-
ja tam sie napadow nie boje
-
witamy z powrotem:*:* bd wpadac:) buziak
-
dziekuje ;* W ogole julix ----> gratulacje
-
-
dziewczyny moze wy mi pomozecie bo juz jestem przez tego durnego hot doga cala oglupiala
jak to mozliwe ze ma on tylko 250 kcal? we wszystkich dosepnych mi tabelach tak pisze, ale to jest przeciez zdecydowanie za malo ;/ policzmy: parowka - 140 kcal, ketchup ok. 20 kcal to jest 160 kcal. Nie wiem ile ma taka bulka do hot doga, bo nawet nie wiem jak sie poprawnie nazywa
to jest zwykla pszenna? no ale nawet jesli tak, to przeciez niemozliwe jest, zeby miala tylko 90 kcal
chyba ze jest to zwykla pszenna ale wazy malutko....jesli ktoras wie cos na ten temat to bardzo prosze o odpowiedz
buziolki dla Was :*
-
Hmmm wiesz co mnie też się wydaje, że hot dog ma więcej niż 250 kcal
Chociaż w sumie trudno powiedzieć, bo to zależy od jego wielkości no i od dodatków typu ketchup, majonez.. Jak masz możliwość to po prostu policz go po składnikach
-
proponuje osobno policzyć te składniki.. przynajmniej ja bym tak zrobiła ;p
-
dziewczyny, nie wiem co sie ze mna dzieje. Ja, wiecznie spanikowana, liczaca kazda kalorie, nie jedzaca po godzinie 18 wariatka zaczynam chyba wariowac. cos mi sie wydaje ze zaprzepaszcze to, co osiagnelam. otoz moim problemem sa...napady.Tak, mowie to ja, ktra nigdy nie miala z tym najmniejszego porblemu. aly dzien jem te swoje 1700kcal, nawet czasem mniej, ale potem, w nocy, kolo godziny pierwszej ide do lodowki i wtedy sie zaczyna. zjadam platki z mlekiem, parowki z ketchupem, wyjadam dżem ze sloika, drozdzowki, kroje ser i go pochlaniam, potem zajadam to wszystko czeresniami, robie sobie kakao(i to jeszcze w dodatku to tuczace, rozpuszczalen), zaczynam kroic ciasta ktore dzien wczesniej upiekla mama, i nie zjadam po jednym kawalku tylko po 4 z kazdego rodzaju(mama przewaznie robi dwa), dobijam sie lodami. co sie dzieje
? czemu tak mam? a najdziwniejsze jest to, ze nie tyje i dlatego nie umiem sie powstrzymac przed nasteponym napadem. nie wiem czemu tak sie dzieje, ale obawaiam sie ze zniscze sobie metabolizm i bedzie jojo. myslicie ze przed tym tyciem chroni mnie to ze pije ok. 5 filizanek czerwonej herbaty dziennie? co mam robic
jak to pokonac? chce jeszzce powiedziec ze to nie sa poczatki bulimii, bo ja nie zwracam tego, co pochlone.jedyne o co sie boje to moj metabolizm(mam bardzo dobry, chodze do kibelka raz dziennie) i o jojo
-
Ojjj...to rzeczywiście masz problem...
Po pierwsze, czy od dawna to trwa? Bo jeśli tak, a ty w ogóle nie tyjesz to może problem tkwi w tym, że za mało jesz w ciągu dnia? Nie wiem, nie mam pojęcia, na prawdę. Ale może poprostu limit zwiększ do 2200 i zacznij jeść kolację ok.19.00 - 20.00. Może jak będzie najedzona na noc, to unikniesz tych napadów. No bo dietę, przecież skończyłaś juz dawno temu, więc dziwi mnie te 1700.
A co do herbatki, to nie mam pojęcia 
Trymam za ciebie kciuki :*
-
Nie chcę Cię straszyć, ale całkiem mozliwe, że masz cukrzyce 
Tego typu, przy którym się chudnie.
Bo takie właśnie są objawy:
- nocne napady jedzenia
- chudniecie lub nie przybieranie na wadze pomimo dużej ilosci jedzenia...
Na Twoim miejscu poszłabym do zbadania krwi - zawsze lepiej wiedzieć.
Mozesz też zrobić sobie taki domowy "test"(jednak nie zawsze jest on skuteczny).
A więc gdy będziesz się załatwiać, postaraj się(wiem jak to brzmi ale nie umiem tego inaczej napisać) by kropelka moczu skapła np na podłogę. Nie wycieraj jej, poczekaj jakąś godzinkę. I po tej godzince sprawdź, czy plamka ktora została, jest klejąca. Jesli tak, to już masz poważne powody do obaw...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki