-
dzisiaj byłam na zakupach i kupiłam sobie spodnie w chwili obecnej noszę rozmiar 28, ale spodnie kupiłam 27 więc są na mnie za małe:/ teraz mam sporoą motywację aby schudnąć, ponieważ nie należały do najtańszych robię codziennie brzuszki i powiem, ze naprawdę widać efekty, małe ale widać moim noworocznym celem jest schudnać 4 kg do ferii wierzę ze mi się uda, ponieważ jestem pełna zapału
-
hej dzisiaj mimo tego iz jestem u cioci wyrobię się w 1000 kcal :P od jutra zaczynam wracac ze szkoly piechotką.... spalę więcej zgubnych kalorii na siłownie niestety sie nie zapisała, poniewaz kolezanka z którą miałam chodzic jeszcze nie przyjechała ze świat, więc juz nie bezie mi sie opłacało wykupywac karnetu :/.... znowu czuję się lzejsza będąc na tysiaku przemiana materii mi sie przyspieszyła ach... chyba polubię dietkowanie.... tylko jednego w tym nie lubię... jak kazdy chce wepchnąć we mnie jedzenie i mówi, ze to odchudzanie nie jest mi potrzebne, wrrrr... poprotu mnie wtedy krew zalewa...
powodzenia....
-
chora...poprostu jestem chora... nie mam ochoty nic jeść, więc mam nadzieję, że przez ten czas coś schudnę w niedzielę mam 18 kumpeli, a ja kurczę na antybiotyku jadę hmmm.... coś się wymyśli mam wrażenie ze schudłam, ale zważe sie i zmierzę dopiero 26 stycznia tak jak sobie ustaliłam wcześniej :P ....
-
siedzę w domu, nudzi mi się.... do tej pory zjadłam już ponad 400kcal. teraz z takim wynikiem musze wytrzymac do wieczora, poniewaz tata zaproponował dzisiaj na kolacje pizze mmmmm.... mniam...mniam... jeśłi do wieczorka wytrzymam to się skuszęakurat to tysiaczka dobiję
-
pizza była przepyszna, teraz musze do niedzieli porządnie sie ograniczyc, poniiewaz ide na 18 koleżanki.... bosko.... mam nadzieję,ze kogos poznam,bo znudziło mi się już bycie samej trza juz sie zastanawiac nad strojem
-
mogłabym wogole z domu nie wyjeżdżać... mam pod nosem wszystko:jedzenie jakie lubię, te forum, które mnie bardzo motywuje aż żal mi jechać do szkoły w niedzielę:/ ach... życie jest okrutne:/
-
juz po sytym śniadanku mmmmm.... pyszne było, ale za to jakie kaloryczne.... teraz głód mam z głowy aż do kolacji czas najwyższy się chyba pouczyć, bo koniec półrocza się zbliża:/
-
dzisiaj postanowilam zalozyc spodnie ktore sobie kupilam 2 tygodnie temu i z radoscia przyjelam wiadomość, ze SCHUDłAM.z tej radosci zjadlam az 5 kawałkow ciasta kakaowego, 2 kotlety mielone i duzo innych rzeczy. moj bilans wyniosl przez to 2500 kcal... hmmmm....
mam nadzieje, ze to bedzie moja juz ostatnia wpadka
-
nie poddawaj sie nie bedzie juz wiecej wpadek i bedzie git
-
łe tam, skoro osiągnęłaś cel i weszłaś w te spodnie, to wiadomo że możesz sobie to jakoś wynagrodzić więc nie miej żalu do siebie, tylko niech cie zmotywuje fakt, że bardzo łatwo możesz się w te spodnie nie zmieścić
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki