w zasadzie....namowilas mnie ;P tez jestem zdesperowana i jak to nie pomoze to nic ;) tylko mysle czy moge kawe zamienic na herbate....bo ja mam taka odchudzajaca a pozatym nie slodze niczego i nie wiem czy bede musiala znowu slodzic xD jak myslisz?
Wersja do druku
w zasadzie....namowilas mnie ;P tez jestem zdesperowana i jak to nie pomoze to nic ;) tylko mysle czy moge kawe zamienic na herbate....bo ja mam taka odchudzajaca a pozatym nie slodze niczego i nie wiem czy bede musiala znowu slodzic xD jak myslisz?
duzo, czy nei, ja tego raczej nie polecam, jesli chcesz na tym diete zakonczyc :p w sumie kopanhaska stanowi wstep do racjonalnej diety
duzo, czy nei, ja tego raczej nie polecam, jesli chcesz na tym diete zakonczyc :p w sumie kopanhaska stanowi wstep do racjonalnej diety
duzo, czy nei, ja tego raczej nie polecam, jesli chcesz na tym diete zakonczyc :p w sumie kopanhaska stanowi wstep do racjonalnej diety
dużo, czy nie, ja tego raczej nie polecam, jeśli chcesz na tym dietę zakończyć :p w sumie kopenhaska stanowi wstęp do racjonalnej diety
dużo, czy nie, ja tego raczej nie polecam, jeśli chcesz na tym dietę zakończyć :p w sumie kopenhaska stanowi wstęp do racjonalnej diety
no ale to przecież tylko dwa tygodnie :D gdyby tak jeść całe życie to faktycznie troszkę drogo :roll:
coś się chyba z portalem wali :/
A u mnie dzisiaj 3 dnień kopenhaskiej... :)
coś się chyba z portalem wali :/
A u mnie dzisiaj 3 dnień kopenhaskiej... :)
Też myślałam już o tej diecie, ale trochę się boję jojo.
Życzę powodzenia i gratuluję odwagi :D
Też myślałam już o tej diecie, ale trochę się boję jojo.
Życzę powodzenia i gratuluję odwagi :D
Też myślałam już o tej diecie, ale trochę się boję jojo.
Życzę powodzenia i gratuluję odwagi :D
Też myślałam już o tej diecie, ale trochę się boję jojo.
Życzę powodzenia i gratuluję odwagi :D
no kurde szalu dostane z tym forum... grrrr
gratuluje silnej woli..ja nie wiem, czy wytrwałabym na tej dietce:p
Pomidory teraz droooogie ;) 8 zł/kg ostatnio widziałam ;) Ale kopenhaska to chyba nie może drogo wychodzić, skoro się tak mało je. Jak Ci dzisiaj idzie?
troche mnie na forum nie bylo a tu juz jakaś kopenhadzkąstusujesz. Przestan! Zniszysz sobei zdrowie i metabolizm. To bez senstu;p
no co do metabolizmu to prawda :?
No dziewczynki nie pisałam bo mi wogóle się strona główna nie ładowała.
Wiem, ze jest mnóstwo przeciwników diety kopenhaskiej (sama do takich należałam;p) ale... możecie wierzyć lub nie to dla mnie najłatwiejsza dieta na jakiej byłam do tej pory ;)
Normalnie sobie powiesiłam na szafie cały jadłospis i go konsekwentnie przestrzegam ;).
Dzisiaj impreza u mnie w domku. Imieniny tatusia. Ciasta, lody, zajebista kolacja... a mnie to nie rusza ;) I nawet nie żałuję że tego nie jem ;p Gdybym była ta innej diecie na pewno bym się skusiła ;) A teraz? Wogóle nie odczuwam ochoty na słodycze, na chleb...
Przyjaciólka mamy powiedziała mi dzisiaj że super wyglądam i że dużo schudłam :D
Hmm... nie uważam, że ta dieta jest jakaś rygorystyczna. Ja absolutnie nie odczuwam głodu. Dzisiaj np. zjadłam przed wyjściem do szkoły jogurt naturalny i marchewkę, a po powrocie ze szkoły mango, duże jabłko i serek wiejski. I na prawdę nic więcej bym w siebie nie wcisnęła ;)
A i owszem metabolizm mi się także poprawił.
Generalnie uważam, że dzięki tej diecie poprawiłąm swoją silną wolę :) Może to głupie, ale jak wczoraj się zapomniałam i wzięłam tic-taca to od razu go wyplułam ;) Nie no nie dlatego że ma AŻ 2 kcal :D Tylko dlatego że sobie postanowiłam - tylko to co jadlospisie i ćwicze silną wolę :)
Postanowiłam sobie, że zważę się dopiero po zakończeniu kopenhaskiej tj. 26 maja. W ten sposób też ćwiczę silną wolę, bo korci mnie żeby stanąć i sprawdzić jakie rezultaty są 5 dnia kopenhaskiej ;)
Ale nic.. trzymam się i czuję się super:)
Odnalazłam kolejny plus w tej diecie, skoro na prawdę nie sprawia mi problemu, będę urozmaicać powoli jadłospis kopenhaskiej po upływie 13 dni. I mam nadzieję, że dzięki temu uniknę efektu jojo. Pozwalać sobie będę raz w tygodniu na pieczywo, może nawet na słodycze :)
Hmm... może faktycznie jeszcze za wcześnie na takie stwierdzenie, ale ta dieta jest pierwszą dietą która działa przed wszystkim na moją psychikę. Nie chcę mówić przysłowiowego "hop", bo czeka mnie do "przeskoczenia" jeszcze 9 dni, ale mam nadzieję, że będę nastawiona równie pozytywnie jak teraz :)
Pierwszy raz w życiu mogę napisać, że nie tęsknię za słodyczami, za chlebem, nawet za chipsami! I pierwszy raz to będzie szczere ;)
Cieszę się, że zdecydowałam sie na kopenhaską, bez względu na wynik fizyczny, psychiczny uległ już znacznej poprawie :)
Pozdrawiam Was wszystkie ;*
NIE! NIE ! NIE!
przestaniesz mnie inspirowac na kopenhaskiej :*[/code]
courlitzze ty masz chyba jakis inny opis kopenhaskiej...bo na mojej sie nic nie je rano, a o mango lub jogurcie moge zapomniec...masz moze opis tego co ty masz??
cześć ;)
nareszcie Cie znalazłam :-*
teraz bede juz tutaj częstym gościem :D
a co do kopenhadzkiej to...
mogłabyś mi wysłac jadłospis :) ?^^
No ja mam kopenhaską na której rano się pije tylko kawę ;)
Żadnego śniadania :)
Mango jem w ramach "sałatka owocowa" lub "owoc" ;p
Wzoruję się na tym:
DZIEŃ 1, 8
Śniadanie:1 kubek kawy, 1 kostka cukru
Lunch:2 jajka na twardo, gotowany szpinak , 1 pomidor
Obiad:1 duzy befsztyk, sałata z olejem i cytryną
DZIEŃ 2, 9
Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru
Lunch:1 duzy befsztyk, sałata z olejem i cytryną
Obiad:1 plaster szynki, 2-3 szklanki jogurtu naturalnego
DZIEŃ 3, 10
Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru, 1 grzanka
Lunch:gotowany szpinak,1 świeży owoc, 1 pomidor
Obiad:1 plaster szynki, 2gotowane jajka, sałata z olejem i cytryną
DZIEŃ 4, 11
Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru,
Lunch:tarta marchewka, jajko na twardo, twarożek naturalny
Obiad:sałatka owocowa,2-3 szklanki jogurtu naturalnego
DZIEŃ 5, 12
Śniadanie:duża tarta marchew z cytryną
Lunch:duża chuda ryba
Obiad:1 befsztyk, sałata i brokuły
DZIEŃ 6, 13
Śniadanie:kubek czarnej kawy, kostka cukru
Lunch:kurczak, sałata z olejem i cytryną
Obiad:2 jajka na twardo, duża marchewka
DZIEŃ 7
Śniadanie:kubek herbaty bez cukru
Lunch:kawałek chudego grilowanego mięsa
Obiad:NIC
Ja sobie odpuszczam wołowinę (befsztyki) i jem kurczaka. Ale to tylko dlatego że biorę l-karnitynę. Bo na kopenhaskiej stosuje się befsztyki dlatego , bo mają 80mg l-karnityny (czerwone mięso) ja przyjmuje dziennie ok. 100 mg wic nie musze jeść tej bleee wołowiny ;)
Sałate też sobie odpuszczam, bo jak się wyciśnie do tego cytrynę i olej to jest ohydna!
Szpinak lubię więc ok, grzanka powinna być z białego pieczywa chyba, ale ja sobie zrobiłam z ciemnego mniam...
Dzisiaj mam dzień 5 (jeden z dwóch kiedy je sie śniadanko) No i właściwei to chyba wolałabym tą kawę;p
Za godzinkę zjem sobię rybkę ( mintaj bodajże) a na obiadek brokuły z kurczakiem :D
Wczoraj przeglądam się w lustrze (mam w pokoju szafę z luster na całej ścianie) i stwierdziłam że wyglądam już ok, a dzisiaj byłam w przymierzalni w sklepie, było bardzo jasne światło i ..... to jednak nie jest to.
Ale, cierpliwość popłaca ;) Mam nadzieję, że do 1 czerwca będę już jakoś wyglądać :)
Na wagę stanę za 8 dni, wcale nie takich długich ;) Jutro już półmetek :D
tez bym wolala kurczaka jesc niz to 'cos';) a co do szafy :lol: to mam taka sama w domu heh:) w sklepach to zadko cos przymierzam bo potem tylko mi smutno jak cos jest ladnego na wieszaku a na mnie wyglada strasznie i te lustra sa jakies dziwne, bo w nich najgorzej wygladam, w domu to jakos da sie zniesc :P wiec czekam az schudne troche i dopiero kupie jakies ciuszki :D
milego dnia;**
Zajdłam już lunch, ryba... ohydna była, nigdy więcej nie kupię w tamtym sklepie.
Brawo Courtizzle, tak trzymaj! Podziwiam Cię z całego serca, ja nie wiem czy wytrzymałabym przy takich porcjach, ale skoro piszesz, że nie jesteś głodna to coś w tym musi być.
Nie cierpię luster w przymierzalniach, widać każde przebarwienie na twarzy, skóra jest blada i bez życia, figurę mam koszmarną, a ciuchy, które mam na sobie wydają się stare, wyblakłe, nawet jakby były dopiero co kupione. Co cię pchnęło do kopenhaskiej?
zależy jakie lustra ^^
są jeszcze takie pomniejszające przyciemniane :p
a ta ryba to nie doprawiana i gotowana :>?
trzymaj się żaaaaboooo :*
hmm ja tysz mam taki sam jadlospis..ale wiem czemu mnie zdziwilo ze jesz cos rano...bo u mnie na form sie wyswietla godzina ale 3 godz wczesniej nizu nas jak np u mnie jest 16 to na forum 13 i widocznie myslalam ze jesz sniadanie ;P
mi tez fajnie szlo na kopenhaskiej...nigdy az tak pilnowalam diety bylo poprostu super :D ;);)
Co do luster to się zgadzam... Zawsze mam na nich ziemistą cerę, wory pod oczami i 3 razy więcej tłuszczu... Bleee... :P
Nie mówcie nawet przy mnie o tych lustrach...nienawidzę ich
no corttizze trzymam kciuki żeby Ci wyszło, chociarz nie popieram tej kopenhaskiej ;*
nikson -> pytałaś co mnie pchnęło do kopenhaskiej, otóż całkowity zastój wagi (od ponad miesiąca) i stwierdziłam że mój organizm sie przyzwyczaił do tamtej diety, więc musze coś zmienić. No to zmieniłam.
Boże, codziennie mi się śni że się obżeram a jak wstaję rano to przez kilk aminut się zastanawiam czy to na pewno był sen ;)
Dzisiaj się zapomniałam i jak mama mnie częstowała ptasim mleczkiem wedla to wzięłam i ugryzłam, byłam zapatrzona w film, serio!
Na szczęście oprzytomniałam i poleciałam do łazienki to wypluć i wypłukać usta :twisted:
Gupia jestem ^^
Jutro półmetek. Zastanawiam się co zrobić 26 maja. Chciałam wyciagnąć mamę na dzień matki do jakiegoś fajnego miejsca, zjeść coś fajnego, jakiś deserek czy coś tam. Niestety 26 maja to 13 dzień.
Czyli 27 dopiero moge zacząć jeść normalnie i ewentualnie sobie na coś pozwolić.
Beznadziejna sytuacja. Z jednej strony kopenhaska, którą żal zawalać 13 dnia, z drugiej strony mama z którą chcę spędzić fajnie czas.
BEZNADZIEJA.
Całe szczęście że jutro moge zjeść 2 jajka, bo jak sobie przypomnę rybę to błeeee...
wez no ejden dzien odpusc, ale serio pamietaj w co sie ladujesz, potem bedziesz musiala mniej jesc :P a z tym zastojem to neiciekawie
Kurde czytałam o szczepionce Silgard (gardasil) to ta na wirus hpv (rak szyjki macicy) wielce reklamowana w tv...
Kurde, nie wiem czy jest sens się na to szczepić. Ale mama się uparła. Wywali na mnie te 1500 zł. Tym hpv można się zarazić uprawiając seks z facetem który miał dużo partnerek lub jak się samemu zmienia partnerów seksualnych. Ale podobno można się też zarazić w kiblu publicznym, na basenie...
Ech...już sama nie wiem co o tym myśleć.
ide spać, wstając zacznę dzień 6 ;)
Chyba Julix pisała, że ona miała tę szczepionkę, więc pewnie Ci coś więcej napisze;) A mama nie wie o kopenhaskiej? Może zróbcie sobie dzień "dobroci dla urody;)" i pójdźcie na jakiś przyjemny zabieg do kosmetyczki, sauny, bo spa to chyba drogi interes;) i wtedy jakieś wielkie obżarstwo przejdzie bokiem ;)
NO mam na ten cel 100 zł, więc zbytnio nie zaszaleję... Ale zobzczymy co tam wymyślę ;)
Julix, serio miałaś tą szczepionkę? Weź się do mnie odezwij na gadu, błagam! 2708156
miłego dnia!
Court, teraz nie moge sie odezwac, bo wybywam,a le jak bede to napisze. w kazdym razie druga robi sie po 2 miesiacach a trzecia po chyba 4 miechach od drugiej. moj tta mowi ze jest skuteczna. no drogie to jest :? i uklucie boliiii
cortizze ja sie zegnam życze ci miłęgo weekendu. :D:D:D
mam nadzieje ze dieta wytrzymie:)
do poniedziałku kobitko :*
mi mama tez chciala ta szczepionke zalatwic bo byla wielce zafascynowana reklama;/ ale teraz chyba o tym zapomniala:)
milego weekendu;**