trzymam kciuki!! razem pozbędziemy się kompleksów
Nie no bieganie fajna rzecz, ale faktycznie czasami wiara się śmieje, ja teraz rano nie mam siły biegać, ale latem...
lipiec 2008 84,7 luty 2009 68,8 marzec 72 16 kwiecień 69,9 14 sierpnia 77kg 16 sierpnia 75,4kg
W poszukiwaniu samej siebie... - Strona 251 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
zdecydowanie wole rower:P
tak więc dzisiaj ugotowałam sobie obiad całkiem dobry wyszedł, hiehie a wczoraj na szczęście udało mi się zjeść w normie :P mogłam sobie jeszcze pozwolić na big milka
Co dzisiaj zjadłam?
śniadanko chlebek ciemny + serek topiony gouda = 160kcal
II śniadanko 2 wafle ryżowe z dżemikiem (pychaa) = 120kcal
obiad ziemniak + 2 ogórki +ryba gotowana + 2 wafle ryżowe z dżemem = 330kcal
podwieczorek małe jabłko + 2 wafle ryżowe z miodem = 200kcal
Razem 810kcal (dobrze policzyłam?)
Chyba sobie jeszcze coś zjem Co prawda się zbytnio dzisiaj nie ruszałam, no ale...
Tylko to moje pół godziny biegania i szóstka weidera. Chciałam jeszze wyskoczyć na rowerek , ale braciszek chyba zabrał Później przyszedł pomysł na skakankę. Nie mogłam znaleźć!!! A teraz to już mi się odechciało :P
Wkurzyłam się trochę dzisiaj na kumpele! Wszystkie gadają mi, że jakaś psycholka jestem, że kupuję sobie l-karnitynę, i że ,debilka, myślę, że od tego schudnę!!! Eehh... Dlaczego one mnie nie rozumieją?! Są szczupłe i nigdy nie miały takich problemów jak ja Poza tym muszę im 20 razy tłumaczyć, że jem normalnie (prawie) i po prostu więcej ćwiczę. A one jakoś tak na mnie patrzą, jakby chciały mi udowodnić, że mi się nie uda. Ale mi się uda! Pokażę im w sierpniu :P hiehie
Dobrze, że w chacie mi nikt nic nie mówi :P Mama chyba by oszalała [ty znów się odchudzasz? odbilo ci?! etc.]
pozdrowionka!
To może nie mów kumpelą o diecie jak się śmieją? lepiej im nic o tym nie gadać...ja tak sądze.
lipiec 2008 84,7 luty 2009 68,8 marzec 72 16 kwiecień 69,9 14 sierpnia 77kg 16 sierpnia 75,4kg
W poszukiwaniu samej siebie... - Strona 251 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Mo pewnie, że ci sie uda jeszcze im udowodnisz
Mi kumpelki bez przerwy mówią co ja takiego ze sobą robię !!!
Mówią że zgrabna jestem a tu ani trochę prawdy to wolę już im nic nie mówić!!!
Ludzie potrafią byc okrutni !!
Ale mnie to nie zraża ja iom pokaże szczupłą osóbkę jeszcze tego lata!!
Więc się nie przejmuj koleżankami najlepiej olej to co one mówią!!!
Będzie dobrze buziaki :*
Renatka111 Popieram, oczy im zbledną. Ludzie naprawde duzo mówią...nawet jak źle jest to mówią że oki
lipiec 2008 84,7 luty 2009 68,8 marzec 72 16 kwiecień 69,9 14 sierpnia 77kg 16 sierpnia 75,4kg
W poszukiwaniu samej siebie... - Strona 251 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
ooo, dokładnie
A wiecie, co najbardziej mnie denerwuje? To, że one potrafią przy mnie komentować, jak ktoś wygląda, że jest gruby itp. a ja wyglądam od tej osoby wcale nie lepiej
dziwne kolezanki masz
mojej kumpeli znudzilo sie gadanie ze wygladam ok bo ja i tak wiem swoje
no dobra nie wygladam zle ale do 50kg mozna schudnac:P
i teraz juz nic nie mowi tylko sie cieszy z postepow
o ile jakies sa
Zakładki