doszlam do wniosku ze nie moge smazyc i jesc takich rzeczy , cholernie mnie pozniej mdllilo no coz bywa
musze schudnac musze musze musze. nowy rok nowy miesiac nowe zmagania uda sie .. a co

pewnie że się uda

oki moje menu dzisiejsze :P : omlet z jaj na lyzeczce oliwy, 800 ml kefiru 0% , troche sezmu 4 lyzki ? , kilka plasterkow wedliny i sera zóltego , 3 liscie kapuchy pekinskiej

Chciało ci się tak z rana robić omlety Ja dopiero tak koło 15 mam faze że chce mi się gotować Rano to zazwyczaj co jest, żeby zdążyć do budy. Widzę, że kefirek... chyba do niego wróce, bo kiedyś piłam i fajne wspomaga pracę jelit

omlet sie jeszcze w miare szybko robi a przynajmniej zapycha, a kefir rzecziwiscie , tylko szkoda ze moje jelita sa az tak wrazliwe , juz czuje ze mi sie brzuch powiekszyl mam nadzieje ze to powietrze do jutra zejdzie :P

A robisz taki dietetyczny omlet, bo czytałam że się robi z samych białek...

niee, jestem na SB wiec jajka sa wskazane, ubijam bialka dodaje zoltka mieszam lekko dodaje przypraw lub jakis innych zabawek i smaze na lyzeczce oliwy , bo niestety teflonu nie mam

omlet jest pycha;D

Zgadzam się, też uwielbiam omleciki...a z ilu jajek zazwyczaj robisz?

No ja także... ale na SB bym chyba nie wytrzymała, pozatym już mam zakodowana diete pod wzgledem kalorycznosci