dziekuje dziewczyny za odzew..teraz jak to czytam to az płakac mi sie cche.
to juz wszytsko za daleko poszło.....nigdy nie sadzilam ze tak kiedys bedzie wygladało moje zycie....a ja mam dopiero 18 lat.
Zle sie czuje z tym ze wymiguje sie od spotkania z kumpelami...oszukuje je zeby tylko moc zjesc o okreslonej porze.....wogole jest inaczej...straciłam zainerwsownie chłopakami( nigy wczesniej jakos obsesujnie za nimi nie latałam ale jakis flirt czy nowe znajomosci zawsze były) kiedys pamietam odczuwałam brak chłopaka.....chiałabym zeby ktos mnie przytuli i chciałam czuc to cos! a teraz nie mam takiej potrzeby.....wogole czuje sie zle nie chce zaprzepascic sobie najlepszych lat młodosci przez jakies głupie obsesje....nie chce sie izolowac....chce odzyskac szczescie ,,,moją osobowosc.....moje dawne "ja"
ciezko mi z tym.....gdybym mogła cofnac czas.....(najlepiej sie czułam własnie pod koniec wakacji gdzie wszytcy mowli mi ze super wygladam-53kg wazyłam) i moje samopoczucie tez było swietne....pozniej sie posypało
Ja mogłabym przytyc w nogach czy biuscie i w tyłku .....ale wiem ze tak partyjnie sie nie da....brzych cchiałabym zostawic taki jaki jest(a nawet chciałabym zeby miesnie były bardziej widoczne)
Ogolnie problem u mnie lezy własnie w tym ze jestem wiezniem tego co jem kiedy jem....ale tez mam problem z tym ze moja osobowosc sie tak zmieniła.....
Wracajac do wygladu.....ja np jak widze taka naprawde grubszą kobiete na miesnie...ale widze ze jest zadbana czy fajnie ubrana i umalowana to wyglada naprawde super.....podobaja mi sie takie kobiece figury....ale jak patrze na innych....sama chce byc szczupła....ale nie tak chuda jak teraz jestem...chciałabym nabrac kobiecych kształtów......
Chciałabym wroccic do dawnej Doroty.....tej wesołej pełnej zycia..energi do działania i usmiechu na twarzy.....