Dodam jeszcze, że tak, jestem wegetarianką z powodów etycznych, ale śmieszą mnie rzesze tych 'wielkich humanitarnych" porównujących jedzenie mięsa do holocaustu

Ja nie mam nic przeciwko mięsu, dopóki go nie jem, może leżec w mojej lodowce, mojej szafie, można je przy mnie jeść i nikomu tego nie wypominam, ale niestety, niektorzy wegetarianie kształtują obraz taki, a nie inny.