ja nie lubie jak mama mi zaglada w talerz i liczy mi porcje i pyta sie ciagle ile zjadlam ...
dzisiaj sie pytala co pieczemy na swieta a ja mowie ze nie wiem a ona:" ty nic nie bedziesz jadla?" ja sie tak na nia patrze -> , i mowie nie, nic nie tkne przez cale swieta bede sie glodzila bo po co mam jesc" wiem troche po hamsku jej mowie ale wkurza mnie niemolosiernie...
Zakładki