-
hej nie przejmuj się jutro bedzie dużo lepiej zobaczysz
grunt że kalorycznie nie za dużo
-
dlugo juz nie odpisywalam ale wracam do was juz :P
z dietka idzie i calkiem dobrze no i wczoraj byly urodzinki mojej kolezanki i zjadlam 2 tylko kawalki pizzy(!) jedna byla hawajska (ale maly kawalek) no i druga wegetarianska. troche mniej w tym dniu zjadlam zeby moc pozniej z ta pizza "zaszalec"
wiec ogolnie to sie ciesze, no ale ciegle z tymi cwiczeniami jest zle prawie w ogole nic nie robie (leń!!! ) ale mam nadzieje ze w koncu(!!!!) to sie poprawi :P
waga mi sie wacha miedzy 49.8-50.2kg wiec jest calkiem dobrze. staram sie nie wazyc no ale jakos to silniejsze odemnie. ale za to zaczelam (od wczoraj ) wazyc sie tylko rano przed sniadaniem bo wtedy najmniej waze i dlatego jestem zadowolona przez caly dzien
to bede juz konczyc, napisze pozniej jak tam mi idzie o tych cwiczonkach
-
Nie jest źle, a jka masz kłopot z ćwiczeniami to wybierz tylko te które lubisz
Ja tam się nigdy nie katuję tym czego nie wyrabiam, bo po co?
Pozdrawiam i wierzę że będzie dobrze
-
dzieki OKAY. a z tymi cwiczeniami nawte nie chodzi o to ze sa zle, ale mi poprostu nie chce sie ich robic no ale mam nadzieje ze to sie zmieni ju7z niedlugo :P
-
A jakie to ćwiczenia?
-
no najczesniej to biegam. duzo ludzi tego nie lubi ja mze nie kocham tego ale nawet lubie :P a jak nie to tam jakas joga czy cos
-
no dobra to dzisiaj spalilam 1000kcal kosilam trawe no ale naprawde sie nameczylam wyszlo chyba ponad 3h, ale czuje sie dobrze (pozatym ze nie czuje rak i mam odciski ). nie wiem za dobrze jak policzyc to ile kalorii sie spala podczas koszenia trawy, ale sadze ze to bylo tyle bo naprawde sie wymeczylam.
pozatym ze kosilam na gorce to jeszcze bylo drzewa i jakies korzenie ktore musialam omijac wiec ciagnelam sie w ta i z powrotem z ta kosiarka a co do dietki to zjadlam rowne 1000kcal (wiec dzisiaj wlasciwie nic nie zjadlam i nic nie spalilam ) jutro hmm "mam zamiar" cwiczyc joge i moze wieczorkiem troche pobiegac wiec nie jest zle
-
Ładnie, ładnie Ruch najlepsza rzecz na dietę (no i koszenie trawy - taka dobroczynność )
PS. Nadal twierdzę że powinnaś zmienić nazwę tego tematu :P
-
dzisiaj tak sie zaczelam zastanawiac nad tym czy moze nawet nie schudac wiecej niz do tych 47kg... mysle o tym no bo jestem niby poza polowa a nie widze "zbytnich" rezultatow moze i waze mniej ale w wygladzie malo sie zmienilo
czyli jak juz uda mi sie schudac do 47kg to pomysle o dodatkowym kg lub nawet 2.
co o tym myslicie?
-
aha no i z dietka idzie mi dobrze. caly czas mocno sie trzymam tego tysiaczka
no a z cwiczeniami jako tako... no poprostu jak zawsze chyba odmowic sobie czekoladke umiem no ale zeby sie zmusic do cwiczenia to sama nie wiem.
moze poradzicie mi jakies fajne cwiczonka, no i najlepiej do domu bo teraz to sie pogoda zaczyna psuc mam nadzieje ze w koncu "ten len" (hmm ja ) sie zmieni i zacznie cos robic, bo ja nie too ... no i napiszcie jak tam u was dietkowanie idzie :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki