-
sloonceeee, ok jest tylko to ze zdajesz sobie sprawe z tego wszystkiego co sie dzieje, ale wiesz co? ty chyba nie chcesz sie z tego wycofac, tak podswiadomie to dzialasz tak jak zawsze. musisz sie wziac za siebie tak jkby "od srodka" bo ciekawie nie jest.. super laska jestes, aktywna jak niewiele. zawsze-twardy-brzuch itp to dla noramlnie funkcjonujacej osoby [czyt bez obsesji /nerwicy etc] nierealne nieosigalne..a poza tym raczej nei podlegajace analizowaniu
tylko nie zrozum mnie wniczym zle, troche to chaotyczne, moze kto zle odczytac, chcialabym Ci pomoc ;*
-
Co do pytania Julix> ja nie ćwiczyłam aerobowo :oops: dieta tylko, a z ćwiczen seria na brzuch i nogi 8minute, od święta skakanka, 2 razy :lol: rower, biegać nawet nie próbowałam, teraz staram się zmienić i coś zacząć na świeżym powietrzu, ale coś mi nie idzie, straszna domatorka jestem, nie wiem może jak obczaje jak stoję z kasą pod koniec października to stepperka taniego, bo ja nie mam żadnego sprzętu takiego nawet.
-
dzieki Mayha ;* kurde masz racje, w sumie moze ja jakos podswiadomoie blokuje ta samoakceptacje, diety mi juz weszly w krew :? zalosne to jest :?
-
Julix, kochana, nie wiem jak Ci pomóc, co powiedzieć... Bo cóż z tego, że Ci powiem, że jesteś śliczna, zgrabniutka, szczuplutka i urocza, skoro Ty w to nie uwierzysz...
-
no bo to wszystko to zalezy od wielu czynniko w i zaangazowania w diete i charakteru osoby i otoczenia i wymagan od sieie, ambicji, srodowiska.. no masa tego
a ja z podswiadomoscia mam to samo z liczeniem kcal - ludzie nie licza a sa w stanie utrzymywac wage, poza tym licze od roku, zrzucilam a liczenie wclae nie uchronilo przed wahaniami, wiec wlasciwie po co to.dpeiro jak w siebie to wrzucilam to jakos jestem w stanie zblokowac liczenie :twisted: i staram sie nie odmawac sobie jak ktos czestuje - jesli mam ochote biore, jesli nie - nie musze sie zapychac, ucze sie sluchac organizmu ale to dopiero poczatek
bo np teraz to w sumei jestem najedzona ale zaraz wszamiem serek wiejski z jakims dodatkiem slodkim i male jabluszko
ale juz wiem ze wcale nie musze liczyc na biezaco i najwazniejsze bylo to zeby wbic soei to naprawde gleboko do glowy ;D jak tak dalej pojdzie to postaram sie juz z miejsca nie kontrolowac kcal, nawet wieczorem bo zaczynam czuc - normalen emocje - glod, ochote,uszczesliwienie/nagrode/ :P itp, i nie istnieje tylko rozsadek tj zawsze stale reguarne, 5 posilku itp itd.o.bo pewnym momencie moge miec ochote na cos i okaze sie ze sie nasyce, czasem sie zdarza przeceiz e czyms innym niz zazwyczaj powinnam
jedzenie jest niezbedne, ale powinno byc ak zwyczajnym rytualem, faktem ze nie powinno pochalania procesow w mozgu, a tym bardizej miec zbyt duzego wplywu na nasze samopoczucie - typu 'bo zjadlam za duzo, bo chaotycznie, bo tego nie zaplanowalam'
uh sie rozpisalam :roll: ale proponuje zrobienie analizy naprawde wiercac we wszystko
no i zawsze mozesz liczyc na wsparcie/wygadanie/reprymende - no to co potrzebne w danej chwili - kontakt wrzuc na pw jesli masz ochote
;)
-
rzecz w tym, ze ja z jednej strony gadam sobie, ze jestem szczupla, ze sa grubski i ze na pewno nie strasze tluszczem, a z drugiej cos mi wmawia, ze mowie tak tylko, zeby sie pocieszyc, i ze wygladam strasznie :? PA-RA-NO-JA. ide spac, pa ;*
Mayha, dzieki naprawde ;*
ja mam cos takiego, ze nawet jak czasem zaspokoje glod, to mam ochote na cos taka, ze nie pozwala mi ona skupic sie na innych zajeciach, a jak zjem, to lepiej czuje sie tylko podczas samego jedzenia, a potem mam wyrzuty :?
-
ja do tej pory jak juz wlacylam myslenie o jedzeniu to dopoki nie przeliczylam/nie przypomnialam sobie ci jeszce jest do zjedzenie w planach itp to nie bylam na 100% efektywna robiac COKOLWIEK :P
a te dwie str w glowie to w ogole bez kontroli sao sie w glowie tworzy, wiec duuzo samozapracia trzeba zeby to przemoc no oczywiscie niezachwiana chec tego.
powodzenia :*
fotki wyslane :]
hef a najs dej ;)
-
Dokładnie!!!
Ja mogę wyjść z domu i funkcjonować jeżeli mam zaplanowane i przeliczone :shock: mam nadzieję, że to minie jak wyjdę cąłkowicie, albo trochę odpuszczę i pozwole sobie na jakis spontan, bo teraz to pełna kontrola :roll:
-
Jak ja bym wiedziala ze jak przestane liczyc to bede sie umiala opnaowac to tez bym juz dawno skonczyla. Niestety tak nie bedzie, wiec pozostaje mi liczenie do usranej smierci :?
-
eeee tam
ja stwierdzilam ze jednak warto sprobowac xP
-
no wlasnie z tymi kaloriami to jak sie zaczelo liczyc to trudno przestac :/ mi sie wydaje, ze chodzi o to, zeby po diecie sie kontrolowac ale nie tak restrykcyjnie, ze co do kalorii, ale raczej tak ilosciowo...ze np jak wiesz ze zjadlas dzis chipsy to nie dopychasz jeszcze batonem i mega obiadem tylko utrzymujesz jakas rownowage...
jak tam julix? :)
-
no ja juz mam dosc liczenia. dzis niby troche lepiej, ale zawsze znajde dziure w calym :? nei wiem co mam myslec. kolezanka do mnie cos dzis, ze ciagle jest glodna, ja na to, ze ja jakbym mogla, to bym caly czas jadla, a ona ze przeciez ja jestem chuda to moge, mi sie wyrwalo:chuda? nawet jesli to duzym kosztem. a ona znowu: "no ale chuda".
ogolnie mam wrazenie, ze rozne osoby uwazaja innych za chude, np ja chuda to bym mogla okreslic dziewczyne przy 165 i 48 kg, a inna to juz przy 52 bedzie twierdzic, ze to chudosc. ogolnie dalej nie jest w pelni dobrze, przynajmniej dzis nie licze kcal w sumie.
Mayha, zazdroszcze Ci, normalnie cialo boskie, zebym miala takie nogi, to chyba z 44 bym musiala w udzie miec :? no ale super wygladasz :D
no a koncze marudzenie, jak chce przestac o tym myslec, chociaz musz emniej o tym gadac :P dostalam 5 z matmy ha :D juz moja druga 5 z tego przedmiotu 8) pewnie jak bede funkcje, to ledwo z 4 na koniec bedzie, ale co tam :P na g.wych byl dzien chlopaka dzis, no hah chlopacy sie ubierali w damskie ciuchy i malowali, no jaki polew z nich, jeden sie malowal pomadka zamiast lekko wysunieta, to tak na maxa az sie zlamala, inni sie wminiowy poubierali, staniki powypychali i jakies dekolty wielkie, no polew. i bytli w przezroczystych rajstopkach, no pompa z nich totalna... myslaam, ze umre ze smiechu :D
-
czesc lekcji zrobilam, teraz ide cos przekasic i pomoc mamie piec ciasto, jutro ma imieniny, bedzi eoj bedzie jedzenie :P
-
A u mnie laba do swiat na slodycze :twisted:
-
Ja jem dużo słodkiego i to na diecie :roll:. Znaczy się rzeczy typu : płatki, dżem, serki, jogurty, desery...
-
Gratuluję piąteczki :D jaki kujon :wink: Uwielbiam domowe ciasta, ale takie kruche, lane z owocami, jabłkami, śliwkami, albo czyste drożdzowe smaruje wtedy dzemem. :D
Arventh> też mi to wielkie słodkości :lol: :wink:
-
No ja ze słodkiego to wczoraj ten torcicho i na razie basta ;]
Julix, cieszę się że przynajmniej zdajesz sobie z tego sprawę, że coś jest nie tak...
-
ja z mama karpatke robilam i troche kruszonki zjadlam z jablecznika :P ale 40 km rowerkiem hehe :D kurcze teraz robie lacine :? w ogole nie umiem nic, nas nie uczy slowek, a akze jakies teksty pisac bleee.
z jedzeniem dzis normalka.
-
Latinka, omg... 'Uczę się' tego od roku, a umiem tylko "Lingua Latina lingua nostra" pff ;p a i koniugacje umiem. Deklinacji już nie ;p
-
ale ja mam 51 w udzie xP ale dzieeeekuuuje :D :*
dzis nie chce mi sie zliczac ^ ^ idzie mi coraz lepiej, trzeba is ebylo przekonac i przelamac ;)
dobranocki :*
-
Wzrost Mayha, wzrost! wzrost robi swoje :D taka prawda, może być i 55, ale jak dziewczyna ma 1,80 i tak wyglada mega zgrabnie, bo ma długie nóżki :)
-
Boże ja musze wkońcu sie wybrać na ta dodatkową łacinę do marcinka :( Bleeee
z matmy muszę sobie wkońcu korki załatwić jeśli chcę chociaż 3 xD
-
a no z proporcji wychodzi, ze bym musiala z 47 miec, cos wtedy zle policzylam :P ja w sumie krotkie mam nogi, ale sa dziewczyny z krotszymi, wiec co sie bede przejmowac :P
ha z polaka 4- i 4+ no lol :D marzylam o 4, ale nie myslalam, ze bedzie realna :D :D w ogole z ocenami ok mi idzie :D pewni po spr z histy bedzie jakies 3 albo 2, ale to mam gdzies :P
ja z laciny praktycznie nic nie umiem, bo ja mam w ramach tradycji szkoly kulture antyczna, gdzie sa elementy laciny i w sumie prawie nie umiem niczego :P koniugacje to w miare umiem, ale deklinacji tez nie :P nie mowiac o tym, ze malo slowek znam
wiec zjadlam dzis bulke serowa z almette, lizaka, kawke wypilam (nigdy wiecej slodzonej z automatu nie wezme, obrzydliwie slodka), batonika a la corny i przed chwilka 2 ziemniaki i kawalek kalafiora, przed angolem zjem kisiel, a jak wroce to bedzie biba :P mmm tak sobie juz obmyslilam, co zjem, byleby nie przegiac
-
ooo wrocila julix z lizakami xD
zazdroszecze wieczorka :P ja po zajeciach siedze w domku :roll:
i oby tak dalej z ocenkami :lol:
-
Ja w liceum w ramach klasy humanistycznej będę miała obowiązkową łacinę :lol:
-
Ale u nas z automatu kawka ze śmietanką jest super xD Z cukrem nie próbowałam ale ogółem z cukrem nie lubię ;p
Biba xD Hmm... z jakiej okazji ;)?
-
mama ma imieniny :P taka pseudo-biba :P po prostu dobre jedzenie, bo ciasta sa zrobione, co rzadko sie u mnie w domu zdarza. znaczy kupujemy czasem jakies serniki, ale mama nie piecze, nie chce jej sie hehe. zreszta tata ma cukrzyce, a znajac go i tak pol blachy by zezarl :?
ja juz od tych lizakow sie uzaleznilam :P czasem jem jednego, czasem 2 :D mniammm
-
A no tak! pisałaś że imieniny mamy ;)
Ja wygrałam dzisiaj karton batonów (60 sztuk), całe szczęście że dopiero za miesiąc przyjdą ;p MMm bounty pewnie zjem od razu wszystkie ;p
A lizaczki jakie? Jakieś od nas z bufetu ;>?
-
court co ty robisz ze ciagle cos wygrywasz?? xD
-
No właśnie, Court, jak Ty to robisz? :)
-
No właśnie nie wiem xD Ale fakt, przestaje już liczyć moje wygrane bo tego dużo ^^
A batony wygrałam w "wyborach batonów" xD zagłosowałam na snickersa i napisali mi dzisiaj smsa że mi wyślą 10x każdy baton xD
Fuksiara jestem xD
-
Dla Bounty ja bym przez góry, doliny, morza mogła 8)
-
nom czasem chupa chups, a czasem te drugie z bufetu :D ja tam bounty z 2 lata temu ostatnio jadlam, w ogole batonow snickersopodobnych nie jadlam od maja :D zero 3bitow, kit katow :P tylko corny itp. Court pyszny batonik w bufecie jest, taki malina zurawina stoi po lewej stronie od lady :D mniam. lekcje zrobilam, teraz lece na ang :D pa;*
-
Corny pychaaaaa, ale żeby poczuć musze takiego wielkiego :D
A na Bounty poluje na te w czerwonym opakowaniu w gorzkiej czekoladzie, ale gdzie pytam bo zauwaze pudelko po nich to juz nie maja :evil:
Przyjemnego odrabiania angola :)
-
Ja wiem jakie Jula! :) One są firmy sante i się nazywają crunchy xD Pyyycha są faktycznie, ostatnio w bufecie właśnie tego malinowo żurawionowego ostatniego wypolowałam xD Mniam... i ta polewa jogurtowa :)
-
no te batoniki rzadza, ja ostatnio jem na drugie sniadanko tego crunchy (probowlam wszystkich, ale malinowy rzadzi :D) albo/i cini minis, mniam :D zaleznie od glodu, no ale w sumie one razme maja ok 250 kcal, wiec w sam raz jako drugie sniadanko :D
zezarlam tyle, ze wstyd gadac :P nie wiem, czy ktorakolwiek z was na raz tyle w siebie wepchnela. ale mam to gdzies, o niby mma wrazneie, ze wielki brzuch zrobil mi sie, ale o dziwo (!) w lustrze nie widac tego :D hih pycha wyszla mamie karpatka i szrlotka, pekam normalnie :P coz bym powiedziala, ze raz na pol roku mam takie ciacha w domku i ogolnie, ze moge sobie raz po raz na takie zarlo pozwolic, ale nie bede sie usprawiedliwiac, nie cuzje sie winna :D i aki pycha male kotleciki w serze zoltym byly mmm :D plus tony salatki takiej z majonezem, mm jak mi tego brakowalo.
na ang dzis spoko, ale jezu normalnie mam jakis dziwny nastroj, bo niby taki koles mi sie podoba, nawte zaczelam zauwazac pewne zachowania z jego strony, takie po ktorych dziewczyna poznaje, ze prawdopodbnie facet cos do niej ma :P no ale znowu mam cos takiego, ze ja lubie takie niedoscignione idealy :? na takich sie moge napalac, a znowu na takiego, ktroy ostateczie uwage na mnei zwroci i cos by chcial to ochota mi przechodzi, znaczy nei wiem jakby z tym bylo (jesli w ogole cos moze z tego byc), ale boje sie, juz mailam taka sytuacje, ze zdobylam faceta i nabralam do niego obrzydzenia, chociaz wczensiej z anim szalalam i teraz zaluje tego bycia z nim, tylko do jednego mialam kiedys cos wiecej, ale okazal sie totalnym zerem i mi na szczesci epo kilku latach przeszlo. i boje sie, ze trafie znowu na kawal chama, albo na takiego, co bede myslala, ze cos do niego czuje, a potem jednak "zmienie zdanie"
buuu... no nie mam dola, ale kurcze intensywnie mysle :P
-
nooo jasne ze sie nie przejmuj tym jedzonkiem :) skoro to tylko raz na jakis czas to spoko mozesz zjesc :) i jeszcze Ty julix chudzielcu jeden :P
No... ale z tym kolesiem masz dziewczyno problem... hmm moze poczekaj jeszcze troche zobaczysz jak sie to wszystko bedzie rozwijalo i wtedy podejmiesz decyzje co dalej ;) bo w sumie nie mozesz go skreslac tak na wstepie :P
ajjj... nie zazdroszcze Ci tej sytuacji heh... ale wiem o czym mowisz bo sama tak czasami mialam... dobrze ze mi juz przeszlo i mam tego swojego "ksiecia" :twisted:
pozdrawiam ;)
-
Pycha jedzenie dzisiaj u Ciebie, szkoda, że za daleko żebym mogła się wprosić :lol:
A z facetami tak już jest, czasami jak z butami, wydaje Ci się, ze tak się podobają, kupujesz i nie chodzisz :wink: Często tak mam> z butami znaczy się, bo facet jedne poważny był, jest i będzie ten sam w moim życiu.
-
w sumie czasu na faceta mam jeszcze sporo, ale dziwnie sie czuje, z jednej strony troche obsmiewam kolezanki, ktore czepiaja sie kazdego faceta, ktory na nie uwage zwroci,a le z drugiej troche im zazdroszcze odwagi, ze probuja. hmm ja nie skreslam go, po porstu nawte nie wiem, czy zjego inicjatywy cos bedzie, ale zobaczy sie :P zauwazylam, ze zaczal mnie traktowac z duzo wiekszym szcunkiem niz rok temu i nawet jak dzis bylo duzo wolnych miejsc to usiadl w ciasnym kacie kolo mnie :P hiehie :D
mmm kurcze, mam nadzieje, ze jutor noie bed emial wyrzutow po tym zarciu. bo dzis w sumie nie mam :D a jest o co szczerze mowiac, bo no kurcze zjadlam nie po 2 kawalki kazdego z cista ale po 5 chyba :P na szczescie dosc malych, mniejszych niz normalna porcja heh :)
-
Ja nigdy nie odmawiam ciasta/tortu w sytuacji kiedy mam je raz na pół roku i jeszcze pyszne :) Życie jest krótkie, jakieś przyjemności się nam należą, a dla mnie jedzenie to przyjemność mega :)
Wiesz, ja faceta tak naprawdę to miałam pierwszego po maturze i już został, ten co peirwszy był się załapał i tak już zostało. Według mnie nie tzreba zbytnio się starać, szukać> co ma przyjść samo przyjdzie :D