julix...
3) za duza presja odchudzania tu panuje, jedzac wiecej i wygladajac grubiej czuje sie masakryczna
Ciekawe co mają powiedziec osoby takie jak ja, czy ktoś kto się zmaga ciągle z nadwagą, komu nie wychodzi...
Wersja do druku
julix...
3) za duza presja odchudzania tu panuje, jedzac wiecej i wygladajac grubiej czuje sie masakryczna
Ciekawe co mają powiedziec osoby takie jak ja, czy ktoś kto się zmaga ciągle z nadwagą, komu nie wychodzi...
Szkoda, ze odchodzisz :( ale to jest w pełni zrozumiałe bo pewnie i mi by się coś wydawało, że jestem tłusta, a żarcie to zakazany owoc jakbym nałogowo nawet będąc drobna (*ech* ^^) siedziała na "diecie.pl"
3maj się ;*
no właśnie... ja muszę zrobić to samo...
3maj sie skarbie, jestes mocna dasz rade ;) :*
rozumiem. trzymaj się tam!
Trzymaj się skarbie :D całkowicie cię rozumiem, ja tez od jakiegoś czasu myślę czy by nie dac sobie spokój z forum, przynajmniej na razie i może to nie taki tragiczny pomysł :roll:
Wiecie, też o tym myślałam, no i próbowałam też :roll: kilka razy, ale nie wyszło :( więc dalej jestem...
A Ty Julix, 3 maj się, akceptuj powolutku i w ogóle ;) :*
szkoda szkoda ze odchodzisz ale skoro tak bedzie dla ciebie lepiej....
oczywiscie jestesmy z Toba myslami :) :*
3maj sie :*
o kurde :shock: wiesz julix, że sobie nie wyobrażam forum bez Ciebie? może dlatego, że dziewczyny odchodzą i przychodzą, a Ty byłaś tu chyba zawsze, od kiedy pamiętam ;)Cytat:
Zamieszczone przez julix
ale może to dobra decyzja :roll: ja bym nie umiała zrezygnować z forum, ale jak widzisz, ja nie odczuwam żadnej presji :lol: siedzę tu sobie, klepię bez sensu i nic a nic nie chudnę :lol:
mam nadzieję, że wrócisz, chociażby po to, żeby sobie z nami pogadać, niekoniecznie o kaloriach, jedzeniu czy diecie :D
buziak :* i powodzenia! :D
A więc papa i 3m się :)
Doszłaś do czegoś do czego ja pewnie nigdy nie dam rady :( Gratuluję :*
hihi wiec moze uszczesliwie pare osob, moze nie, ale chyba jednak bede... okazuje sie, ze nie ma roznicy w moim jedzeniu, czy jestem na forum, czy nie. plus forum byl taki: zabiera mi duzo czasu, w ktorym zapominam o jedzneiu, chyba ze sie natykam na jakies rozmowy o pysznosciach. bede probowac ograniczyc forum, jak bedzie dzien z wieloma obowiazkami, to nie bede wchodzic, w weekendy normalnie, ale w tygodniu to zalezy. moja waga jest totalnie pieprznieta, bo wymiary mam takie jak byly, a waze eee 52... nie wiem skad sie to wzielo, jzu kompletnie nie ufam cyferkom :?
wiec... ten plan z ksiazki nie wypalil :? nie potrafie tak jak kaza, no nie umiem jesc tylko jak jestem glodna, regularnie np pn-pt to jeszcze, ale w weekend nastapilo zalamanie znowu, no ja *******e :? w tyg bylo tak 1800 dziennie, a wczoraj i dzis ok 2,5 tysiaka. i to zeby jeszce byly jakies owoce, chocby cos zdrowego, a nie polowa kcal to sernik, ciacha i chalwa... niedobrze mi az, no ale tylko jak czuje, z emi neidobrze, to wtedy mi sie jesc nie chce :? poczekam jescze troche i na rowerku pojezdze przynajmniej 40 km. wczoraj bylam na zakupkach kupilam spodnie w housie i bluzke w big starze, poprzerazalam sie soba w przebieralniach. z cialem moim czuje sie roznie, raz mam wrazenie, ze jestem straszna, czasem ze jest ok, nie umiem sobie z tym poradzic :?
Nienawidzę luster w przymierzalniach... tam są takie wyraźne światła, i wogóle z każdej strony się oglądać można :/
ps. nie moge cię na gadu złapać.. ;)
ja tez czasem myślę że jestem chuda , a czasem to aż nie mogę patrzeć w lustrze
a w sklepie zawsze czuje sie grubsza
Też nienawidzę przymierzalni... Ostatnio kupowałam spodnie, jak się zobaczyłam to myślałam że umrę, a mama uznała że wyglądam lepiej niż w jakichkolwiek innych... Co mnie jeszcze pogrążyło :\
Ja się cieszę, że jesteś :) forum dieta.pl bez Ciebie to nie to samo forum ;)
U mnie na wadze za to 53kg i też nie wiem skąd to się wzięło. W sumie wyglądam tak samo jak 3 miesiące temu, a nawet lepiej, kiedy ważyłam mniej :roll:
Julix, a Ty musisz w końcu mi uwierzyć, że naprawdę 1cm czy 2 nie robią nikomu różnicy, zresztą Ty i tak jesteś filigranowa i szczuplutka ;)
hehe Ty tak samo :P
ciesze sie ze jestes skarbie :*
fajnie w tygodniu bylo, 3mam kciuki za ciebie, pozdrowkiiii :)
;*
no ja wygladam tak jak przy 50 chyba :P nie liczac wileekigo brzucha od jedzenia dzisiejszego, na szczescie skonczylam jesc o 18;30. co na mnie sukces hehe. karny rowerek robie. juz mam 50 km, jeszcze do 60 dociagne :D mysle, ze nadprogramowe kcale spalilam.
na pewno spaliłaś :wink:
ja bym w życiu nie przejechała 60km
ja też :lol:
dzisiaj przejechałam 11km :roll:
mnie stacjonarny na srednim obciazeniu przy tak 30-32 km/h nie meczy, ale jak jade 35 i w gore, to sie leje ze mnie hehe
Court zapomnialam napisac, czesto jak jestem na gg jestem niewidoczna :)
bleee czuje sie strasznie mimo rowerka :?
tatuś kupił rakietki do tenisa :D
coś czuje, że będzie granie :roll:
kocham tenisa, ale nigdy nie miałam okazji grać, teraz to już będzie rutyna dzienna (o ile będzie pogoda :roll: )
Jak ja bym chciała mieć takie samozaparcie... Zazdroszczę ;]
Aaaale od jutra zaczynam chodzić piechotką do szkoły - postanowione - to już coś, 3 przystanki autobusu :p
A ja? Ja pewnie znowu zawale :(
kurde, a ja juz nie wiem, co robic/ bo anwet jakbym zrobila cos zeby od zwyczajowego jutra 1200 ciagnac, to bedzie zle, bo bede chciala jesc, a jak bede jesc 2 tysiaki, to bede sie zle czula jedzac :? no i tkwie w martwym punkcie. cholera, dzieli mnie niewiele od wymiraow z 48, ale wtedy czulam sie wyrazniej chudsza, a teraz jakas taka partiami chuda, a w innych mi sie przelewa :?
czuje sie masakrycznie :? fuj no bleeee wylewa mi sie wszystko, na wf-ie wstyd mi sie przebierac, w ogole najchetniej zaszylabym sie w jakichs bezksztaltnych bluzach, gdzi enikt by nie widzial mojego brzucha. kurde no czuje sie okropniejsza od kazdej laskiw klasie :? chociaz z drugiej strony wiem, ze sa gorsze niektore :?
jezu no chcialabym wrocic do 48, ale sama dieta nic nie zdzialam, tylko bieganie ma na mnie zbawienny wplyw, no ale za wczesnie sie ciemno robi i biegac bede tak od kwietnia pewnie :? ale nie wyrobie z moim cialem tyle miesiecy. na razie bede jesc normalnie, mzo e wpenwym momencie zdecyduje sie na diete
slonce jesli wygladasz tak jak na ost fotkach to naprawde bosko :D
martwie sie dlatego o CIebie i towje nastawienie.. :roll: :*
mnie to juz wkurza, posmakowalam bycia stosunkowo chuda i teraz mnie to przytlacza, ze znowu taka nie jestem :? wiem, ze to glupie, no ale jakos tak mi sie po glowie paleta :? nie cierpie tluszczu :?
hmm. ale te 2 kg to nie jest AZ taka roznica, nie powinnas czuc sie az tak zle..
zgrabniutka jestes ! :)
a ja sie od wczoraj staram nie liczyc kcal :lol: ciezko jak nie wieeeem, musze sobei glowe zapychac jak zaczynam blyskawicznie aitomatycznie zliczac :roll:
kontrolnie pod koniec dnia ewentualnie w najblizszych dniach, a potem sprobowac nic nie zliczac, ah jakie zamiary hyhy :P
no i jeszcze plan oszczedzania, gasz co ja sobie powymyslalam, padne z tym chyba :wink:
sprobuj nauczyc sie inaczej patrzec na swoje cialko, bo nei mam tluszczu!a sama skora byc nie powinna..
fajnie, że znowu jesteś!
tak naprawdę to nie kwestia ciała, a psychiki i ajk czytam Twoje psoty to widzę, że dobrze zdajesz sobie z tego sprawę, ja tez tak mam, myśli takie a jakby fajnie byłoby ważyć mniej niż 50, schudłam już tyle, pare kg w te czy we wte, ale to błędne koło, bo nie chcę popaść w manię, wiem że jakbym zeszła poniżej 50, chciałabym 45, pod koniec diety juz czułam ze jestem na krawędzi takiej chorej fascynacji chudością :roll:
nie wiem, może spróbuj rzucić się w wir jakiś zajęć, żeby się odciągnąć, jakieś hobby? ja po dzisiejszym pierwszym dniu roku akademickiego już czuję się inaczej, przez 3 miechy żyłam tym, że dieta to jest kwestia życia i śmeirci, tak jak moja szczupłość.grubość, a tak nie jest, z ludźmi romawiam tak samo, mam takie same problemy, tak samo muszę się uczyć, chodzic na zajecia, nie mam czasu myslec, czy pare kg mniej jeszcze nie sprawiłoby żebym lepiej się poczuła.
u mnie to jest roznica taka, ze wciskam sie w ubrania inne, wchodzilam ladnie w ciuszki 34, a teraz to sie zapne, ale tak nie wyjde, bo mi sie wylewa :? zreszta to roznica ok 4-3 cm w talii i 2 w udzie, czylli jak dla mnie spora. zreszta w sumie nie chodzi mi o wage, a o to 60 w talii :? bo co z tego jakbym miala 48, a wymiary niewiele inne, a tak byloby przy diecie bez biegania, no dla mnie efekt biegania na 1200 kcal tak 4 razy w tyg po godzinie byl rewelacyjny. no tluszczyku mialam malutko, a jak siadalam brzuch w ogole swojej postaci nei zmienial, a wylewajace sie jakoby wtedy boczki, to juz wiem, z ejakis moj chory wymysl byl :?
w sumie nie dreczy mnie jakos tak bardzo ogolnie, chwilami mam zalamke, ale to sa ulamki sekund hehe. narzekam jak stara baba :P kurdee musze sie uspokoic i przestac porownywac.
teraz ide sie uczyc na spr z ang, jakies slowka ulomne musze sobie przypomniec.
Julix, o jakim Ty wstydzie gadasz? Hmm. Przecież nie ważysz 100kg. Założę się, że nie jedna dziewczyna zazdrości Ci ciała.
Więc nie smęcić mi tu!
kurde az sobie filmik nakrecilam jak wygladam jak normalnie chodze itp. i juz totalnie nie wiem w co wierzyc, w to co mi lustro mowi (czyli nic milego), czy to jak widze siebie na filmiku (lepiej niz myslalam :P ). kurde mam po prostu zle dni, mam nadzieje, ze mi to minie niedlugo.
Ja też mam nadzieję, że Ci minie, bo to w stronę obsesji idzie, Julix a możeTy masz takie coś jest się nazywa coś tam coś tam natręctw, uczepi się jednej rzeczy i się jest chorym na punkcie czegoś, ja w pewnym kwestiach to miałam!
Nerwica natręctw. Ale to nie dotyczy wagi, tylko najczęściej np. manii na temat zarazków, bakterii itd.
myslalam juz o tym. ale sama nie wiem, bo mam cos takiego, ze jak mi przyjdzie mysl o jedzeniu typu co zjem pozniej, to musze cos ustalic, bo ibnaczej nie moge sie na niczym skupic. nawet jak zjem potem cos innego, ale zawsze musze ustalic, ile zjesc, ile ma na oko kcal itp :? wkurza mnie to. i mam wrazenie, ze mam kilogramy tluszczu, i ze kazda z moich kumpeli ma mniejsze uda i brzuchy :? nawet jak gdzies tam wiem, ze tak nie jest :?
Eh... ja dzisiaj zjadłam ciasto czekoladowe i jeszcze jakieśtam bo robili u nas dzień chłopaka (jeee! dla 2 osób!). I mam takie wyrzuty sumienia że boję się że popadnę w paranoje :(
Chyba każdy kto się odchudza tak ma...
Niedługo zacznę dietę IG, moja babka od bioli twierdzi że to jedyna skuteczna dieta. (np. Montignac) No to zobaczymy...
detektyw Monk od razu mi się kojarzy :wink:Cytat:
Zamieszczone przez madamechocolatte
ale czytałam artykuł o dietach gdzieś i wlasnie o tej nerwicy pisano jakoo obsesyjnym liczeniu kcal, nie zedzeniu czegos jak sie nie wie ile ma kcal itp.
hehe jak nie wiem, ile ma kcal to luz, ale gorzej jak dzis bylo pyszne spaghetti, ktorego nie zjadlam, bo w porcji bylo ok 900 kcal... paranoja, tak rzadko jest spaghetti, a ja nie zjem, bo nie. i tak przekroczylam dzis, nie wiem co sie ze mna dzieje :? z 2,2 tys jest.
kurde chce wyjsc z tej paranoi, ale jak jem normalnie (znaczy normalnie kalorycznie, bo normalny czlowiek je jak jest glodny przewaznie i czasem jak ma ochote i nie widzi we wszytskim zbyt wielu kcal), to czuje sie zle, ze opozniam moment, w ktorym bedzie to 48. ale wiem, ze znowu odchudzac sie teraz bez sensu, bo bez biegania gooowno zdzialam :? nie wiem kurcze, ktoras z Was spalila tluszczyk bez ruchu rypu bieganie, fitness, skakanka, aerobik? cialo bedzie be mi sie wydaje :?