Wątek: Zabieram się do roboty!!!

kiedys jedna ciotka powiedziala "jaka ty jestes sliczna, okraglutka"
wezcie wazylam wtedy 55 kg przy 168 cm
teraz jak przyjechala pol roku temu to juz bylo 54 kg ale przy 171 cm i juz bylo ,ze jestem szczuplutka
doczekalam sie
ale teraz znowu przytylam dobrze,ze ona nie przyjedzie bo by mnie nie omieszkala o tym poniformowac
jakbym o tym nie wiedziala jak wygladam

mnie też to cholernie dentrwuje jak ktoś mówi mi jak wygładam,
przeciez mam w domu lusrto nie
i sama moge na siebie spojrzeć...

własnie o to chodzi

także teraz, zamiast ryczeć , zaciśnij zęby i powiedz sobie w myslach "a ja ci jeszcze pokażę!!!"

oj musze tak zrobić....

i ja tez
ale uda sie jade na diecie juz 2 tygodnie to teraz tez dam rade tyle ze obnize kcal do 1000
teraz na wiosne latweij zobaczysz kiniucha że teraz jak slonce bedzie swiecic ladna pogoda to az sie dietkowac bedzie chcialo bedize mniej zalamek i wiecej ruchu
lepszy humorek

no i tak bedzie najlepiej
nie ma co sie łamac...
mi teraz tata powiedzial zebym sie juz nie odchudzala... tylko ze on nie widzi jaki mam bebzol..;/ mama tu mi mowi ze sie zaokraglilam a tu mowi ze dobrze teraz wygladam

kuzyn zawsze mowil na mnie sumo, a na swieta powiedzial ze jestem za chuda i zebym uwazala bo sie moge zlamac...

nikomu nic nie pasuje takze lepiej sie tym nie przejmowac

dokladnie
odchudzajcie sie dla siebie bo zawsze sie znajda ludzie,ktorym cos nie bedzie w was odpowiadac

nie rozumiem mojej kolezanki
sama jest chuda jak szczypiorek a krytykuje inne dziewczyny
obojetnie czy sa zgrabne czy nie czy chude czy grube...;/
zawsze jest cos ta ma tylek za szeroki ta ma wystajacy brzuch ja ma krzywy noc ta krotkie nogi ...

To tak jest, ze niektorzy strasznie przesadzaja z krytyka, rodziny tez nie zmienimy no coz.
Ale takie wysmianie publiczne to oznaka braku wychowania i debilizmu.
Swiata nie zmienimy, ale my mozemy pokazac swiatu jakie jestesmy silne.:]

Dziewczyny jestescie super i o tym pamietajcie

Kin, dobrze, ze zmienilas temat watku