occhc ide do tego kosciola bleee :?
Wersja do druku
occhc ide do tego kosciola bleee :?
a to nie jest tak, że węgle na kolację i porcja białka przed samym spaniem?
coś mi się obiło o uszy... ale nie wiem czy akurat o białko i węgle chodzi :P
trzeba by na www.sfd.pl sprawdzić
mi się najlepiej chudnie, jak kolację jem koło 19-2o, ale bez pieczywa. tylko warzywa albo owoce, ew. jogutr, ale nie codziennie
Ja postanowiłam że nie bede nic jeśc po 18.
już drugi tydzień, chociarz w brzuszku troche burczy :P
ja jem do 19:00 czy około tego ;) no cóż, to skutki tego jak się chodzi spać około 23:00 :shock: :roll:
co do kolacji i pieczywa ;)
to jak policzyłam to nie jadłam pieczywa na kolacje od 3 tygodni ;) ale za to od tygodnia jem na kolacje ser(chudy)+szynka(także chuda) no i to w mikrofali podgrzewam tak z lekka i w końcu nie wiem czy dobrze robię, czy nie... :?:
hmm jk dla mnei niejedzenie chleba dobre nie ejst, bo nei jadlam ok 3 miesiace, i mailam okropne problemy z kibelkiem i wsumie nic dobrego to nei przynioslo.
nie byalm w kosciele tylko w sklepie w poznaniu po karte pamiecie 1 gb do aparatu :D bo mialam 32 mb haha.
teraz wcinam moj drugi jogurt. zamrozony, bo dluzej sie je i odpornosc mi sie podniosla, jak keidys tak jadlam, taka fantasia z malinami zamrozona, pychaaaaa! dzis piekne 1200 :D
kurdeee musze wstac o 5 nooooo nei chce mi sie, ale pora sie wziac za tluszczyk!
no to julix witaj w klubie, ja też jutro o 5 robie pobudeczke :wink:
ale idę spać wcześnie bo chce sie wyspać...
posiedze w necie jeszcze z 20 minut, potem z godzinke sobie poćwicze, ide sie kapać i spanku 8)
ja pojde o 21. wkuje cos tam w lozu i tyle :D
to ja to dopiero leń jestem, w końcu ostatnia klasa, testy za ponad miesiąc a ja sie w ogóle nie ucze :roll:
ja probne napislam fatalnie, w sumie jak duzo osob :P no ale kurde 2 tyg przed testami obudzilam sie i o choleraaaaaa... kupialm ksiazki i sie codziennie czegos uczylam :) i sie poprawilam o 14 pkt w porownaniu z probnymi,a le i tak za maloo sie uczylam :P
ja próbne tez zawaliłam, w ogóle olew miałam kompletny to raz, a po drugie ścisłe były tak zje***e że szkoda gadać _-_ miałam 58 p. w sumie xD ale myslę że końcowy napiszę lepiej ^^
w tamtym roku probne byly raczej trudniejsze^^, normalnie dostalam 10pk wiecej z oficjalnych :D ogolnie wiekszosc ludzi miala lepsze wyniki
wiec Under jest szansa jeszcze, ze jak sie poduczysz to bedzie zupelnie super:>
wez ja 69, w sumie i tak jeden z zlepszych wynikow w kalsie, strasnzy byl ten test... z polaka taki w miare, ale z matmyyy... uuuu porazka
Mi na próbnym poszło fatalnie, 56pkt :oops: ale własciwy super, byłam na drugim miejscu w klasie ale co z tego, nic mi to nei dało :?
no a ile z tego wlasciwego mialas? ja hhmm dosc dobrze, ale uwazam moglam lepiej :P
heh pocwiczylam na boczki, 8 abs, jedna serie na podoszenie posladkow i 2 na ich rzezbe :D heh nei kapuje tych cwiczen z shape'a kulawo wytlumaczyli kilka, i robei po swojemu :P
ide sie pouczyc i spac, zbeym o tej 5 wstala :?
no ja teraz lece pod prysznic i tez ide spać bo jak już wiesz tez o 5 wstaje :wink:
to do jutra papa ;*
Moj wynik to 64 chyba
Jakos tak
ale siara tez byla na maxa;/
z polaka mialam około 45 pkt
ale zawaliłam z matmy...;/
widzę rozmowa na temat testu :) ja dopiero za rok.. ehh ;D ale nie ma co się przejmować wynikami dziewczynki :D bo przecież nie tylko ten test świadczy o poziomie Waszej inteligencji:)
fajne sa w ogole te cwiczona z tego shapea?
Witam :)
Julix, postanowiłam Cię odwiedzić,bo Ty wpadasz do mnie, a ja jakoś Cię zaniedbuję :P
Widzę, że rozmowa toczy się o jakże wspaniałym teście gimnazjalnym :P
Mi polski poszedł bardzo dobrze - 48 punktów, ale matma.. 31. Porażka. Tzn. ogólnie nieźle, bo 79 pkt to było dobrze, chociaż u mnie w klasie mieli po 90... Ehh, nie ma to jak "elitarna" szkoła.. =/ wprawdzie jedzie na renomie, ale to szczegół :P
mowicie o tescie gimnazjalnym ? czy maturce ? - eh.. i jedno i drugie juz za mna... - w sumie fajnie bylo by przezyc to jeszcze raz :D:D
Princeska - wyniki testow gimnazjalnych sa bardzo wazne, w koncu przy przyjeciu do szkol kazdy pk sie liczy. Ja tam sie ciesze, ze mam to za soba.;p
ja byłam pierwszym rocznikiem piszącym testy :lol:
w sumie cieszę się, że tak wyszło... dla mnie nowa matura była prostsza niż stara, testy też jakoś poszły... :D
ale ja próbne napisałam dokładnie tak samo jak te ostateczne :P
miłego dnia :)
ja tez sie juz strasznie ciesze ze testy mam za soba... heh nie mialam za najlepszych wynikow a i tak dostalam sie do wymarzonej szkoly :) cale szczescie podciagnelam sobie pkt ocenami i swiadectwem :)
jak tam dietka? :P
Ja też się cieszę, że mam to za sobą. Ale teraz jak sobie pomyślę, że za rok czeka mnie matura...Brrr...
No i w sumie też świadectwem sobie podciągnęłam nieco punkty :wink: .
hah jakby mi testey teraz dali jeszcze raz napisac, to bym si ejuz nie stresowala, ale jak o maturze mysle to... :shock:
ja mialam mneij wiecej rowno z polaka zawsze ok 40 :P na glownym bylo 41 zpolaka i 42 z matmy i nawte ok , ale chcialm miec minimum 85, ale nei uwazam, zeby te testy na nasza inteligencje byly odpowiednie, bo w kalsi emojej przyjaciolki jest laska, ktora centralnie myli foke z delfinem, kazdy kit jej sie wcisnie np, ze w kasowniku w tramwaju mozna komorke naladowac, a ma same 6 i z testow ogolnie 98 :shock:
grubasek, te cwiczonka niektore super sie zpaowiadaja, ale niektore sa niezrozumiale wyjasnione, a do innych wymgaja jakichs tasm elastycznych i takich tam :? chyba na tylek bede robic 8abs, bo mam na kompie :)
dzis wstalam o 5 zrobilam 35 km, na sniadanko ten chlebek chrupki muesli, niby smaczny, ale kurde wzdecia, wiec umieralam ostatnie kilka lekcji.... jeszcze mnie boli :? ech no nie trawie niektorych ziaren, ale nei wiem jakich :? wiec musze jesc chleb razowy, orkiszowy lub zwykly, zwykly odpada, bo nei chce heh. wiec razowy albo orkisz, no moze bulki grahamki ejszcze :D
obiad mial byc kotlet , kasza gryczana i surowka z pora, surowke zjadlam, reszte wywalilam, fuuuj. teraz jem neistety 3 kromki chleb azwykelgo, duze i mysle z eogolnie wyjdzie z obiadku 500 :) innego chleba nie ma :? no ale ok, jescz emam dwi ekromy, jedna zjadlam wlasnie, bedzi ejak zawsze 800, a potem na kolacje fantasia i activia :D
Kurcze, podziwiam, że Ci się chciało o 5 wstawać...Naprawdę :D .
Ale ładnie Ci idzie :) .
hehe ja w sumie tez teraz wstaje rano o 5 zeby cwiczyc ale to nie sa jakies powazniejsze cwiczenia bo mi sie nie chce myslec tak rano co by tu zrobic a na rower do zimnej lazienki to uuuhhh nie zejde :roll:
teraz sobie orbitreka fundne i wtedy go wstawie do siebie do pokoju to sie zacznie cwiczenie prawdziwe rwoer zostawie dziadkowi bo on ma nadwage niech cwiczy 8)
ja sie zastanawima, nad orbitrekiem, ale kasy nei ma na razie :? nie no ja rowerek przed tv,ale nromlnie postepy robie, na pocztaku jechalam 25 km dziennie rano w godiznke, potem sie tak 27-30, a teraz 35 i tak lekko w sumie :) cwicze w bluzie polarowej, zbey mi brzuch sie pocil :P
Ja tez wczoraj ćwiczyłam w piżamce polarowej :D i jeszcze przy piecyku żeby się dobrze wypocić ale potem fajne uczucie jest 8) podziwiam że chciało ci sie wstac, ja ledwo się zwlekam z luzka o 6,30 :( :roll:
Oglądnęłam sobie teraz fotki - Normalnie chudzinka :lol: piękny brzuszek - a jaki opalony! Ja też tak chcę 8)
ja mame moja pol roku o orbitreka blagalam teraz w sumie zmiekla 8)
bo ja tak ze swojej kasy to bym nie kupila bo bym do konca zycia nie uzbierala u mnie sie nie uchowa :roll:
znaczy ja tez nei ze swojej, kase moja zostawian na wakacyjne zakupy :P no w kazdym razie nei chce od taty wyciagac, bo mamy male problemy finansowe, ale moze jakos na urodziny wyciagne :P albo chocby na wielkanoc moze, zawsz ejescz epozostaja swieta,a le wtedy to od brata wyciagne jakis drogi super sprzet :D
co do fot, hehe wywalam je z opisu, bo jzu lepiej wygladam, nogi chudsze, bockzi mniejsz ejupiii, zdjecia robilam i jest lepiej, ale na razie nei wklejam, bez sensu tak czesto :P pod koneic diety wkleje :D
oo Magdullusia witaj :)
heh no ja bym tez sama nie uzbierala na orbiterka.. ale i tak nawet bym go nie miala gdzie wstawic
ehhh :D ja też bym chciała, ale tatuś mi powie, że idę w ślady siostry z odchudzaniem.. ;| a ona skończyła na anie ;| więc nie mam łatwo z odchudzaniem:(
zjadlam jedna activie, na kolacje zjem activie i fantasie zamrozone :D mniamiii
moi rodzice sa pewnei, ze ja wpadam w anoreksje :? no ale bez przesady, jem w grtanicach rozsadku
mi nie kupią, bo powiedzą, że nie korzystam :P
rowerek ostatnio zaczęłam katować, może się do steppera przekonam... w sumie znając mnie, mają rację. miesiąc bym się pobawiła i rzuciałabym w kąt :)
a swojej kasy to ja też nigdy nie mam, każde kieszonkowe idzie na ciuchy a i tak wciąż mam długi :lol:
no najlepiej na ciuchy ;P ahh te zakupki :D
hehe ja stepperka nei znosze :shock: w sumei nie wiem, czy wiosna nei bede biegac, ale na bank jescze nie teraz, bo troche zimno i sie boje, bo o tej 5 ciemno jak u murzyna hehe, chyba zara zide cwiczyc, potem kolacja i angielski, po angolu nauka :D
ja jak biegać to w domku po korytarzu :D <lol>
ja lubie biegać ale jak jest wiosna cieplutko ale nie upal sloneczko swieci cieple majowe popoludnie itd...
moja mama to juz w sumie nie komentuje moich diet
mowie od jutra zmieniam diete to jest okej tylko co mam ci kupic do jedzenia
mowie od jutro glodowka nie kupuj mi jogurtow to jest dobrze i nic wiecej
mowi czasem,ze sie boi o mnie bo to nie jest normalne ale puszczam to troche kolo uszu
ona sie boi zebym sie tak jak kiedys nie wychudzila i tak dalej bo znowu beda problemy ale jakos mi nie ingeruje w diete i dobrze