Ja na szczęście nie miałam takich 'przygód'. Jak coś to na odwrót, że chcieli we mnie wpychać jedzenie... i teraz mam![]()
Dokładnie zawsze się muszą czegoś czepić.
oj dziewczyny musimy byc twarde
nie damy sie tak latwo glupiej rodzinie, ktora nic nie rozumie...
No i owszem... musieli mi przynieść karpatkę, a wiedzą że się odchudzam i głupie ciastka też muszą kupować (ale ciastkom się nie dam)
Bedziemy silne!!!
moja babcia zawsze mi mowialz e moglabym schudnac... dziadek kupowal mi cos\dziennie czekolade... a wezcie![]()
No to to samo u mnie! Jak mówię nie chcę tyle ryżu czy ziemniaków, odchudzam się to kręcą nosem. A jak sobie robie jajecznice na wodzie to zaraz a ty wiesz ile to ma kalorii z 1000. Normalnie to mnie strasznie wnerwia... ale jest trochę lepiej już. Boję się świąt. Bedzie no zjedz tyle możesz... eh..
Ja też pewnie zaraz pójdę. Mam noc pełną historii i matematyki...
papa:* ja tez zaraz spadam...
no niestety Swieta beda okropne... ale w sumie u mnie wszyscy wiedza sie ze odchudzam bo to po mnie widac wiec mam nadzieje ze jakos przetrzymamnie dam sie durnym salatkom z obledna iloscia majonezu, nie dam sie plackom i ciastkom...
Zakładki