Przesadzacie - odchudzanie ma byc przyjemnoscia, a nie rygorem (niooo, czasami to tak)... Nie mozna ciagle przed czyms uciekac...
Przesadzacie - odchudzanie ma byc przyjemnoscia, a nie rygorem (niooo, czasami to tak)... Nie mozna ciagle przed czyms uciekac...
No i to jest prawda.
Odchudzamy się dla siebie i to powinno być dla nas przyjemnością a nie katorgą.
Osobiście nie wiem jak powinien wyglądać ideał...ale ja nim nie jestem, jestem gruba...tzn, nie aż tak bardzo...nie chce miec brzucha, a mam taki sam problem jak julix jak zjem normalnie to brzuch wywala...
lipiec 2008 84,7 luty 2009 68,8 marzec 72 16 kwiecień 69,9 14 sierpnia 77kg 16 sierpnia 75,4kg
W poszukiwaniu samej siebie... - Strona 251 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
dla mnie odchudzanie bylo przyjemnością, może dlatego schudlam
nie no, porażka... dowiedziałam się wlaśnie, ze jade z kolezanka 23 czerwca do wloch... super, tylko ze ja w stroju na plaze nie wyjde. na czczo jest mniej wiecej tak jak bylo na fotkach na tym watku, ale po jedzeniu, to szkoda gadac i jak siedze... nie, ja nie chce jechac. zastanawiam sie, czy nie kupic sobie jakiejs l-karnityny, zeby wspomoc odchudzanie. dzis było tak mniej wiecej 1000 kcal. wrocilam z weekendu nad morzem. bylam z kumpela u jej babci. przekarmiala nas, ale spalalysmy szwedajac sie po plazy i miedzyzdrojach ;] gorzej teraz. musze zaczac biegac, chyba jest to bardziej skuteczne niz rowerek. i tak z 1000 brzuszkow dziennie. cos na nogi jeszcze dam i bedzie dobrze ;]
Elo!!!Jest jakiś sposób by się odzależnić od słodkości???Każdego wieczoru sobie obiecuję...a potem...MASAKRA
Jedziesz do Włoch!!! Zazdroszczę. Masz super brzuch, nic tylko go pokazywać. Więc jedż do tych Włoch, dobrze się baw i nawet nie próbuj mowic ze sie w stroju nie pokazesz . Zreszta do 23 czerwca mozesz jeszcze troche schudnąć, jak bardzo chcesz.
duszek13
od slodyczy? hmm. kiedys moim utrapieniem byly chipsiki... mniam, ale teraz baaardzo rzadko je spożywam. prawie wcale, raz po raz nie moge sie oprzec. ze slodyczami nie bylo tak zle. raz na tydzien, czasem wychodzilo rzadziej, ale zdarzalo sie ze mialam ochote codziennie. teraz po prostu nie biore kasy do szkoly i nie kupuje slodyczy ale czasem mam ochote. a jak juz mam, to tez sie nie moge powstrzymac. nie wiem moze bardzo duzo pij. mi pomaga zywiec owocowy, szkoda tylko, ze ma kalorie, ale trudno. kocham ten cytrynowy...
agga16
na fotkach to jest jak skonczylam diete, a oczywiscie z 1 kg mi przybyl i wywala mi brzuchol... ale pracuje z hula-hop, wiec do wakacji powinno byc ok.
jak myslicie, ile cm mozna stracic po 3 tygodniach krecenia hh przez np 45 minut dziennie?
Oj duzo, dużo :P
Ja też zawsze obiecuję sobie wieczorem że będzie ok, że 1000 kcal a potem klapa
Zapraszam do mnie, będzie mi miło
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=64945
Włochy... ?
Super sprawa :P
I Ty nie gadaj że się z takim ciałkiem nie pokazesz w stroju, bo na zjdeciach jest suuper
Jak bedziesz cwiczycz hula to bedzie jeszcze lepiej oo ! xD
Zakładki